Rano obudziły mnie piękne zapachy z kuchni byłam trochę zaniepokojona bo mieszkałam sama, kiedy zeszłam na dół zobaczyłam w kuchni moją starszą siostrę Monę
-Hej jak się za tobą stęskniłam- powiedziałam i pobiegłam do niej żeby się przytulić, a ona odwróciła się i mnie również przytuliła
-Słyszałam o tym napadzie to okropne jak się czujesz?- zapytała wystraszona
-Słabo, boje się ale jakoś sobie radzę. Okazało się że to mój były mnie napadł był wczoraj na koncercie i poznałam jego głos. Do tego wczoraj napisał mi że nie ładnie tak uciekać i że chciał autograf- powiedziałam wszystko na jednym wdechu a ona tylko patrzała przerażona
-Ten co zabronił ci kariery? zapytała a ja kiwnęłam głową. Pogadałyśmy trochę, ale musiała już wracać pożegnałam się z nią i usiadłam na kanapie. Posiedziałam tam 15 minut bo ktoś wszedł do domu bardzo się wystraszyłam, aż cała podskoczyłam tą osobą okazał się być V
-Ale mnie wystraszyłeś!- krzyknęłam na niego i rzuciłam w niego poduszką,a on zaczął się smiać
-Też cię kocham
-Jak na występie?- zapytałam
-Dobrze wiele zwariowanych fanów, chcieli robić zdjęcia a u ciebie?- opowiedziałam mu to samo co siostrze i pokazałam wiadomość
-On jest nienormalny! Powinien się leczyć!
-Leczył, ale wyszedł- resztę dnia byłam okropnie zestresowana i bałam się że napisze