My twisted live...

By Mondreiterr

1.3K 63 3

Córka miliardera i znanej modelki z pozoru wygląda na szczęśliwą, ale czy tak jest na pewno? Jak ułoży jej si... More

Rozdział 1- Nie będę tęsknić...
Rozdział 2-Em...cześć!
Rozdział 3-Spotkamy się?
Rozdział 4-Kocham cię...
Rozdział 6-Wszystkiego najlepszego!!!
Rozdział 7- Blue! Nie!
Rozdział 8-Moja "mała rodzinka"
Rozdział 9-Ach, te poranki.
Rozdział 10- Trochę przeszłości.
Rozdział 11- Ucieczka.
Rozdział 12- Best friends...forever?
Rozdział 13-A więc...to moja przyszłość!
Rozdział 14- Żyletka= the end?
Rozdział 15- Poranek+wyjazd=?
Rozdział 16-Powracam...
Rozdział 17-Nie wierzę.
Rozdział 18- To koniec...przepraszam...
Rozdział 19- Nie tym razem...
Rozdział 20-Jeden nie zaszkodzi.
Rozdział 21-Dziwne pytania...
Rozdział 22-Skąd to masz?!
Rozdział 23-Jasne, że chcę...
Rozdział 24- Bagaże.
Rozdział 25-Nowi znajomi.
Rozdział 26- Stołówka.
Rozdział 27-Chemia.
Rozdział 28-Gdzie on mieszka?
Rozdział 29-Problemy.
Rozdział 30- Zły dzień?
Rozdział 31-Nie umiesz udawać...
Rozdział 32- Zapowiada się długa podróż...
Rozdział 33- Hello adventure!

Rozdział 5-Zakupy!

54 3 0
By Mondreiterr


Miesiąc później- Dzień przed urodzinami Belli

*Bella POV* 

Moje 18 urodziny.  Strasznie się napiłam. W ogóle nie kontaktowałam. Nagle podszedł do mnie Matt i zaczął namiętnie mnie całować. Odwzajemniłam pocałunek. Chłopak przygwoździł mnie do ściany i wyszeptał ciche "kocham cię". Oparł swoje czoło na moim i musnął moje usta. Po kilku minutach, gdy się od siebie odsunęliśmy, zobaczyłam Cole...

I taśma mi się urywa. Boję się swoich urodzin. Od około miesiąca mam takie sny. Przeraża mnie to. 

-Siostra! Wstawaj! Idziemy do sklepu! Mamy długa listę zakupów na jutrzejszy dzień!- wrzasnął do mnie Kyle.

-Nie drzyj się tak!

Usłyszałam stukanie pazurków na podłodze i po chwili obok mnie leżała Blue. Niedługo powinna urodzić szczeniaczki. Kyle bez żadnego "ale" wpuścił ją do domu. Bardzo się do nas przywiązała.

Pogłaskałam ją i wygramoliłam się z łóżka. Wybrałam sobie rzeczy na dzisiejszy dzień, a mianowicie czarne, krótkie spodenki, białą  koszulkę ze stichem, niebieski sweterek i czarne adidasy.

Po kąpieli ubrałam się i pospiesznie zeszłam na dół za zapachem naleśników. Kyle jadł już jednego z nutellą. Usiadłam i nałożyłam sobie dżem truskawkowy na naleśnika. Zjadłam ich cztery.

-Dobra, ja posprzątam, a ty idź ogarnąć swoją twarz, bo całą ubabrałeś w nutelli.- zachichotałam.- Jak dziecko...

-No cóż, ja przynajmniej mam w sobie dziecięcą radość, a tobie będzie potrzebny cały koszyk wedlowskiej czekolady.- poruszał brwiami w górę i w dół.

-Dobra dobra, nie przesadzaj. Ile osób zaprosiliśmy na jutro?- włożyłam ostatni talerz do zmywarki.

-Wait! Kloe hmm...

-No oczywiście, Kloe najważniejsza.- wymamrotałam pod nosem czego Kyle chyba nie słyszał.

-Jess, Cole, Andrew, Tobias, Lily, Samanta, Emma, Alex, Viki, Cleo, Taylor, Ethan i kilka innych moich znajomków.- nieważne, że większości nie znam.

-No ok, to idziemy.- wzięłam brązową torebkę z frendzelkami, w której miałam chusteczki, iPhona, portfel i słuchawki.- Tym razem jedziemy moim samochodem i to JA prowadzę.- szyderczo się zasmiałam, na co mój brat tylko pokręcił głową z rozbawieniem.

-No niech ci będzie.

Droga do galerii upłynęła nam na słuchaniu muzyki i rozmawianiu o jakichś głupotach. Oczywiście zapomniałam wyjść z Blue na spacer, ale na szczęście wczoraj zamontowaliśmy klapę w drzwiach żeby mogła swobodnie wchodzić i wychodzić z domu. 

-Gdzie najpierw?

-Hmm...- spojrzałam na listę, którą po drodze napisałam na chusteczce (no co? Najlepszy materiał do pisania xd).- Chodźmy najpierw po sukienkę.

Wybrałam srebrną sukienkę bez rękawów, do połowy ud, z paskiem przechodzącym w pasie. Miała rozkloszowany dół i cała się błyszczała. Przy okazji kupiliśmy srebrne balerinki dopasowane do sukienki. 

Później poszliśmy po ozdoby. Zaliczają się do nich: balony, serpentyny, wstążki, obrusy, itp. Następnie kupiliśmy, no w sumie to zamówiliśmy jedzenie na imprezę i wzięliśmy przekąski: chipsy, paluszki, cola, pepsi, mirinda i  inne gazowane napoje i niezdrowe jedzenie.

Wróciliśmy do domu o 22:46. Padłam na kanapę, co skutkowało wylizaną przez Blue twarzą.

-Bells, może byś się umyła?

-Nie. Zrobię sobie "dzień dziecka"- tak mówiłam jak byłam mała na dzień bez kąpieli i bez mycia zębów.

-Eh...- coś tam jeszcze poględził, ale nie słyszałam, zasnęłam..

-------------------------------------------------------------------------------------

Hej, mam nadzieję, że podobają wam się wcześniejsze części. Dzisiaj taki mega, krótka część, bo nie miałam na nią pomysłu. Za to mam plan na kolejną i myślę, że się wam spodoba. 

Mondreiter


Continue Reading

You'll Also Like

37.7K 1.6K 13
သူဌေးရဲ့သားနဲ့ ဒရိုင်ဘာရဲ့ မြေးတို့ကြားက တစ်ယောက်က နီးစပ်အောင်ကြိုးစားနေပြီး သူ့ရဲ့ ကြိုးစားပုံ ကြိုးစားနည်းက မမှန်တော့ အဝေးကို တွန်းပို့နေသလို ဖြစ်န...
168K 8.1K 52
ငယ်ငယ်ကတည်းက ရင့်ကျက်ပြီး အတန်းခေါင်းဆောင်အမြဲလုပ်ရတဲ့ ကောင်လေး ကျော်နေမင်း ခြူခြာလွန်းလို့ ကျော်နေမင်းက ပိုးဟပ်ဖြူလို့ နာမည်ပေးခံရတဲ့ ကောင်မလေး နေခြ...
16.9M 652K 64
Bitmiş nefesi, biraz kırılgan sesi, Mavilikleri buz tutmuş, Elleri nasırlı, Gözleri gözlerime kenetli; "İyi ki girdin hayatıma." Diyor. Ellerim eller...
52.1K 1.6K 24
[ONGOING 🔞] #8 insanity :- Wed, May 15, 2024. #2 yanderefanfic :- Sat, May 18, 2024. After y/n became an orphan, she had to do everything by herself...