Zostało już niedużo rozdziałów,
do końca 2 części 😊
Dziękuję za 30 miejsce w ff ❤️😘
----------------
~Camila~
-Lauren - zaczyna blondynka błagalnym głosem, gdy dziewczyna szykuje się do wyjścia - proszę, porozmawiaj z nami.
Ta posyła jej tylko zabójcze
spojrzenie i wychodzi.
-Mila - zwraca się tym razem
do mnie Mani.
-Ally - zaczynam siadając na łóżku, ignorując je - jak się czujesz?
-Lepiej, ale jeszcze trochę kręci
mi się w głowie.
-Lauren mówiła, że do wieczora powinno przejść - dodaję - odpuść sobie dzisiaj zajęcia.
-Okey...
-Ile razy mamy cię jeszcze przepraszać? - pyta kolejny raz Dinah.
-Nie gniewam się okey? - wtrąca się "poszkodowana", a ja wywracam oczami.
-Idę na lekcje, a wy się... Po prostu wychodzę - mówię zamykając drzwi. Wciąż nie dociera do mnie, że naćpały Ally, dowiaduję się nowych rzeczy o przyjaciółkach, to przerażające...
~Lauren~
-Ale musisz przyznać, że głowę to ona ma mocną - nabija się Zach biorąc gryza kanapki do buzi.
Od razu gdy spotkałam się z chłopakiem, opowiedziałam mu historię z wczoraj. Zaczął się śmiać.
A ja razem z nim, no bo dobra, mogę być zła za to co zrobiły, no ale... Zobaczenie Ally naćpanej było trochę zabawne.
-Cześć kochanie, cześć Zach i jakiś chłopaku - dostaję buziaka w policzek, od brązowookiej, która się do nas dosiada.
-Boże właśnie! - krzyczy chłopak - przepraszam, ale nie przedstawiłem was... A więc... Lauren, to jest Luke, mój chłopak. Luke, to jest Camila, dziewczyna Lauren - witamy się z nieznajomym, a później wybuchamy śmiechem, na tę całą sytuację...