-Lauren co powiesz o nadchodzącym albumie? Czego dokładnie mamy się spodziewać? - pyta prowadzący, kiedy wszystkie siedzimy na wygodnych czerwonych kanapach, w studiu, w którym odbywa się wywiad.
-No cóż... Mogę powiedzieć tylko, że płyta jest świetna i napewno wam się spodoba. Muzyka i styl różnią się od poprzednich, ale myślę, że w dobrym sensie. Zresztą nie będę nic więcej mówić sami zobaczycie - żartuję.
-Dobrze powiedziane.
-Mógłbym spytać o coś jeszcze?
-Jasne - mówię pewnie.
-Ostatnio było wokół ciebie głośno, najpierw spotkania z Lucy z twoją najlepszą przyjaciółką, a teraz z raperem Ty, ludzie chcą wiedzieć co się dzieje.
-Wiem, wiem, nie, ja i Ty jesteśmy tylko przyjaciółmi.
-Bliskimi przyjaciółmi - dodaje prowadzący, na co się śmieję.
-Tak, dobrymi przyjaciółmi - powtarzam.
-A co powiesz o współpracy z Halsey?
-Wciąż nie wierzę, że miałam okazję zaśpiewać z nią piosenkę, która moim zdanie wyszła świetnie...
-Wiem, że nie chcecie o tym rozmawiać, ale muszę spytać - zaczyna - minęło 9 miejscy odkąd Camila opuściła zespół, jak sobie z tym radzicie?
-Ruszyłyśmy dalej, jesteśmy teraz w lepszym miejscu i mamy nadzieję, że ona też - odpowiadam z uśmiechem, który tym razem przychodzi mi łatwiej.
-Dziękuję... To by było na tyle, dzisiaj w naszym studiu gościliśmy Fifth Harmony, nie zapomnijcie kupić płyty która wychodzi dokładnie za... - przerywa pokazując na Dinah.
-Dokładnie za 5 dni - żartuje blondynka, pokazując 5 palców, a my robimy to samo.
-Lauren masz szczęście, że nie wspomniał o twoim aresztowaniu - nabija się ze mnie Mani,
gdy jesteśmy już po.
-Haha bardzo śmieszne, to był akurat wypadek.
-Ta jasne - krzyczy wchodząc do garderoby, a ja kręcę z niedowierzaniem głową.