Jungkook
Szklanka na chodniku to normalne w takie dni jak ten. Mróz okropny, wiatr jeszcze gorszy a nie wspomnę już o reszcie rzeczy, które uprzykszają mi życie~
Postanowiłaś przejść się z JungKookiem po wasze ulubione czipsy i ciasto. Chłopak był uparty, dlatego w końcu się zgodziłaś aby wyjść na dwór.
-Jak mi się coś stanie, to będzie to Twoja wi- nie dokończyłaś, bo w tym momencie twoja noga odmówiła posłuszeństwa. Opadłaś na ziemię niczym zwiędnięty liść.
Nad uchem było słuchać tylko duszący się śmiech Kookiego i jego klask. Powtarzał wciąż "gratulacje śnieżynko"
Posłałaś mu zimne spojrzenie po czym wstałaś i uderzyłaś go w brzuch.
Jimin
-Jimin, przestań...wiesz, że nie umiem jeździć na łyżwach.- wyjęczałaś w stronę uśmiechniętego chłopaka. Nic nie odpowiedział, normalnie zero reakcji. Westchnęłaś ciężko i posłusznie udałaś się na lód.
To będzie najgorsze doświadczenie w moim życiu...
Pomyślałaś spanikowana. Ludzie, wszędzie. Na dodatek jeżdżą jakby byli łyżwiarzami od lat.
W jednej chwili twoja noga posunęła po tafli lodu. Niespodziewanie upadłaś na zimną ziemię.
Jimin tylko stał i wyrażał mimiką swoje zniesmaczenie.
V
-Czy wy nie umiecie po sobie sprzątać? - zapytałaś wkurzona widząc cały ten syf.
Nikt nie odpowiedział a w Tobie się wszystko gotowało.
Zebrałaś rzeczy leżące u dołu.
Wychodząc z pokoju potknęłaś się o kabel od ładowarki i ze ślizgiem wylądowałaś obok wszystkich rozwalonych rzeczy.
-Haha! Jaki śledź.- krzyknął z pokoju Tae. Reszta nadal zero reakcji.
J-hope
-Gdy wszyscy wyjdą to wytrzyj podłogę.- krzyknęłaś do Hoseoka myjącego kafelki.
Zostawienie Tae, Jimina i Kookiego w kuchni, to nie był dobry pomysł.
-Ej! Znalazłem Twój pamiętnik! - krzyknął poprzez śmiech Jimin.
O nie! Jak go otworzy, to pożałuje...
Bez myślenia ruszyłaś przed siebie. Z uwagi na mokre płytki poślizgnęłaś się na nich.
-Super! Cała moja praca na marne...- wrzasknął Hobi przyglądając się sytuacji.
Suga
-Podaj ktoś pilot... - powiedziałaś pstrykając chłopaków w ramię. - Nikt nie poda? - cisza. No dobra, w takim razie sama sobie podasz (xD)
Wychyliłaś się za kanapę w poszukiwaniu urządzenia.
Jeszcze tylko trochę...
Pomyślałaś dotykając palcem pilota. Nieszczęsny opadł na ziemię-no razem z Tobą.
Poleciałaś niczym ptak (ale w dół) i trzasnęłaś o ziemię.
Reszta tylko zmierzyła Cię wzrokiem.
-Jezu!- krzyknął Suga.- Usiadłaś na moje czipsy...- zrobił zdegustowaną minę, a Ty posłałaś mu przepraszające spojrzenie.
Rap monster
-Podkosiłeś mnie! - krzyknęłaś podnosząc się z ziemi.
Postanowiłaś popchnąć lidera, tak aby również się wywalił.
Podeszłaś bliżej i chcąc go popchnąć, on odsunął się.
Opadłaś bezwładnie jak ryba do tyłu, na dodatek w błoto.
-Ze mną się nie zadziera.- zaśmiał się triumfalnie
Jin
-Podasz mi jajka z lodówki?- spytał Cię Jin mierząc wzrokiem. Podniosłaś się z krzesła i lekko podbiegłaś do lodówki.
Na ziemi było mokro, bo ktoś nie domknął zamrażalnika.
Nawet nie zauważyłaś, a jedną nogą zasunęłaś pod stół. Jin tylko przyglądał się sytuacji po czym "opluł" się wodą, którą wcześniej popił.
Gwiazdki/koemtarze> motywacja do pisania ^^