Żyłabym Dla Ciebie || Harley...

By BronzeEye

6.6K 807 125

Arkham to miejsce, które z każdego może uczynić szaleńca. To miejsce, które może zabić twoją duszę i wszelkie... More

Prolog
Zwiastun
1. "Ktoś, kto stracił rodzinę z rąk psychopaty, sam się nim staje".
2. "Zawsze ludzie nas ranią. Pozostawiając po sobie bolesne blizny, niszczą nas"
"Żegnaj, Harleen"
3."Nim się obudzę ciebie już nie będzie. "
4. "Nie mów żegnaj"
5."Słyszeli bicie swoich serc, które biły w jednym rytmie. "
6."Byłem pierwszym mężczyzną, przy którym zaczęłaś się uśmiechać. "
7. "Nienawidził jej. Kochał ją. "
8. "Po raz pierwszy nie chciał, by ktoś umarł z jego rąk. "
"Jej już nie ma. "
9. "Rozpacz zawsze prowadziła go do szaleństwa. "
11. "Ten koszmar, który wtedy przeżywała, trwał nadal."
12. "Pączuszek?"
"Świąteczne szaleństwo"

10. "Nie zostawiaj mnie! "

234 36 5
By BronzeEye


Wyprzedzała go. Spojrzała prosto w jego oczy. Chciała, by się zatrzymał, lecz on tylko przyśpieszał. Krzyknęła ze złości. Z łzami w oczach przycisnęła gaz. Kiedy Joker był odrobinę dalej, zahamowała, ostro ocierając o beton swoimi nogami. Skręciła pojazd do maksimum i nim Joker zdążył wcisnąć hamulec, stanęła naprzeciw pędzącego samochodu. Nie bała się, że pan J może ją przejechać, choć może powinna. Była zdesperowana. I chciała być z nim. Liczyła, że ją wysłucha.

- Boże... - wyszeptał od niechcenia, wciskając hamulec.

Nie chciał jej. Czy nie dał jej tego do zrozumienia? Miała być tylko jego marionetką. Dbał tylko o dwie osoby: o siebie i o Batmana. Reszta była tylko sługami, którzy pełnili jego wolę. Nawet Harleen. Po co mu ona była, kiedy wyrwał się już z Arkham? Była niepotrzebna. A mimo to nie chciał jej zabić, chodź właśnie, to czynił z niepotrzebnymi ludźmi.

- Nie zostawiaj mnie! Nie zostawiaj mnie! – krzyknęła, uderzając o maskę samochodu.

Za nimi stała ciężarówka, która co chwile trąbiła, by odsunęli się z drogi. Kobieta miała to gdzieś. Właściwie to ciągłe trąbienie doprowadzało ją do złości.

- Zrobiłam wszystko, co kazałeś – zaczęła, podchodząc do Jokera. – Wykonałam każde zobowiązanie i okazało się, że cię kocham! Musisz to tylko zaakceptować.

Łzy w jej oczach zaczęły spływać po policzkach, nie mogła bez niego żyć, musiała go przekonać, że jest dla niej jak powietrze.

- Zrozumiałem, zrozumiałem... - wyszeptał, machając uspokajająco rękoma. – Nie jestem kimś, kto kocha, moja droga. Mam swój plan, a ty... dr Quinzel nie jesteś jego częścią – mówił, przechodząc dookoła kobiety.

Nie chciała się rozpłakać. Zamknęła oczy. Nie mogła znieść odrzucenia. Bez niego wcale nie było lepiej. Było coraz gorzej, a ona z każdym dniem kochała go coraz bardziej i mocniej. Chwyciła dłońmi jego twarz i błagalnie mówiła:

- Pozwól mi być z tobą, proszę. Obiecuję, że ciebie nie zranię, że będę twoją przyjaciółką.

- Obietnice? – zapytał kpiąco, śmiejąc się tak jak tego nie lubiła. Powoli i boleśnie.

Z ciężarówki wyłonił się mężczyzna. A Joker śmiał się nadal ignorując i jego i kobietę.

- Ej ty! Krzycz na tę swoją sukę gdzie indziej...

To był ułamek sekundy. Chwila, która przeważyła o tym, co zrobiła Harleen. Chwyciła broń Jokera i nim pomyślała, wycelowała w mężczyznę i pocisnęła za spust.

Huk. Zabiła człowieka, udowadniając coś i sobie i Jokerowi.

- Chciałem powiedzieć, że nie zrobiłbym tego, gdybym był tobą.

Ale ona się tym nie przejęła, a przecież powinna. Była bardziej szalona niż Joker. I może właśnie tym aktem chciała to udowodnić. Zabiła. Bez mrugnięcia, bez ani jednej łzy. I szła swoim szalonym tokiem myślenie jeszcze dalej. Tym razem skierowała broń prosto na Jokera. Przyłożyła mu spust do głowy i patrzyła w jego oczy, myślała, że na jego twarzy pojawi się obawa, ale dla niego wszystko było zabawą. On wiedział, że nie jest w stanie go zabić, że zbyt go... kochała.

- Nie zranię cię, będę twoim przyjacielem – mówił prowokująco, cytując jej własne słowa, które były przeciw niej.

Zamruczał ze smutkiem.

- Zrób to! Zrób to! Zrób to – szeptał w kółko.

- Boisz się uczuć, ale nie broni, panie J? –spytała, nadal walcząc ze swymi łzami.

- Zrób to! – krzyknął głośno, nie spuszczając wzroku z jej oczu.

Wiedziała, że tego nie zrobi. Chciała opuścić broń, kiedy mężczyzna wyrwał jej ją z rąk. Zanosząc się powolnym, mrożącym, wręcz obezwładniającym śmiechem z zabawy przyłożył ją sobie do skroni.

- Byłaś taka szalona, że myślałem, że jesteś obłąkana.

Była obłąkana. Popadła w obłęd przez niego.
- Odejdź – powiedział po raz kolejny.
A ona po raz kolejny poczuła ból w jej złamanym sercu.

Continue Reading

You'll Also Like

218K 10.2K 31
Desperate for money to pay off your debts, you sign up for a program that allows you to sell your blood to vampires. At first, everything is fine, an...
550K 8.5K 85
A text story set place in the golden trio era! You are the it girl of Slytherin, the glue holding your deranged friend group together, the girl no...
1.3M 56.9K 103
Maddison Sloan starts her residency at Seattle Grace Hospital and runs into old faces and new friends. "Ugh, men are idiots." OC x OC
203K 7.1K 97
Ahsoka Velaryon. Unlike her brothers Jacaerys, Lucaerys, and Joffery. Ahsoka was born with stark white hair that was incredibly thick and coarse, eye...