Byłam zauroczona sposobem jego bycia. Byłam zakochana w jego dłoniach, a kiedy po raz pierwszy dotknął mojej skóry, rozpłynęłam się.
- Podziwiam Cię - wyznał, kiedy zdjęłam metalowy krzyżyk i schowałam go do pudełeczka.
Nie zrozumiałam go wtedy, jednak kilka dni później wyznał mi, że był pod wrażeniem mojej wytrzymałości w postanowieniu. Zdziwił się tym co zrobiłam, ale nie bardziej niż ja, kiedy mi powiedział, że tam gdzie on mieszkał, dziewczyny nigdy nie podjęły by decyzji o zachowaniu czystości do dnia ślubu. Dlaczego? Tylko się roześmiał.
Zabrał mnie na szkolną dyskotekę. Martwiłam się, ale mama zapewniła mnie, że dziewczyny w moim wieku chodzą ciągle na jakieś potańcówki. Nie chciałam być gorszą.
Stephanie wybrała mi piękna sukienkę, która niestety została zniszczona przez moją młodszą siostrę, Mare.
- Nie możesz tego robić, nie rozumiesz? Nie możesz.
- Mogę i tam pójdę chociażby w starej kiecce babci.
I tak zrobiłam. Dosłownie, przetrząsnęłam szafę babuni, aż ujrzałam piękną jedwabną sukienkę koloru nocnego nieba.
- Lotta, bądź moja, bądź moją Lolitą - powiedział to kiedy mieliśmy pierwszą okazję zostać sam na sam.
- Kim?
- To taka bogini.
- Mam być boginią?
- Moją.
- Dobrze.
Roześmiał się - To wspaniale.
Miał piękny śmiech.
Tańczyliśmy póki zegar jak w bajce o kopciuszku nie wybił północy. Chodziliśmy alejkami póki nie stanęliśmy pod drzwiami mojego domu. Skradł mi mój pierwszy pocałunek, odczułam go jak dotknięcie skrzydeł motyla, bardzo mnie to urzekło. Pierwszy kontakt z kimś innym. Z chłopakiem. Pierwsze onieśmielenie takim małym, delikatnym gestem.
Śnił mi się. Budziłam się co chwilę, odczuwałam bolesne kopnięcia Mary. Mała miała koszmary nocne, a kiedy rano się obudziłam, ona nie chciała mnie wypuścić z uścisku.
--------------------------------------
Nie chce mi się czekać, aż zobaczy to większa ilość osób i będę to wstawiać codziennie. Czyli włączając dzisiaj to jeszcze 4 dni.
TAK będzie tylko 5 części i koniec xD
Jeśli się podoba to zostaw coś po sobie i widzimy się jutro <3