Naruto ~ Nowe Przygody || Zaw...

Por legolas_myluv

1.9K 122 18

Przygody, misje, egzamin, przyjaźń, miłość i humor naszych bohaterów. To wszystko znajdziesz tutaj. Jeśli jes... Más

Prolog ~ Odcinek 1
Wspomnienie ~ odcinek 2
Walka na śmierć i życie! ~ Odcinek 4
Koniec misji! ~ Odcinek 5
Przeklęta maska... ~ Odcinek 6
Moja droga ninja ~ Odcinek 7
Walka z Legendarnym Ninja ~ Odcinek 8
Trening poza granice wytrzymałości... ~ Odcinek 9
Niezmienny wróg | dalszy trening ~ Odcinek 10
Odcinek Świąteczny

Kryjówka ~ Odcinek 3

187 13 4
Por legolas_myluv

Kiedy trójka przyjaciół przechodziła już przez bramy wioski Shinate, pozdejmowali wszytkie ochraniacze oraz ukryli inne rzeczy, za które ktoś mógłby ich o coś podejrzewać. Wszyscy próbowali zachowywać się jak najnormalniej, lecz wiadomo, że najtrudniej w tym momencie było Naruto.

- Jak dojdziemy do tego straganu, wszyscy się rozdzielamy i szukamy po całym mieście siedziby klanu Kasai. Potem spotykamy się w tym miejscu o 18, mamy mało czasu do zachodu, więc pospieszmy się - odparła Sakura, na co inni przytaknęli tylko głową, po czym każdy odskoczył w swoją wyznaczoną stronę.

W TYM SAMYM CZASIE - NARADA HOKAGE KONOHY

- Jak już dobrze wiecie, postanowiłam ponownie zorganizować egzamin na chuninna. Jednak, liczę tu na waszą interwencję, ponieważ nie wiem, czy należy odnowić go w momencie, gdzie został on przerwany, czy też rozpocząć go od nowa. Myślę, że do egzaminu przystąpi ktoś nowy, więc część tych osób musi zdać poprzednie etapy egzaminu. Niesprawiedliwie będzie ponownie dać szansę uczniom, którzy odpadli we wcześniejszych etapach egzaminu - powiedziała pani Tsunade do zgromadzonych w wielkiej sali Jouninów.

- Hokage - sama, chciałbym zauważyć, że ponowne zebranie ludzi na ostatni etap egzaminu, może wywołać małe zamieszanie oraz potrzebne są na to większe pieniądze, a nasza wioska po ostatnim ataku, posiada ich niewiele. Poza tym, ponownie trzeba będzie powiadamiać uczniów z innych wiosek.

- Ale egzamin powinien dobiegnąć końca! To nie była wina uczniów, iż został on nagle przerwany atakiem wrogów. Uważam, że każdy powinien mieć swoja szansę i spełniać marzenia - odparła kobieta o blond włosach upiętych w dwa, niskie kucyki. Na koniec swej wypowiedzi, w głowie pojawił jej się obraz uśmiechniętej twarzy Naruto, który zawsze głosi o swoim marzeniu o zostaniu Hokage. - Jeszcze jakieś sprzeciwy?

W sali była zupełna cisza, choć niekażdy był przekonany do pomysłu pani Tsunade, tak każdy trwał w milczeniu.

- Świetnie. W takim razie rozgłoście tą wieść i powiadomcie geninnów z innych wiosek. Ostatni etap egzaminu odbędzie się za trzy tygodnie.

Na to, wszyscy zebrani przytaknęli jednogłośnie, po czym skierowali się do drzwi.

- Czy to, aby na pewno dobry pomysł? - odezwała się Shizune, podczas kiedy sala była już całkiem pusta.

- Nie wtrącaj się - odparła zmęczonym i niemiłym głosem chcąc ją spławić.

- Ależ Tsunade - sama! Jeśli wywoła pani tym zamieszanie wśród ludzi? Albo nastąpi ponowny atak na Konohę?

- Nie nastąpi. Ja tego dopilnuję, a teraz wybacz, ale muszę odpącząć w jakimś barze i napić się dobrej sake  - powiedziała, po czym wstała z siedzenia i skierowała się do drzwi.

- Pójść z panią?

- Nie trzeba, poradzę sobię - rzekła i zamknęła za sobą drzwi.

Kiedy niebo skryło się już pod osłoną nocy, pani Tsunade wciąż siedziała w barze, lecz teraz już lekko pijana z rumieńcami na policzkach. Wtedy, do tego samego baru wtargnął Jiraiya.

- Tsunade! Czemu mnie to nie dzwi, że cię tu spotykam? - spytał żartobliwie.

- Czego chcesz Jir-a-a-iya? - rzekła z małą trudnością.

- Słyszałem o tym, że chcesz wznowić egzamin na chuninna...

- Będziesz k-o-o- lejnym, który chce mi powiedzieć, żżże to zły pomysł? Dajcie mi już wszyscy spokój! - krzyknęła na cały bar.

- Cicho bądź, bo jak cię ktoś zobaczy w takim stanie, to będziesz miała kłopoty. Choć muszę przyznać, że przyszedłem tu przez przypadek i nie miałem zamiaru ci mówić, że to zły pomysł z tym egzaminem...

- Coś podać? - przerwała kelnerka, a mężczyzna od razu zwrócił swój wzrok w stronę jej krągłości. Po chwili cały się zarumienił, a z jego ust zaczęła spływać ślinka.

- Poproszę dwa kieliszki sake - wydusił z siebie, wciąż będąc zdumionym jej wyglądem.

- Ogarnąłbyś się w końcu. Już nie jesteś taki młody Ji-ji-raiyaa - opamiętała go Tsunade, a mężczyzna od razu się otrząsnął opuszczając swoją krainę marzeń pełną gołych, cycatych kobiet, które się do niego kleją.

- Wiesz może gdzie jest Naruto? - spytał niedługo potem.

- Wy-wy-słałam go i jego dwóch przyjaciół na misję do miasta Sh-i-i- nate na obserwacje.

- Nie sądzisz, że to zbyt niebezpieczne, jak dla nich? Klan Kasai ma bardzo uzdolnionych ninja.

- Dadzą sobie rade - powiedziała kładąc głowę na drewnianym stole.

- A więc kiedy odbędzie się egzamin? - spytał ponownie zmieniając temat rozmowy.

- Za trzy t-y-y-godnie

- Rozumiem - szepnął cicho.

Po jakimś czasie oboje siedzieli w barze nieźle podchmieleni i obudzili się dopiero wtedy, gdy na dworze zaczęło już świtać.

WIOSKA SHINATE

"Cholera. Gdzie może być ten klan?" - mówił do siebie w myślach Naruto, który jak pozostali skakał po dachach budynków i w między czasie się ukrywał.

Wtedy zdał sobie sprawę z tego, że na budynku, gdzie jest ich siedziba, może znajdować się znak ich klanu, więc stanąwszy na chwilę, rozejrzał się dokładniej. Miasteczko wcale nie było takie małe, więc teren jaki musieli przemierzyć był dosyć rozległy.
Sasuke jak zwykle próbował wymyślić jakąś swoją własną strategię, lecz doszedł do wniosku, że w tej sytuacji na nic by się to zdało. Sakura również myślała, co mogłaby zrobić, żeby znaleźć ich szybciej, jednak nie pozostało im nic innego niż szukanie i przemierzanie miasta w każdą możliwą stronę.
Dochodziła już 17:30, a miejsce poszukiwane przez trzech ninja z Wioski Liścia, wciąż było im nieznane i wtedy właśnie, po zachodniej stronie miasta, nad wszystkie inne budynki wznosił się znak klanu Kasai, który został zauważony przez Naruto.

"Podejść bliżej, czy wrócić już na umówione miejsce?" - zastanawiał się chłopak patrząc w między czasie na zjawiskowy zachód słońca na horyzoncie.

Wtedy Naruto zmienił swój kierunek biegu i postanowił ruszyć na umówione miejsce, aby przekazać innym informację o znalezieniu siedziby klanu Kasai.
Każdy równo co do minuty, pojawił się przy straganie, gdzie ostatnio się widzieli.

- I jak? - spytała Sakura pozostałych swych towarzyszów.

- Nic - odparł Sasuke.

- Ja także nic - dodała.

- Ja znalazłem - powiedział, co dziwne wcale nie krzycząc, lecz z widocznym uśmiechem na twarzy.

- Nie mogłeś tak od razu? - rzekła z lekkim oburzeniem dziewczyna.

- Jesteś pewien? - odparł Uchiha.

- Tak, na górze budynku, widnieje wielki znak ich klanu

- Dobrze, w takim razie prowadź.

Kiedy we trójkę, dochodzili już do celu, znak stawał się coraz bardziej widoczny, wznosił się on ponad dachy innych domów, które go otaczały. 

Po dotarciu na miejsce, wszyscy lekko wychylili się w dół, chcąc się upewnić, że jest to na pewno ich siedziba.  Kiedy tam zajrzeli, im oczom ukazał się... sklep z pamiątkami ich klanu...

- Naruto! Ty idioto! - powiedziała ze złością Sakura, próbując nie podnosić swojego głosu.

- Tam! - wskazał palcem Sasuke, gdzie wznosił się o wiele wyższy budynek, również ze znakiem Kasai, przedstawiający dwa płomienie, jeden biały, drugi czarny.

- Dobra robota, Sasuke - kun - pochwaliła go z uśmiechem krótkowłosa dziewczyna, na co ten tylko przewrócił kłopotliwie oczami i ruszył w stronę budynku, a zaraz za nim reszta jego przyjaciół.

Było to miejsce, którego szukali. Teraz tak naprawdę rozpoczyna się dopiero ich misja.

- Co mamy więc zrobić? - spytał Naruto.

- Musimy zobaczyć, członków klanu, a potem będziemy ich śledzić.

- Dobra, a więc ukryjmy się w tych pudłach i czekajmy - powiedział chłopak, w którym zapieczętowany jest demon dziewięcio-ogoniastego, po czym każdy szybkim skokiem znalazł się w ustalonym przed chwilą miejscu.

Obserwowali dosłownie każdego, lecz nie działo się zupełnie nic podejrzanego. Kiedy i tutaj zapadła noc, Naruto, Sasuke i Sakura byli już zrezygnowani i mieli zamiar pójść się gdzieś przespać, ale kiedy to miało nastąpić, zza bramy, która odgradzała miasto z obszarem, który należał do klanu Kasai, wyszło jego trzech przedstawicieli. Każdy ubrany w długi, ciemny płaszcz, tak, że nie było ich widać twarzy.
Wokół panowała kompletna ciemność. Wąskie uliczki stały się zupełnie puste i słychać było jedynie jak wiatr przemieszcza się po każdej z nich.

- Co teraz robimy? - spytała Sakura.

- Musimy za nimi podążyć - odparł bez zastanowienia Sasuke.

- Ale prawie nic nie widać! - dopatrzył się Naruto.

- Dzięki temu mamy przewagę w ukrywaniu się.

Trzech, młodych przyjaciół z Konohy, było zmuszonych jak najbardziej zbliżyć się do podejrzanych mężczyzn odzianych w długie płaszcze, co nie było jednak łatwe, ponieważ przestrzegał ich fakt, iż są to dobrze wyszkoleni shinobi, którzy mogą ich zauważyć. Musieli więc bardzo uważać, a ich każdy ruch wymagał niebywałej zręczności i skupienia, aby przy ich wykonywaniu nie wydać żadnego, chociażby najmniejszego dźwięku.
W końcu, podążając dalej za zakapturzonymi postaciami, opuścili miasteczko Shinate, co było im w sumie na rękę, ponieważ mieli więcej kryjówek.

- Czemu zawsze musimy robić to w nocy? - narzekał jeden z trzech mężczyzn.

- W dzień tego nie zrobimy, bo ktoś mógłby nas przyłapać, matole - odpowiedział drugi.

- Nawet w nocy jest jakieś zagrożenie - dodał trzeci, który zdawał się najbardziej poważny z nich.

- O której mieliśmy tam być?

- O 23:30

- Mamy pięć minut, musimy się pospieszyć

- W takim razie idźmy krótszą drogą - powiedział pierwszy na co inni tylko przytaknęli.

- Chodźcie, bo nam uciekną! - powiedział za głośno Naruto.

- Ciiiii - uciszali go jego towarzysze, lecz mogło być już na to za późno.

- Co to było? - spytał mężczyzna.

- Wychodźcie! - powiedział stanowczo członek klanu Kasai.

- Nie mamy innego wyjścia... - odparli razem, po czym wyszli z ukrycia.

- Kim jesteście i czemu nas śledzicie?

- Nie śledzimy, zmierzaliśmy właśnie do miasteczka Shinate, ale posłyszeliśmy rozmowy, więc postanowiliśmy to sprawdzić... - powiedziała Sakura.

- Nie rób ze mnie idioty! Myślicie, że nie wiemy kim jesteście? Czyżby trzech ninja z Ukrytej Wioski Liścia wyruszyło na zwiady?

- Aż tak nisko panienka Tsunade pokłada wasze życie? Widać nie jesteście zbytnio wartościowi - zaśmiał się pierwszy.

"Cholera... Rozgryźli nas tak szybko?" - powiedział w myślach chłopak.

- Zaraz skopię ci tą zarozumiałą dupę! - krzyknął we wściekłości Naruto.

- Hmm? Taki z ciebie odważniak? W takim razie na co czekasz? Atakuj - prowokował go mężczyzna, który zaraz potem zrzucił z siebie swój płaszcz.

- Naruto! Uspokój się. Nie jesteśmy tu po to, aby z nimi walczyć - zwrócił mu uwagę Sasuke.

- A macie jakiś inny wybór? - spytał ze złowieszczym uśmiechem przedstawiciel klanu Kasai.

- Powiedzcie tylko, czy wasz klan zdradził naszą wioskę - oznajmiła dziewczyna, na co wszyscy trzej się zaśmiali.

- Tak. Tak, zdradziliśmy waszą wioskę, a jeśli już o tym wiecie...

- Będziemy musieli was zabić - dokończył za niego towarzysz.

Wtedy dwóch pozostałych ninja, również zrzuciło z siebie ciemne płaszcze, po czym ustawili się w pozycji do walki.

- Nie będzie łatwo... - zauważył Naruto.

- Wiem - odpowiedział chłopak w granatowych włosach.

W tym momencie, obie strony rzuciły się do walki.

- Sakura! Osłaniaj nasze tyły! - krzyknął do dziewczyny Sasuke.

- Wakatta! (rozumiem/zrozumiałam)

"No i zaczęło się..." - powiedział w myślach Naruto.

Przyznam, że się trochę rozpisałam -  ponad 1800 słów hehe to chyba dobrze. Ale coś się dzieje, to też jest ważne, no i znowu będzie egzamin na chuninna jeeej :D Bosz z czego ja się tak cieszę? Nieważne, widzimy się w kolejnym "odcinku" ^^ Wspomnijcie w komach jak wam się podoba ta książka i ogólnie rozdział hihi

legolas_myluv
*mangozjeb*

Seguir leyendo

También te gustarán

11.1K 600 44
Vivienne Stonewall, 16 letnia dziewczyna, przenosi się do szkoły swojego brata, Caleb'a, czyli do Akademii Królewskiej. Tam poznaje grupę przyjaciół...
4.4K 316 23
Edgar ma 15 lat, zmaga sie z problemami rodzinnymi jak i prywatnymi, do tego sie jeszcze wyprowadza z domu w ktorym mieszkal cale swoje zycie, wiec m...
44.2K 1.7K 106
⚠️!!‼️Zaburzenia odżywiania, przekleństwa, przemoc, ataki paniki, sceny 18+ ‼️!!⚠️ Siostra Karola, o której praktycznie nikt nie wie. Mieszka w Angli...
106K 8K 52
Edgar to młody chłopak z toną problemów na głowie. Dla swojej siostry starał się walczyć z chęcią skończenia tego. Niestety pragnienia wzięły górę. ...