Lepszy początek || Magcon

By zmierzchur5

90.1K 4.9K 833

Zawsze wydawało mi się, że życie jest piękne. Szczęśliwa rodzina, przyjaciele, wymarzony chłopak oraz rozwija... More

Prolog
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Szkoła...
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Rozdział 36
Rozdział 37
Rozdział 38
Rozdział 39
Rozdział 41
Rozdział 42
Rozdział 43
Rozdział 44
Rozdział 45
Rozdział 46
Rozdział 47
Rozdział 48
Rozdział 49
Rozdział 50
Rozdział 51
Rozdział 52
Rozdział 53
Rozdział 54
Rozdział 55
Rozdział 56
Rozdział 57
Rozdział 58
Rozdział 59
Rozdział 60
Rozdział 61
Rozdział 62
Rozdział 63
Rozdział 64
Rozdział 65
Rozdział 66
Rozdział 67
Rozdział 68
Rozdział 69
Rozdział 70
Rozdział 71
Rozdział 72
Rozdział 73
Rozdział 74
Rozdział 75
Rozdział 76
Rozdział 77
Rozdział 78
Rozdział 79
Rozdział 80
Rozdział 81
Rozdział 82
Rozdział 83
Rozdział 84
Rozdział 85
Rozdział 86
Rozdział 87
Rozdział 88
W naprawie...
Rozdział 89
Rozdział 90
Rozdział 91
Rozdział 92
Rozdział 93
Rozdział 94
Rozdział 95
Rozdział 96
Rozdział 97
Rozdział 98
Rozdział 99
Rozdział 100/epilog
Podziękowania
NOWE FF O JACKSACH!
Nie Chcę Cię || Jack Johnson Nowy Fanfiction

Rozdział 40

784 51 11
By zmierzchur5


W końcu udało mi się uciec od ciemności i otworzyłam oczy. Biel poraziła mnie, więc je lekko przymknęłam. Kiedy się już przyzwyczaiłam do światła, rozejrzałam się. Znajdowałam się w niedużym pomieszczeniu. Ściany były beżowej barwy, obok mnie stały dwa inne łóżka. Od mojej ręki wiodły jakieś rurki. Odwróciłam się lekko i ujrzałam męską sylwetkę, która stała przy oknie.

- Cam? - zachrypiałam lekko, a owa postać odwróciła się szybko. Chłopak miał zmęczony wyraz twarzy, a jego oko przybrało fioletowy kolor.

- Nareszcie się obudziłaś - uśmiechnął się chłopak.

- Co ci się stało? - zapytałam, spoglądając na jego oko.

- Wypadek na treningu - odpowiedział - Ale nie to jest teraz istotne. Jak się czujesz?

- Głowa mnie boli - oznajmiłam - Co się stało? Gdzie jest Jack?

- Z tego co wiem, to ta ruda zdzira się na ciebie rzuciła, a ty uderzyłaś głową o podłogę i zemdlałaś - powiedział.

- No tak - jęknęłam - A gdzie jest Jack? Kazał ci mnie pilnować?

- Właściwie, to nie wie, że tu jestem. Dzisiaj miał mieć próbę, nie mówił ci tego? - zdziwił się Dallas.

- No tak, coś wspominał - powtórzyłam.

- Cała szkoła huczy od plotek. Niektórzy mówią, że nie żyjesz - zaśmiał się Cameron, a ja uśmiechnęłam się lekko.

- Jak długo mnie nie było? - zadałam kolejne pytanie.

- Raptem jeden dzień. Johnsona nie było dzisiaj w szkole, więc zapewne siedział tutaj. Zaraz z resztą powinien tu być, więc ja spadam - oznajmił.

- Zostań jeszcze - poprosiłam.

- Chciałbym cię przeprosić - powiedział nagle, łapiąc moją dłoń - Za ten pocałunek.

- Cam, nic się nie stało. Trochę przesadziłam. Po prostu... Bałam się reakcji Jacka, ale prawie w ogóle się nie zdenerwował - odpowiedziałam.

- Na mnie się nieźle wkurzył - uśmiechnął się smutno - A wraz z nim połowa Magconu - dodał, a ja zmarszczyłam brwi. 

Przypomniała mi się ich kłótnia, którą trochę podsłuchałam. Matt mnie odciągnął, więc nie słyszałam dużo. On... Wiedział, że się kłócą! Idiotka ze mnie. Nagle wszystkie elementy układanki połączyły mi się w głowie, która zaczęła pracować na pełnych obrotach.

- Cam... Czy to on cię uderzył? - zapytałam miękko, dokładnie obserwując reakcję bruneta.

- Muszę się już zbierać, pójdę po doktora. Nie było mnie tu - powiedział, po czym wyszedł szybkim krokiem. 

Westchnęłam mimowolnie. Cholerny Cameron. Rozejrzałam się i podłapałam spojrzenie chłopaka, który leżał na łóżku od ściany. Patrzył na mnie swoimi wielkimi, zielonymi oczami. Nawet kiedy zorientował się, że również na niego patrzyłam, nie przestał. Zirytowało mnie to nieco. Na szafce obok mojego łóżka leżał telefon. Wzięłam do dłoni znajome urządzenie. Wpisałam hasło i zobaczyłam zdjęcie przedstawiające mnie oraz mojego chłopaka.  Zobaczyłam kilka wiadomości i nieodebranych połączeń. Kątem oka widziałam, jak tamten chłopak patrzył się na mnie intensywnie. W tym samym momencie drzwi otworzyły się, a ja ujrzałam młodą kobietę. Ubrana była w biały kitel, a jej ciemne włosy poruszały się z każdym krokiem.

- Witam, panno McCourtney - uśmiechnęła się ciepło, spoglądając w plik kartek - Jak się czujesz?

- Dobrze, tylko głowa mnie boli - odpowiedziałam - Kiedy będę mogła wyjść?

- Prawdopodobnie jeszcze dzisiaj. Wszystkie badania są dobre, to był tylko lekki wstrząs mózgu. Zastanawiam się tylko, dlaczego nie budziła się pani przez tak długi czas... - mówiła, a ja kiwałam głową powoli - Proszę teraz uważać na siebie i wypoczywać. Odpuścić sobie szkołę. Pójdę po wypis, a pani ubrania leżą w dolnej szufladzie - dodała i wyszła. 

Wstałam i wyjęłam ubrania. Skierowałam się do łazienki. Przebrałam się szybko, a włosy przeczesałam dłonią. Makijaż starłam ściereczką. Chciałam zdjąć bandaż z głowy, ale wolałam nie ryzykować złości pani doktor. Wyszłam z małego pomieszczenia i usiadłam na łóżku. Zaczęłam bawić się telefonem. Drzwi otworzyły się ponownie. Oderwałam wzrok od ekranu i ujrzałam mojego chłopaka. Uśmiechnęłam się szeroko.

- Hej, kochanie. Jak się czujesz? - zapytał, podchodząc do mnie. Usiadł obok, a ja od razu przytuliłam się do blondyna.

- Dobrze, zaraz mnie wypisują - odpowiedziałam z uśmiechem - Ale jutro muszę zostać w domu.

- Zostanę z tobą - oznajmił szybko.

- Już dzisiaj opuściłeś szkołę. Dam sobie radę - powiedziałam.

- Skąd wiesz, że nie było mnie dzisiaj? - zapytał.

- Espinosa napisał mi smsa, że cię nie ma. Odebrałam go przed chwilą - skłamałam.

- Chciałem być przy tobie, gdy się obudzisz. Spóźniłem się - westchnął.

- Ważne, że jesteś teraz - odparłam z uśmiechem, po czym cmoknęłam w usta Jacka.

- Idziemy? - zapytał, wstając. Złapałam jego rękę i również podniosłam się z łóżka. Palcami gładziłam czerwone kostki blondyna. Załatwiłam wszystkie sprawy w recepcji, a następnie wyszliśmy. Usiadłam na siedzeniu pasażera w samochodzie Johnsona.

- Powiesz mi w końcu, co ci się stało? - zapytałam, gdy chłopak wyjechał z parkingu.

- Mówiłem ci. Wypadek na treningu - powiedział, wzruszając ramionami.

- A nie uderzyłeś nikogo? - pytałam dalej, a Jack spiął się.

- Nie. - Padła odpowiedź.

- A może uderzyłeś Camerona? - nurtowałam dalej, lecz nie doczekałam się żadnej odpowiedzi.

- Jutro spotykamy się z Magconem, może też wpadniesz? - zapytał.

- Przyjdę, jeśli powiesz mi, co się stało między tobą i Dallasem - oznajmiłam.

- Zasłużył na to - oznajmił - Podsłuchiwałaś?

- Tylko trochę - przyznałam - Ale Matthew mnie odciągnął. Nie wkurzaj się na niego.

- Całował cię. Nie wybaczę mu tak prędko - powiedział.

- Mój ty zazdrośniku - uśmiechnęłam się i pogłaskałam chłopaka po policzku.

- Może obejrzymy jakiś film? - zaproponował Jack, kiedy otwierał mi drzwi.

- Jasne, wybierz coś - powiedziałam, po czym ziewnęłam. Blondyn zaśmiał się i objął mnie w talii. Weszłam do domu, ale nikogo tam nie zastałam. - Chris znowu się gdzieś szlaja.

- To nawet lepiej - mruknął blondyn. 

Skierowaliśmy się do mojego pokoju. Od razu położyłam się na łóżku, a przez ten czas blondyn włączał film. Po chwili znalazł się obok mnie, a ja od razu przytuliłam się do ukochanego.

- Dobrze, że cię mam - szepnęłam uśmiechnięta.

- A mnie nie chciałaś - parsknął śmiechem Johnson.

- Byłam wtedy taką idiotką. Dobrze, że jednak się zdecydowałam - mruknęłam i szybko znalazłam się w innym świecie...

*****

Lili żyje ( na szczęście), więc cieszmy się! Taki troszkę nudny, no ale...

~~Zmierzchu :*

Continue Reading

You'll Also Like

48.9K 1.8K 42
Maddie Monet, najstarsza z córek Camdena Monet zostaje rozdzielona z braćmi na kilka lat. Bliźniaczka Tony'ego i Shane'a odnajduje się w swoim nowym...
2.8M 20.3K 6
„Takich jak my, wszechświat jeszcze nie odkrył." 1 część trylogii "Secret" ~09.12.2020. - 15.06.2021~ Dziękuje za okładkę: @velutinae
206K 6.4K 32
Wojna została wygrana, a Hermiona Granger powraca do Hogwartu na "Ósmy rok" nauki. Jest zdeterminowana, aby raz na zawsze zmienić swoją łatkę mola ks...
62.2K 2.1K 122
⚠️!!‼️Zaburzenia odżywiania, przekleństwa, przemoc, ataki paniki, sceny 18+ ‼️!!⚠️ Siostra Karola, o której praktycznie nikt nie wie. Mieszka w Angli...