Właśnie stoje przed dzwiami mojego starego a zarazem nowego domu. Gdy weszłam do środka i rozejrzałam sie po pomieszczeniach, wspomnienia wróciły.
Weszłam na górę i odrazu weszłam do mojego pokoju. Stały tam puste meble i moje ukochane łóżko. Spojrzałam na ściane na której wisiało kilka zdjęć.
Ja i Dove.
Nasza paczka~Ja, Dove, Rezi, Niall i Leo..
I na ostatnim ja z Leo jak trzymamy się ze rece..
Aż mi się oczy zaszkliły. Ale podsumowując uśmiechnełam sie i zeszłam na dół.
-Sabrina jutro ide zapisać Cie do szkoły.-powiedziała moja mama rozpakowując jakąś torbe.
-Dobrze tylko wiesz do ktorej?-zapytałam i poszłam do kuchni się napić.
-Tak, tak wiem.-wziełam swoją walizke i spowrotem poszłam na góre. Zaczełam wyjmować ciuchy i inne rzeczy z walizki i różnych pudełek następnie układając na odpowiednich półkach.
Akurat gdy wycierałam zakurzone meble dostałam smsa.
Od Dove💗
Jesteś już?:))
Do Dove💗
TAAKKKK!😍
Od Dove💗
Jutro w pizzeri tej co zawsze o 14?:)
Do Dove💗
Jasne już się nie moge doczekac!!!!;)))
Po odpisaniu blondynce. Odłożyłam telefon i poszłam wziąść kompiel. Gdy wyszłam była już 21h.
Łooł długo to wszystko robiłam-pomyślałam i położyłam się do wcześniej pościelonego już łóżka. Chwile myślałam o Leo.. tak o Leo. Co bedzie jak sie znowu tu spotkamy.. ughh.. nie powinnam myśleć o nim. Jezu zapomniałam. Miałam napisć do Charlsa jak przyjade. Wziełam telefon z szafki nocnej. Odblokowałam i napisałam smsa.
Do Kochanie💞
Przpraszam.. ale nie miałam czasu wcześniej napisać. Ale byłam w domu już o 16;) Kocham Cię<3 Miłych snów.
Nie czekając na odpowiedź. Odłożyłam telefon i po chwili zasnełam.
~~~~~~~*~~~~~~~
Pierwszy rozdział.
Wow. Jest godzina 00;53 a ja sie wziełam za pisanie. Okej następny bedzie mniej więcej może jeszcze dziś albo w pon.
Sendi_x