Bad Niall Horan +

By Unfriendedd

335K 16.5K 1.1K

Ona - spokojna dziewczyna z wadami, lecz czy taka spokojna ? Skrywa wiele tajemnic. On - Chłopak typu Bad Bo... More

Part 1
Part 2.
Part 3.
Part 4.
Part 5.
Part 6.
Part 7.
Part 8.
Part 9.
Part 10.
Part 11.
Part 12.
Part 13.
Part 14.
Part 15.
Part 16.
Part 17.
Part 18.
Part 19.
Part 20.
+ Part 21.
Part 22.
Part 23.
Part 24.
Part 25.
Part 26.
Part 27.
Part 28.
Part 29.
Part 30.
Part 31.
Part 32.
Part 33.
Part 34.
Part 35.
Epilog.
Prolog - Drugi Sezon.
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
+Rozdział 7
Rozdział 8
+Rozdział 9
+Rozdział 10
Rozdział 11 - Część 1
Rozdział 11 - Część 2
Rozdział 12
+ Rozdział 13 - Część 1
+ Rozdział 13 - Część 2
Rozdział 14 - Część 1
Rozdział 14 - Część 2
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19 - Część 1
Rozdział 19 - Część 2
Rozdział 20 - Część 1
Rozdział 20 - Część 2
+ Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23 - Część 1
Rozdział 23 - Cześć 2
Rozdział 24
+ Rozdział 25
Rozdział 26
+ Rozdział 27
Rozdział 29
Rozdział 30
+ Rozdział 31
Rozdział 32 - Część 1
Rozdział 32 - Część 2
Rozdział 33
Maraton
Rozdział 34 - Część 1
Rozdział 34 - Część 2
Rozdział 34 - Część 3
Rozdział 35
Rozdział 36 - Część 1
Rozdział 36 - Część 2
Rozdział 37
Epilog
Epilog 2
Dziękuję

+ Rozdział 28

2.6K 138 19
By Unfriendedd

6.08.2017r - Sobota.

Obudziłam sie jak codziennie pierwsza. Spojrzałam na moją poduszkę inaczej mówiąc śpiącego jeszcze Nialla. Nie chciałam jego budzić więc zaczęłam obrysowywać palcem jego tatuaże.

Nie przestawaj - wychrypiał chłopak gdy znudziło mi sie już to zajęcie.

Bo co ?- zapytałam sie chcąc z nim troszkę podroczyć. Zamienił nas miejscami tak że to właśnie on wisiał nade mną

Bo będziesz ciągnąc - powiedział bezczelnie sie uśmiechając.

Chyba sutki krowy - powiedziałam do niego wywołując mój jakże i jego śmiech.

Jesteś niemożliwa - powiedział po czym wgryzł sie w moją szyję robiąc mi malinkę.

Ide pod prysznic - powiedziałam zwalając z siebie jego na co chłopak jęknął. Wyszłam do kabiny biorąc w niej szybki prysznic, także myjąc głowę. Po wyjściu powycierałam sie ręcznikiem, a następnie ubrałam na siebie czarne szorty z wysokim stanem, oraz błękitną bokserkę. Wyszłam z łazienki pozwalając sie chłopakowi w spokoju umyć. Po tym jak krzyknął, abym weszła po jest już wykąpany razem ze swoją kosmetyczką weszłam do łazienki.

Ile mamy jeszcze stanów do zwiedzenia ?- zapytałam sie jego

23 - odpowiedział po czym chwycił za maszynkę do golenia, goląc swoją twarz, gdy ja robiłam makijaż.

Wydaje sie mało - odpowiedziałam lecz wiedziałam że to dużo.

Długie podróże nas czekają - odpowiedział po czym umył ogoloną twarz.

Wolałam ciebie z pianą na buzi, wyglądałeś tak groźnie - odpowiedziałam śmiejąc sie na co chłopak jedynie podszedł do mnie od tyłu łapiąc moje biodra bardziej przyciągając je do siebie.

Nie pozwalasz sobie za dużo - warknął przy mojej szyi szczypiąc ją zębami.

Baby, can't you see ( Kotku, czy ty nie widzisz )

I'm calling ( Że wołam )

A guy like you ( Facet taki jak ty )

Should wear a warning ( Powinien mieć ostrzeżenie )

It's dangerous ( To niebezpieczne )

I'm fallin' ( Spadam ) *

Zaśpiewałam pierwszą zwrotkę piosenki

Nie spadniesz bo ci na to nie pozwolę - powiedział chłopak obdarowując moją szyję pocałunkami po czym spojrzał na mnie w lustrze nawiązując kontakt wzrokowy.

With a taste of your lips Ze smakiem twoich ust jestem na przejażdżce

I'm on a ride jestem na przejażdżce

You're toxic I'm slipping under Twój toksyczny język, wyślizguję się

With a taste of a poison paradise Ze smakiem trującego raju

I'm addicted to you Jestem uzależniona od Ciebie

Don't you know that you're toxic Czy nie wiesz, że jesteś toksyczny?

And I love what you do Uwielbiam to co robisz

Don't you know that you're toxic Czy nie wiesz, że jesteś toksyczny? * *

Zaśpiewałam refren odwracając sie do niego przodem po czym cmoknęłam go w usta.

Jedziemy teraz gdzie ?- zapytałam sie chowając swoją piżamę oraz kosmetyczkę do torby.

Do Sherwood Forest w stanie Maryland - odpowiedział także chowając szybciej wyciągnięte rzeczy.

Mam ochotę na zakupy i śniadanie - powiedziałam do niego robiąc z ust podkówkę.

Ja tez mam ochotę na śniadanie - powiedział chłopak na co przytaknęłam. Uznaliśmy że pójdziemy do pralni zrobić pierw pranie. Po zapakowaniu brudnych rzeczy do reklamówki ruszyliśmy w kierunku pralni. Po zapłaceniu należnej kwoty weszliśmy do prali, w której były ogromne pralki. Oddzieliłam kolorowe od biało czarnych po czym każde z nim wstawiłam do osobnych pralek.

Co tak sie patrzysz ?- zapytałam sie spoglądając na Nialla, który dziwnie mi sie przypatrywał.

Jestem ciekawy czy wejdziesz do tej pralki - powiedział po czym szybko do mnie podbiegł, nie pozwalając mi uciec. Wsadził mnie siłą do bębna pralki po mimo że krzyczałam oraz gryzłam i drapałam go po rękach. Chłopak zamknął drzwi tak ze nie mogłam ich otworzyć od środka. Bęben pralki nie był taki duży jak sie w nim siedzi. Oby nie włączył pralki. Krzyknęłam aby mnie wypuścił oraz uderzyłam ręką w drzwiczki, lecz chłopak jedynie zaśmiał sie oraz zrobił mi zdjęcie. Pieprzony palant.

Bedziesz teraz grzeczna kochanie ?- zapytał sie chłopak wypuszczając mnie po 10 minutach.

Wal sie - odpowiedziałam uderzając go w ramię.

Tak sobie ostatnio myślałem o twoich ustach na moim kutasie - powiedział prosto z mostu łapiąc sie za krocze.

Nie tutaj - odpowiedziałam szybko.

Wiem że kochasz ryzyko - powiedział po czym odpiął guzik oraz rozporek od spodni. Obejrzałam sie czy nikogo nie ma po czym kucnęłam będąc równo twarzą z jego czarnymi bokserkami. Uścisnęłam jego męskość przez bokserki po czym je ściągnęłam łapiąc od razu jego przyjaciela. Poruszałam ręką do góry i w dół po czym wsadziłam sobie jego końcówkę do buzi mocno ją ssąc przez co wydobyło się jęknięcie chłopaka. Wyciągnęłam go z buzi, aby przejechać językiem po całej jego długości po czym znowu wsadziłam do sobie do buzi starając sie zmieścić jak najwięcej. Po około dziesięciu minutach chłopak doszedł w mojej buzi. Poprawiłam sie rozglądając czy nikt nie widzi, lecz na szczęście nikt nie widział. Wyszliśmy z prali idąc na miasto na zakupy. Chodząc po sklepach około godziny zdążyłam kupić razem z blondynem nowe ubrania. Nowe ubrania zanieśliśmy do naszego pokoju hotelowego, w którym od razu zapakowaliśmy sie zanosząc nasze walizki do samochodu. Wróciliśmy do pralni, aby wyciągnąć nasze ubrania, a następnie wstawić do suszarki. Po wyjściu znowu z prali ruszyliśmy do małego lokalu w, którym postanowiliśmy coś zjeść.

Dzień dobry co dla państwa ?- zapytała sie kelnerka bardziej uśmiechając sie do Nialla przez co przewróciłam oczami.

Dla mnie piwo oraz frytki z kurczakiem i surówka - powiedział chłopak ignorując podryw kelnerki.

Dla mnie to samo tylko że woda sakowa - odpowiedziałam posyłając dziewczynie sztuczny uśmiech.

Po zjedzeniu naszych dań wróciliśmy do pralni w, w której zapakowaliśmy nasze rzeczy do kartonów razem z nimi wracając pod hotel. Rozliczyłam sie za nasz pobyt biegnąc szybko zanim chłopak sie skapnął ja już wychodziłam z budynku. Po drodze zajechaliśmy na pocztę na której wysłaliśmy nasze ubrania na mój adres.

Zadzwonię do Ostina, aby odebrał nasze rzeczy - powiedziałam gdy wyjeżdżaliśmy z miasta.

Po co ?- zapytał sie chłopak zdenerwowany, lecz wiem że jest on po prostu zazdrosny. Włączyłam głośnik po czym z zastrzeżonego numeru zadzwoniłam do chłopaka.

Cześć nie pytaj sie o nic i nie próbuj mnie namierzyć po prostu jak przyjedzie paczka to ją odbierz - powiedziałam szybko nie dając chłopakowi dojść do słowa.

Okej okej i nie pracuję z tym twoim palantem - odpowiedział Ostin co rozśmieszyło Nialla.

Okej muszę już kończyć - powiedziałam po czym sie rozłączyłam.

Zauważyłem że nikt z twoich znajomych go nie lubi - powiedział Niall z bezczelnym uśmieszkiem.

Odciąga mnie od zabawy, tak sądzą wszyscy - powiedziałam wzruszając ramionami.

Ostin jest komputerowcem ?- zapytał sie Niall na co jedynie przytaknęłam. Chłopak ma prawdziwy talent, zawsze namierzał moją komórkę, gdy ją gubiłam. Na miejsce dojechaliśmy dopiero o 5 PM ( 17h ). Wysiadłam z samochodu odpalając papierosa lecz spaliłam go tylko do połowy, bo drugą połowę zabrał mi blondyn.

Idziemy coś zjeść - zapytał sie od razu po dostaniu kluczy od pokoju. Westchnęłam po czym pierw kazałam jemu zanieść nasze walizki na górę. Po zaniesieniu ich wyszliśmy z pokoju, idąc coś zjeść bo tak samo jak blondyn byłam mega głodna. Zamówiliśmy sobie miejscowego fast fooda po czym poszliśmy na bardzo długi pomost. Usiedliśmy na jednej z ławek na pomoście.

Jest tutaj ładnie - powiedziałam patrząc sie na spokojną wodę.

Też tak sądzę - powiedział po czym zaczął jeść swoje jedzie tak samo jak ja.

Zostaniemy oglądając tutaj zachód słońca ?- zapytałam sie wskazując na słońce, której już pomału zachodził. Chłopak usiadł wygodniej na ławce wpuszczając mnie po między swoje uda, dzięki czemu mogłam sie oprzeć o jego tors, a on objąć w pasie. Siedzieliśmy w takiej pozycji aż do 9 PM ( 21h ).

Więc podoba ci sie nasza podróż ?- zapytał sie chłopak, gdy szliśmy po pomoście już w kierunku naszego hotelu.

Bardzo - odpowiedziałam spoglądając na chłopaka.

A tobie ?- zapytałam sie chcąc znać odpowiedź.

Może być - odpowiedział przez co spojrzałam na niego.

Żartuję kochanie jest świetnie - powiedział po czym cmoknął mnie w usta. Weszliśmy do naszego hotelu nie witając sie nawet z recepcjonistką, bo jak Niall powiedział '' ze starą pijawką witać sie nie będziemy ''. Weszłam jako pierwsza pod prysznic po czym wróciłam do pokoju jedynie w samych koronkowych bokserkach, oraz z rękoma zasłaniającymi mój dekolt.

Puść to - powiedział chłopak z miną mordercy.

Nie łudź sie na to - odpowiedziałam po czym odwróciłam sie do niego tyłem zakładając szybko koszulkę, która pachniała świeżością, bo właśnie ją jako jedyną zostawiłam.

Idź sie wykąpać warchlaku - powiedziałam do nieco na co jedynie sie głośno zaśmiał wstając z łóżka specjalnie kręcąc biodrami na wszystkie strony.

Kochanie mam problem - powiedział Niall wchodząc do pokoju, gdy ja już prawie spałam.

Jak bolą ciebie cycki to zjedz gorzką czekoladę - odpowiedziałam nawet nie interesując sie jego problemem.

To nie ten problem - odpowiedział całując mnie w ramię.

Jeżeli masz okres u mnie w kosmetyczce są podpaski czy tampony - odpowiedziałam znowu na pałę, chcąc jedynie spać.

To nie to - odpowiedział całując mnie w szyję.

A co ?- zapytałam sie jego.

Mam ochotę ciebie przytulić -powiedział przyciągając mnie tak że leżałam na jego torsie.

Mogłeś tak od razu - powiedziałam do niego po czym zadowolona zasnęłam.

7.08. 2017r - Niedziela

Obudziłam sie wyjątkowo druga, gdyż chłopak chodził po pokoju ubierając sie.

Co tak latasz, na randkę idziesz czy co ?- zapytałam sie jego troszkę go płosząc chyba.

Ooo już nie śpisz, a chciałem ciebie porwać - powiedział siadając na łóżku po czym cmoknął mnie w usta na dzień dobry.

Mogę pójść dobrowolnie - powiedziałam przytulając sie do niego.

To sie bardzo cieszę , a teraz wstawaj bo jedziemy do miejsca, w którym ci sie spodoba - powiedział wstając po czym podał mi rękę.

Narnia ?- zapytałam sie lecz chłopak jedynie sie uśmiechnął i zaprzeczył ruchem głowy.

To gdzie ?- zapytałam sie zrezygnowana, zabierając z torby szorty ze wzorkami oraz zwykłą koszulkę z jabłkami oraz bananami.

Boston w stanie Massachusetts - odpowiedział na co muszę przyznać ucieszyłam sie.

Fajnie - odpowiedziałam po czym poszłam do łazienki, w której pierwsze co to zrobiłam siusiu. Umyłam ręce, a następnie zabrałam sie za poranną toaletę. Ubrałam na siebie szybciej przygotowane ubrania po czym wyszłam z pomieszczenia pakując ubrania do torby. Wyszliśmy z hotelu około 9 AM po czym rozliczyliśmy sie z recepcjonistką, oraz zjedliśmy u nich w pensjonacie śniadanie. Po zjedzonym śniadaniu ruszyliśmy w drogę.

Co zamierzasz robić w przyszłości ?- zapytałam sie tak nagle.

Mój ojciec chce aby przejął po nim firmie, ale nie wyobrażam sobie siebie w garniturze - powiedział po czym sie roześmiał.

Musiał byś wyglądać mega seksownie - powiedziałam za późno gryząc sie w język.

Dla ciebie może bym ubrał te paskudztwo - powiedział mrugając do mnie jednym okiem.

Na miejsce dojechaliśmy dopiero o 5:34 PM ( 17:34 ).

Zanieśliśmy nasze walizki do pokoju po czym szybko z niego wyszliśmy pod namową Nialla, który sie uparł że musimy coś zjeść, a następnie udać na fenway park *** gdzie odbędzie sie dzisiaj mecz. Po zjedzeniu hot-doga który swoją droga był wielki udaliśmy sie do zaparkowanego niedaleko samochodu blondyna. Oczywiście Niall po drodze jadł jeszcze jednego hot-doga mówiąc że jeden dla niego to za mało. Dojeżdżając na miejsce chłopak na całe szczęście zdążył już zjeść swoje jedzenie po czym razem udaliśmy sie na stadion. Chłopak nie mógł sie oprzeć stoiskom z jedzeniem więc pierwsze co zrobił to od razu pociągnął mnie właśnie tam. Kupił dwa piwa po mimo że on prowadzi oraz trzy paczki orzeszków. Udaliśmy sie już na widownię zajmując swoje miejsca. Chłopak wygodniej sie rozsiadł podając mi jedno piwo, której przyjęłam niechętnie lecz i tak zrobiłam pierwszego łyka.

Ciesze sie że nie mówisz, abym nie pił bo prowadzę - powiedział wyprzedzając moje pytanie. Wzruszyłam ramionami po czym oparłam sie o niego. Patrzyłam na gracy co jakiś czas kradnąc dla blondyna orzeszki, który widząc do szczypał mnie po policzku. Po meczu który został wygrany przez Boston Red Sox wyszliśmy ze stadionu razem z resztą tłumu. Wsiedliśmy do samochodu jadąc do naszego pokoju. Spojrzałam na zegarek na, którym widniała prawie północ. Zatrzymaliśmy sie jeszcze na stacji CPN oczywiście kupując nie tylko benzynę, a także kolejne hot-dogi.

Jeżeli ciągle będę jadła te hot-dogi sama będę wyglądać jak parówka - powiedziałam gdy zjadłam już swoje jedzenie po czym pokazałam na swoje ciało.

Pies na kości nie poleci - powiedział chłopak po czym mrugnął do mnie.

Zaparkowaliśmy pod naszym hotelem idąc od razu do windy. Kliknęłam odpowiednie piętro po czym wysiedliśmy z windy otwierając za pomocą karty nasze drzwi. Wzięłam szybki prysznic powalając chłopakowi iść sie wykąpać. Podeszłam do okna podziwiając piękny widok oświetlonych gdzie niegle wieżowców.

Co tak patrzysz ?- zapytał sie chłopak przytulając mnie od tyłu po czym pocałował mnie w szyję sprawiając że co niektóre mokre krople z jego włosów spadły na moje barki oraz koszulkę.

Jesteś mokry - powiedziałam ociągając za włosy blondyna ode mnie lecz chłopak jeszcze bardziej sie we mnie wpił.

Nie marudź kochasz to - powiedział sprawiając że zachichotałam, gdyż jego mokre włosy gilgotały.

Idę jutro zrobić sobie tatuaż - powiedział do mnie gdy położyłam sie pod ciepłą kołdra.

To dobrze sie składa bo ja tez chcę - odpowiedziałam przytulając sie do niego.

Nie pozwolę ci sie zdemoralizować - odpowiedział całując mnie w czoło.

8.08.2017r- Poniedziałek

Obudziłam sie dość wcześnie, przez co miałam troszkę więcej czasu zanim blondyn sie obudzi.

Weszłam do łazienki zajmując sie moją poranną toaletą po czym zrobiłam siku, a następnie ubrałam sie w luźne szorty oraz crop top ze znakiem Pac- Man'a . Włosy związałam w kitkę. Zrobiłam makijaż po czym wyszłam z pomieszczenia spoglądając na puste łóżko. Obejrzałam sie po całym pokoju, w którym nie było nigdzie Nialla. Podeszłam do szafy, a gdy miałam ją już otwierać wyskoczył z niej chłopak głośno sie śmiejąc z mojego krzyku strachu.

Zamorduję ciebie - powiedziałam po czym podeszłam do niego przytulając sie, aby chodź troszkę uspokoić bijące serce.

Przepraszam księżniczko - powiedział po czym cmoknął mnie w usta. Po tym jak chłopak wszedł do łazienki ogarnąć sie ja spakowałam nasze rzeczy do walizek.

Gotowa ?- zapytał sie, gdy ostatni raz sprawdziłam czy wszystko spakowałam. Kiwnęłam głową po czym zamknęłam drzwi pokoju odbierając blondynowi moja walizkę na kółkach. W recepcji rozliczyliśmy sie po czym wyszliśmy z hotelu pakując od razu nasze walizki do samochodu. Wsiedliśmy do samochodu jadąc do studia tatuaży. Chłopak chciał iśc zrobić jako pierwszy tatuaż. Ściągnął koszulkę pokazując piękną klatkę piersiową.

Mało trochę wolnego płótna - powiedział tatuażysta pokazując na tors chłopaka, który był zapełniony tatuażami, ale nie aż tak wielką ilością jak mężczyzny, który będzie nam robił dziary.

Co mam robić dla ciebie chłopcze - powiedział do niego mężczyzna z maszynką w ręką.

Czarne serce na prawej piersi - powiedział Niall po czym wskazał miejsce gdzie ma sie znajdować i jakich rozmiarów.

To zaczynami, tylko nie płacz przy dziewczynie - powiedział śmiejąc po czym zabrał sie do roboty. Po niecałych 20 minutach chłopak miał już zrobione piękne małe serduszko na prawej piersi.

Sądząc po twoich tatuażach wiesz jakie zasady ?- zapytał sie tatuażysta na co Niall przytaknął.

A dla ciebie co słoneczko ?- zapytał sie mężczyzna na co podniosłam koszulkę do piersi oraz ściągnęłam troszkę spodnie.

Czarne serduszko na lewym biodrze - powiedziałam pewnie. Niall podszedł do mnie łącząc nasze palce razem.

Pierwszy tatuaż ?- zapytał sie mnie na co przytaknęłam. Po około 20 minutach takie same serduszko jak u Nialla było widoczne na moim biodrze.

Zasady wyjaśni ci chłopak - powiedział na co przytaknęłam. Horan rozliczył sie z mężczyzną po czym wyszliśmy z salonu.

Co ono symbolizuje ?- zapytał sie gdy szliśmy do jakiejś knajpki z jedzeniem.

A co symbolizuje twoje ?- zapytałam sie lecz chłopak nie odpowiedział.

Jeżeli ty powiesz mi pierwszy ja powiem ci druga - odpowiedziałam po czym zabrałam sie za jedzenie swojego posiłku, a chłopak za swoje.

Gdzie teraz ?- zapytałam sie jego, gdy szliśmy trzymając sie za ręce do samochodu.

Concord New Hampshire - odpowiedział chłopak po czym włączył sie w ruch uliczny.

Dodasz jakieś zdjęcia na insta ?- zapytał sie chłopak, gdy wyjechaliśmy z miasta.

Właśnie sprawdzam jakie dodać - powiedziałam do niego po czym dodałam dwa nie wiedząc, które jest ładniejsze.

Co tam będziemy robić ?- zapytałam sie, gdy zaciekawienie było pierwsze.

Będziemy w pensjonacie, gdzie jest jezioro - powiedział do mnie poruszając zabawnie brwiami.

Nie licz na nic więcej oprócz buziaka - powiedziałam jemu grożąc palcem wskazującym, na co chłopak sie roześmiał. Na miejscu byliśmy około 1 PM ( 13 h ). Wysiedliśmy z naszego pojazdu zabierając nasze walizki. Grzecznie przywitaliśmy sie w holu po czym odebraliśmy nasze klucze do pokoju, w którym zostawiliśmy bagaże i ruszyliśmy na obiad. Po zjedzonym obiedzie wróciliśmy do pokoju przebierając sie w stroje kąpielowe. Rozłożyłam koc na piasku robiąc zdjęcie Niallowi który właśnie wchodził do wody. Odłożyłam telefon biegnąc szybko w jego kierunku po czym wskoczyłam jemu na plecy przytulając sie do niego.

Mój pieszczoch - powiedział po czym postawił mnie w wodzie do kolan.

Popływamy ?- zapytałam idąc w coraz głębszą wodę. Chłopak przytaknął po czym wskoczył do wody z pluskiem koło mnie. I właśnie w taki sposób spędziliśmy resztę dnia. Chlapaliśmy sie woda oraz podtapialiśmy, całowaliśmy oraz płoszyliśmy ryby dla jakiegoś biednego wędkarza, który kazał nam z czułościami przenieść sie do pokoju. Do pokoju dopiero wróciliśmy około 7 PM ( 19h )

Niall kurwa - powiedziałam zaraz po tym jak weszliśmy do naszego pokoju.

Co sie stało ?- zapytał sie lekko przestraszony.

Przez tydzień mieliśmy unikać wody, tatuaże - powiedziałam do niego na co chłopak machnął ręką w powietrzu i położył sie na łóżku.

Nic ci nie będzie - powiedział chłopak przytulając mnie do siebie, gdy widział mnie zmartwioną. Przebraliśmy oraz wykąpaliśmy sie, po czym ruszyliśmy na kolację. Po kolacji usiedliśmy na piasku. Chłopak rozszerzył swoje nogi abym mogła usiąść jemu po między jego udami, a on mógł mnie objąć.

Piękne jest te skurwiałe słońce - powiedział Niall ze śmiechem, gdy oglądaliśmy zachód słońca.

Będzie one zawsze świecić - powiedziałam do niego na co przytaknął.

Lecz my nie będziemy wiecznie na nie patrzeć - powiedział po czym pocałował mnie w usta.

Kocham Cie - powiedziałam znowu nie przejmując sie konsekwencjami. Przewróciłam jego na piasek przenosząc swoje nogi po obydwu jego bokach, oraz natarczywie całowałam jego usta.

Co z Lukiem?- zapytał sie na chwilę ode mnie odrywając.

Nie mam pojęcia, na razie jestem tutaj z tobą- odpowiedziałam po czym pocałowałam go ostatni raz, następnie wstałam otrzepując swoje nogi z piasku razem z chłopakiem. Złączyliśmy nasze ręce znowu razem, po czym ruszyliśmy do naszego pokoju. W pokoju przyszykowaliśmy sie do spania po czym obydwoje zasnęliśmy wyjątkowo wcześnie wtuleni w siebie.

* pierwsza zwrotka piosenki Melanie Martinez - Toxic

** refren piosenki Melanie Martinez - Toxic

*** fenway park - stadion baseballowy w Bostonie

słów : 3000

+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+


HEJ :

Jak wam sie podoba rozdział ?

Jestem troszkę zasmucona że pod poprzednim rozdziałem były tylko 2 Komentarze. Oczywiście dziękuję też za głosy. Jestem po prostu troszkę zawiedziona że bardzo staram sie pisać długie rozdziały, a tak mało opinii pod nimi.

Buziole Wika. Xx

Continue Reading

You'll Also Like

3.4M 23.6K 8
I Tom serii Villains. Książka zostanie wydana już w tym roku.
1M 42.3K 47
Madeleine Evans, dla znajomych Maddie lub Mad. Nie ma ich zbyt wiele, bo czas woli spędzać sama z powodu takiego usposobienia oraz chęci do nauki. St...
13.6K 1.2K 22
"(...)Czuję dłoń na ramieniu, więc się obracam. Joost wrócił z białym tulipanem w ręku. Patrzę na niego zdziwiona. - Dla mnie? - dopytuję. - Możesz...
1.7M 1.6K 6
''Zakaz tylko zwiększa pragnienie'' ☢ SCENY EROTYCZNE