W zyciu piękne są tylko chwil...

By _Isia15

362 8 2

Dziewczyna o imieniu Anna (Ana) została prawie zgwałcona na imprezie z którymi była z przyjaciółmi ale na szc... More

W zyciu piękne są tylko chwile...
Spotkanie Any i James'a
Fałszywy przyjaciel
Poranek z Jamesem
Porwanie Any

Nowa znajomość

156 1 0
By _Isia15

Patrzyłam na to wszystko z przerażeniem. Okładali się pięściami, a ja siedziałam i nie mogłam się pozbierać. Przyjrzałam sie dokładniej chłopakowi. Miał czarne lub brązowe włosy, ale było zbyt ciemno, żebym mogła to dokładnie ocenić. Wysoki i dobrze zbudowany.
Cały przebieg zdarzeń był straszny. Wszystko działo sie bardzo szybko. W końcu menel upadł na ziemię. Chłopak szybko znalazł się obok mnie i przykucnął.
-Jak się czujesz?- zapytał. Otworzyłam buzię, żeby coś powiedzieć, ale nie mogłam wykrztusić ani słowa.
-Trzeba cię stąd zabrać.- powiedział z troską w głosie. Podniósł się, a potem chciał podnieść mnie, ale go odepchnęłam i spojrzałam na niego przerażona.
-Spokojnie, nic ci nie zrobię. Chce cię stąd tylko zabrać- powiedział, a ja pokiwałam głową nieco spokojniej. Podałam mu rękę, a on jednym ruchem podniósł mnie. Nagle nogi się pode mną ugięła i czułam jak upadam, jednak podtrzymały mnie silne dłonie. Obraz zawirował, ale czułam silne, ciepłe ramiona kiedy brał mnie na ręce. Szliśmy gdzieś, ale nie wiem gdzie.
-Musisz mi powiedzieć gdzie cię zawieźć- mówił ze strachem i troską jednocześnie.
-112- wydukałam tylko numer domu i nic więcej już nie czułam.

******

Obudziłam się z silnym bólem głowy. Rozejrzałam się dookoła. Byłam w swoim pokoju. Poczułam chłód. Zajrzałam pod kołdrę.
Dlaczego jestem w samej bieliźnie?!
Próbowałam przypomnieć sobie co się stało wczorajszego wieczoru. Na stoliku obok mojego łóżka leżała jakaś kartka. Drżącą dłonią podniosłam ją. Był na niej numer telefonu.
O co chodzi!?
Powoli wstałam i podeszłam do okna. Promienie słońca rozświetliły moją twarz i wszystko zawirowało. Włącznie ze mną. Upadłam uderzając się przy okazji głową o szafkę.
-Cholera!- przeklęłam głośno. Złapałam się za głowę, która teraz bolała mnie jeszcze bardziej. Ubrałam się w szare spodenki i białą bokserkę i zeszłam na dół. W kuchni krzątała się mama.
-Hej kochanie, jak było wczoraj?- zapytała pakują kanapki do torebki.
-Ok- wyjąkałam i złapałam wodę.
-Cieszę się- powiedziała- Lecę do pracy.
-O której wrócisz?- zapytałam z entuzjazmem.
-Nie wiem kochanie. W nocy- powiedziała, ucałowała mnie w czoło i wyszła. Jak zwykle zostaję sama na cały dzień. I jeszcze ten cholerny ból głowy! Wypiłam całą wodę i położyłam się w salonie. Nie minęło nawet dziesięć minut zanim zasnęłam.

Obudziłam się już w lepszym stanie. Spojrzałam na ekran komórki. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to dziesięć nieodebranych połączeń. Wszystkie od Inez i Dave'a. Spojrzałam na godzinę. 17. Zadzwoniłam do przyjaciółki, która szybko odebrała.
-Ana! Co się z tobą dzieje do cholery?!- wrzeszczała.
-Przepraszam Ina, spałam.
-Dlaczego tak nagle zniknęłaś?
-Ina musimy pogadać. Z a 20 minut tam gdzie zawsze- powiedziałam i się rozłączyłam. Poszłam do łazienki wzięłam szybki prysznic. Potem ubrałam się w http://www.stylomierz.pl/style/blogger-czas-wolny-moda-na-impreze-109059 i wyszłam z domu. Zawsze gdy ja i Inez chcemy pogadać idziemy na boisko szkolne. Prawie nikt tam nie przychodzi, a my siadamy przy starej wierzbie i jest cudownie. Przyjaciółka już na mnie czekała, a kiedy mnie zobaczyła podbiegła do mnie i przytuliła mnie mocno.
-Ana gdzieś ty była?
-Przepraszam Ina...-powiedziałam. Usiadłyśmy pod drzewem.
-Opowiadaj- powiedziała juz znacznie spokojniej.
-No właśnie chodzi o to, że ja nic a nic nie pamiętam!- krzyknęłam, a ona spojrzała na mnie przerażona.
-Za dużo wypiłaś Ana...
-Ja czuję, że coś się stało! Dzisiaj rano, kiedy się obudziłam na biurku leżała kartka z numerem telefonu. Nie mam pojęcia kogo! Ina...co ja mam robić?- zapytałam panicznie.
-Spokojnie kochanie. Najlepiej byłoby gdybyś zadzwoniła pod ten numer. Może by ci się coś przypomniało?
Wyciągnęłam karteczkę i telefon.
-Jesteś pewna?- zapytałam, a przyjaciółka zabrała mi telefon i kartkę wpisała numer. Podniosła telefon do ucha i kiedy tylko usłyszała sygnał dała mi komórkę.
-Zwariowałaś!?- wrzasnęłam i w tedy usłyszałam ten głos...
*Halo.
Męski, głęboki głos, który znałam. Ina mnie uszczypnęła, a ja ocknęłam się z zamyśleń.
*Ymm tak... halo. Cześć.
*Czeeść?
*Przepraszam, chyba nie powinnam była dzwonić- powiedziałam i zgromiłam Inez wzrokiem. Idiotka, cieszyła się jak głupia.
*Czekaj...Ana? Ana, tak?
*T-tak- wyjąkałam oszołomiona.
*Cieszę się, że dzwonisz. Chyba musimy pogadać.
*Przepraszam, ale ja...nic nie pamiętam.
*Dlatego tym bardziej musimy się spotkać. Jesteś teraz zajęta?
*Właściwie to nie.
*Świetnie. Widzimy się w parku za 10 minut.
Rozłączyłam się i spojrzałam na przyjaciółkę, a ona zaczęła piszczeć.
-Ina muszę iść się z nim spotkać.
-Co? Nieee
-Ina tylko tak się dowiem co się stało!
-Ale masz mi to potem wszystko opowiedzieć!
-Dobrze, dobrze- powiedziałam pocałowałam ją w policzek i pobiegłam na spotkanie z tajemniczym nieznajomym.

Hej kochani, o to kolejny rozdział naszego opowiadania ;)
Myślę, że wam się to spodoba :)
Jeżeli chcecie kolejnego rozdziału to piszcie w komentarzach ^^

Continue Reading

You'll Also Like

69.6K 4.9K 7
Po aresztowaniu Remo wszystko, w co wierzyła Lucy Graves, okazało się paskudnym kłamstwem. Za rozkazem matki wyjeżdża z Filadelfii, aby plotki na jej...
32.8K 2K 26
Victor Cabrera to chłopak z nieciekawą przeszłością. Alkohol, używki, narkotyki i uczestnictwo w nielegalnych wyścigach samochodowych są mu dobrze zn...
175K 5.2K 30
„ Na własne życzenie weszłam w ogień, który sami rozpalili „ Zawsze myślałam, że życie jest piękne. Jako mała dziewczynka nie mogłam na nic narzekać...
168K 4.2K 26
Valencia Briven po kłótni ze swoją najlepszą przyjaciółką, postanawia pójść do baru by zapomnieć o tym co się wydarzyło.Tam spotyka przystojnego chło...