Unreal

By Zonitka_lolzz

125 15 25

Mia to zwykła nastolatka którą męczy toksyczny były. Will to zwykły nastolatek którego męczy ojciec. Niestety... More

1
2
3
4
5

6

10 2 0
By Zonitka_lolzz

Will pov.

Stoję tam, w tłumie ludzi, otoczony dźwiękami muzyki i rozmów. Wszyscy wydają się mieć świetny czas, ale ja czuję się obcy, nie na swoim miejscu. Nie jestem trzeźwy, ale nie jestem też pijany - jestem po prostu klarowny, co tylko pogłębia moje poczucie niepokoju.

Patrzę wokół siebie, szukając jakiegoś wyjścia, jakiejś okazji, by uciec od tej atmosfery, która mnie przytłacza. Ale wtedy pojawia się ona - dziewczyna o olśniewającej urodzie i hipnotyzującym uśmiechu. Od razu czuję, jak moje serce zaczyna bić szybciej, jak cała moja uwaga skupia się na niej.

Zaczynamy rozmawiać, a nasza interakcja nabiera tempa, z każdą minutą stając się coraz bardziej zmysłowa i intensywna. Zapominam o wszystkim innym, zapominam o mojej udawanej dziewczynie, o moich zobowiązaniach, o wszystkim, co jest poza tym momentem.

Gdy zbliżamy się do siebie, czuję pulsujące napięcie między nami, jakby świat zatrzymał się na chwilę, czekając na ten moment. I wtedy, gdy nasze usta się łączą, czuję jak ogień wewnątrz mnie się zapala, jakby wszystkie moje zahamowania uległy rozwiązaniu.

Ale gdy oddalam się od niej, czuję nagły powiew chłodu, jakby rzeczywistość nagle się obudziła. Co ja właśnie zrobiłem? Jak mogłem dopuścić się takiego zachowania?

Zawsze miałem w to wyjebane, jednak gdy ta zielonooka blondynka zaczeła odgrywać ważniejszą rolę w moim życiu coś zaczęło się że mną dziać.

Zaczęłam coraz bardziej żałować że pocałowałem przypadkową dziewczynę.

Zwłaszcza że ta do której zaczynałem coś czuć przgląda mi się z widocznym rozczarowaniem na twarzy.

To uczucie, które przetacza się przez mnie, jest jakby ostrzeżeniem, że jestem na drodze, która prowadzi do nikąd.

W mojej głowie toczy się burza myśli, a serce bije mi szybciej, gdy zastanawiam się, jak naprawić to, co właśnie zniszczyłem. Może powinienem wyjaśnić się z nią, wyjaśnić, że to wszystko było tylko błędem, że to ona ma moje serce, a nie ta przypadkowa dziewczyna, którą pocałowałem.

Ale nie mam odwagi. Zamiast tego, odwracam się i opuszczam imprezę, z każdym krokiem czując ciężar moich decyzji na swoich barkach. Nie jestem pewien, co przyniesie przyszłość, ale wiem, że muszę to naprawić, że muszę znaleźć sposób, by wyjaśnić jej, jak bardzo mi na niej zależy.

Mia pov.

Kiedy zobaczyłam, jak Will, mój udawany chłopak, pocałował inną dziewczynę na imprezie, poczułam, jakbym została uderzona ciężkim młotkiem w żołądek. Pierwsze, co poczułam, to szok. Stałam tam, patrząc na to, jak jego usta złączyły się z jej wargami, zupełnie jakbym była oszołomiona, nie mogąc uwierzyć w to, co widzę. Moje serce, które jeszcze przed chwilą biło szybko z podekscytowania, teraz zamarło, jakby ktoś je zatrzymał na miejscu.

Następnie nastała fala zazdrości i gniewu, która zalała mnie całkowicie. Czy mogę nazwać to zdradą? Jeśli tak to jak mógł mnie tak zdradzić? Czy to wszystko, co mi mówił, było tylko kłamstwem? Poczucie zranienia przeważyło się nad wszystkim innym. Czułam się, jakbym została odrzucona i porzucona, jakbym była niczym, niewarta nawet jego wierności.

Moje myśli pędziły w chaosie. Co teraz? Czy mam podejść do nich i zrobić scenę? Czy może lepiej jest po prostu odejść i udawać, że nic się nie stało? Ale jak mógłbym to zrobić? Nie mogłam już patrzeć na nich. Ból w mojej klatce piersiowej był tak silny, że aż trudno mi było oddychać.

Z trudem powstrzymałam łzy, które zbierały się w moich oczach, ale czułam, że moje ciało drży z emocji. Wszystkie uczucia, którymi kiedykolwiek się darzyłam, zmieszały się w jednym wirze. Byłam zdezorientowana, zraniona i przede wszystkim samotna. W tej chwili nie chciałam niczego bardziej niż uciec stamtąd i schronić się w bezpiecznym miejscu, gdzie mogłabym złamać się i przetrawić to wszystko w spokoju. Ale musiałam zrobić coś. Musiałam podjąć jakąś decyzję, nawet jeśli było to tylko odejście z tej imprezy i pozostawienie ich tam, gdzie są.

Gdy już chciałam wyjść, coś mnie zaczepiło.

Bardziej ktoś

Liam złapał mnie za ramiona.

W mojej  relacji z Liamem wszystko wydawało się zaczynać od emocjonalnego zamieszania. Na początku było cudownie - Liam był troskliwy, romantyczny i dbał o mnie. Ale potem zaczął się zmieniać. Z czasem zauważyłam, że coraz bardziej kontroluje moje życie. Zaczęły się drobne sugestie, co powinnam nosić, z kim powinnam się spotykać, jak spędzać wolny czas. Myślałam, że to troska, ale wkrótce zrozumiałam, że to manipulacja.

Liam zaczął sprawdzać moje wiadomości, z kim rozmawiałam, z kim się spotykałam. Był zazdrosny, a jego zazdrość przeradzała się w oskarżenia. Mówił, że nie powinnam mieć kontaktu z moimi przyjaciółmi, że są dla mnie złe. A ja, naiwnie, myślałam, że robi to dla mojego dobra. Stopniowo zaczął mnie oddzielać od mojej rodziny i przyjaciół, co sprawiało, że czułam się coraz bardziej izolowana.

Ale to nie koniec. Liam był także agresywny fizycznie. Było to rzadkie, ale za każdym razem, kiedy się zdarzyło, czułam strach i wstyd. Ale zawsze potem przeprosił, wmawiając mi, że to był tylko incydent, że się zmieni. I ja mu wierzyłam, bo kochałam go.

To był cykl ciągłych obietnic zmiany, ale w rzeczywistości nic się nie zmieniało. Czułam się jak na rollercoasterze emocji - momentami byłam szczęśliwa, a momentami tonęłam w beznadziei. Ale w końcu zrozumiałam, że muszę się uwolnić. To nie było zdrowe. Opuściłam go, ale nie był to koniec mojej walki. Musiałam się podnieść, zacząć goić rany i odzyskać kontrolę nad swoim życiem.

Jego dotyk był jak chłód lodowca, przechodzący przez moje ciało. Serce zamarło mi na chwilę, gdy spojrzałam w jego oczy. Były one pełne złości i frustracji, a jednocześnie pełne oczekiwania. Wiedziałam, że teraz będzie musiałam stawić mu czoła, nie mogłam już dłużej uciekać.

-Co tu robisz?- zapytał obojętnym tonem, który tylko jeszcze bardziej podsycał mój strach.

W mojej głowie krążyło tysiąc odpowiedzi, ale nie byłam w stanie wydusić z siebie ani jednego słowa. Czułam się jak w pułapce, uwięziona między pragnieniem ucieczki a potrzebą wyjaśnienia.

-Nic. Chcę po prostu wyjść- Wymamrotałam wreszcie, próbując zebrać resztki odwagi.

Jego spojrzenie stało się jeszcze bardziej intensywne, jakby próbował przeniknąć moją duszę. "Nie możesz po prostu odejść. Musimy porozmawiać." Jego słowa brzmiały jak wyrok, a ja czułam, jak strach rozsadza mnie od środka.

Wiedziałam, że muszę opuścić to miejsce, muszę uciec od niego, od tego wszystkiego. Ale coś w nim, w jego tonie, sprawiło, że wstrzymałam się. Czy to jeszcze miłość? Czy może po prostu strach przed jego reakcją, jeśli się sprzeciwie?

Zanim zdążyłam odpowiedzieć, poczułam kolejny cios emocji - ból zdradzenia, gniewu i smutku mieszały się w mojej głowie, tworząc wir myśli i uczuć, z którym nie mogłam sobie poradzić.

Chciałam go wyminąć, ale ten mi ma to nie pozwolił.

-Musimy porozmawiać. Nie rozumiesz?- mówił z zaciśniętą szczenką.

-Zostaw mnie- próbowałam się wyrwać.

Jego uścisk był coraz mocniejszy, a jego spojrzenie wbijało się we mnie, jakby chciał zgłębić każdy mój sekret i każdą myśl. Czułam, jak strach rozsadza mnie od środka, ale jednocześnie czułam też wściekłość na siebie za to, że znalazłam się w tej sytuacji.

Musiałam znaleźć w sobie siłę, aby się uwolnić.

-Puszczaj mnie!- Krzyknęłam, próbując się wyzwolić spod jego uścisku.

Liam jednak nie reagował na moje próby. Jego spojrzenie było wbite we mnie, a ja czułam się jak zwierzę uwięzione w klatce.

-Musimy to omówić. Nie możesz po prostu odejść i udawać, że nic się nie stało.- Jego głos był spokojny, ale wyczuwałam w nim determinację.

-Nie chcę z tobą rozmawiać!- Wykrzyczałam, czując, jak frustracja i gniew wzbierają we mnie. -Wystarczy mi już twoich kłamstw i manipulacji! Zostaw mnie w spokoju!

To, co nastąpiło potem, przyszło tak szybko, że nawet nie miałam czasu na reakcję. Liam złapał mnie mocno za ramiona i pociągnął do siebie, zbliżając swoją twarz do mojej.

-Wiesz, że mnie kochasz.- Powiedział, jego głos był szeptem, ale dźwięk jego słów brzmiał jak pogróżka.

Jego uścisk był nieustępliwy, a ja czułam, jak wypływają na powierzchnię wszystkie moje lęki i emocje. Wiedziałam, że muszę zrobić wszystko, aby się uwolnić, ale jednocześnie czułam, że jestem całkowicie sparaliżowana strachem przed tym, co może zrobić.

W tej chwili wiedziałam jedno - muszę uciec od niego, od tej toksycznej relacji, która niszczyła mnie od środka. Musiałam odzyskać kontrolę nad swoim życiem i znaleźć drogę do szczęścia, nawet jeśli oznaczało to walkę z demonami przeszłości.

Zaczęłam szarpać się i wymachiwać ramionami, desperacko próbując wydostać się z jego chwytu. Moje serce biło tak szybko, że ledwo mogłam złapać oddech, a myśli krążyły wokół jednej myśli - musiałam stąd uciec.

W końcu, z nagłym ostatecznym wysiłkiem, udało mi się oderwać od niego. Zerwałam się na równe nogi i rzuciłam się do przodu, próbując przebić się przez tłum ludzi, którzy tańczyli i rozmawiali na imprezie.

Ignorując wszystko wokół, skierowałam się w stronę wyjścia. Szybko przemykałam między ludźmi, ignorując wszelkie spojrzenia czy komentarze, które mogłyby ją zatrzymać. Moje myśli były skoncentrowane na jednym celu wyjściu z tego miejsca i oddaleniu się od Liama jak najdalej.

Will pov.

To koniec naszego układu. Mia napisała do mnie, że nie chce być postrzegana w szkole jako osoba, która albo tkwi w toksycznym związku, albo jest zdradzana. Zatem zdecydowaliśmy się nie udawać pary.

Ja zgarnęłam kasę więc mam już wyjebane.

Tak serio, mój ojciec wcale mnie nie męczy. To wsyztsko to była szpoka. Po prostu Liam mi zapłacił żebym ją upokożył więc to zrobiłem.

Liam to mój najlepszy przyjaciel, więc nie wiem jak ona tego nie zauważyła. Jest głupsza niż myślałem.

Teraz nie wiem próbuję się odegrać?

Bo właśnie stoi na parkingu w szkole i gada z moim bratem.

Continue Reading

You'll Also Like

6.6M 230K 31
Ona go nienawidzi i chce zapomnieć, ale on robi wszystko, aby ją odzyskać. Czy na pewno uda jej się o wszystkim zapomnieć? Czy zapomni o uczuciu, któ...
1.4M 32.1K 33
Veronica i David od zawsze przepełniali się nienawiścią. Odkąd tylko pamiętali próbowali trzymać się od siebie z daleka, ponieważ próby jakiegokolwie...
9.8M 297K 29
Druga część opowiadania ''Mój mały chłopczyk'' Marnie Wilson przejęła firmę po swojej mamie w Nowym Jorku. Jak potoczy się jej życie, gdy poza pojawi...
9.5M 336K 36
Oboje siebie nienawidzą i oboje o tym wiedzą. Tyle nienawiści, ale dalej są blisko i nie mogą się uniknąć. Może najwyższy czas z tej odwiecznej walki...