Demony przeszłości || Inazuma...

By Alissonek

1.8K 70 252

Pewna dziewczyna żyła sobie spokojnie aż do momentu dołączenia do królewskich. w tedy wszystko zaczęło powrac... More

♡Prolog♡
◇1◇
♡2♡
4♡
♤5♡
6
7
8
9
10
11
12
13
Podziękowania
14
specjał na walentynki❤️‍🩹
15
~16~
Dzień kobiet...
Dzień kobiet cz.2
17
18
19...

♤3♤

106 3 1
By Alissonek

Była już 19 a my 5 minut temu skończyliśmy
trening z Judem. chłopak nie wyglądał za dobrze więc przerwaliśmy trening i kazałam mu iść do domu by odpoczął. nie może się rozchorować. właśnie przechodziłam koło boiska nad rzeką. W oczy od razu rzucił mi się Mark i Kevin. postanowilam do nich podejść.
-oh aliszja! Cześć -odezwał się Mark
-cześć -powiedziałam i spojrzalam na Kevina który zjadał mnie wzrokiem. nie przepadał za mną a ja za nim
- hm a wy przypadkiem o tej porze nie macie treningu do jakieś 20?
-zapytalam i spojrzałam na marka
- niestety trening trwał dziś krócej niż zwykle bo jutro gramy nasz pierwszy mecz towarzyski!nie mogę się doczekać!-krzyknął z entuzjazmem Mark
-Ja tez,bede was obserwowac-powiedziałam -chcesz z nami poćwiczyć?-zapytał
-spojrzałam na zegarek-19:15
dzisiaj na szczęście nie miałam korków wiec mogłam sobie pozwolić na pogranie z nimi
uśmiechnęłam się
-jasne,z miłą chęcią
-To zaczynajmy!-krzyknął mark i ustawil sie na bramke przy okazji szczerząc sie. i zaczelismy gre.

<><><><><><><><><><><><><><><>

grałam z nimi do 22:50
-świetnie Grałaś Alisa!musimy jeszcze kiedyś zagrać!-krzyknął Mark.odrazu na jego twarz wkradł się ten jego bananowy usmieszek,
Był nawet fajny. przypomnialam sobie ze jutro będę obserwować jak królewscy ich rozwala przez co mój uśmiech znikł, Mark to zauważył
-alisza? coś się stało?-spytal chłopak
-nic,nie ważne-mruknęłam.
-dobra musze juz lecieć,dozoba-burknelam i odeszłam od nich nie czekając na odpowiedź
Gralismy do późna przez ten czas się ściemniło.troche bałam się iść sama.wyciagnelam z torby telefon.2 nieodebrane połączenia cholera. Jedno było od Juda a drugie od matki.nie miałam przypału Chyba. postanowilam posłuchać piosenek wiec wyciagnekam MP4 i wlozylam słuchawki do uszu i włączyłam 7 Ears bardzo ją kochałam przemierzałam samotnie ulice i podśpiewywałam.
Once, I was seven years Old my mama told me
"Go make youself some friends, or yuu'II be lonely"
Once, I was seven ears old
it was a big-big world, but we
thought we were bigger
pushing each other to the limits, we were learning quicker
gdy tak śpiewałam przestałam się bać lecz tylko na chwilę...
czułam na sobie czyiś wzrok Bardzo znajomy
-aliszja?- usłyszałam za sobą znajomy głos. otworzyłam szeroko oczy i stanęłam w miejscu szybko sie obrocilam trzymajac rękę na gazie pieprzowym nikogo nie zauważyłam dziwne jakbym słyszała Ash'a

《》《》《》《》《》《》《》《》《》《》《》

dzisiaj lekcje były odwołane z powodu meczu który miał zacząc sie o 12:30 spojrzałam na zegarek który wskazywał 11:53 szybko wstałam od biurka i przebrałam sie w czarną bluzkę,różowa spudniczke i szara bluzę z kapturem

zeszłam na dół gdzie spotkałam kobieta plątającą się po kuchni,pomieszczenie było duże,białe przez duze okna do kucbni wpadało duzo swiatla a na środku stała duża wyspa kuchenna
-hej mamo-powiedziałam I podeszłam do niej ją przytuliłam
-cześć Alisa- Alisa to moje drugie imię,
-mamo musze lecieć na mecz -powiedzialam
-hm? przecież podobno nie grasz w tym meczu-powiedziala zdziwiona kobieta
-nie gram ale Ray powiedział bym obserwowała ten mecz -odpowiedziałam kierując się do przedpokoju i założyłam buty
-dobra to lece pa!
-dozobaczenia aliszja

《》《》《》《》《》《》《》《》《》《》《》
stałam pod drzewem i obserwowałam jak Jude wykańcza marka bolesny widok. Próbował zmusić Axela blaze by wyszedł ze swojej kryjowki i wyszedł na murawe Lecz nie udawało mu się, nie mogłam na to patrzeć jak Jude go wykańcza
więc postanowiłam wziąść sprawę w swoje ręce. szybko odszukałam Axela wzrokiem i podeszlam do drzewa gdzie stal chłopak czułam na
sobie wzrok Juda. akurat jakiś chłopak odszedł od drzewa wiec oparłam się o pień
- axel blaze no prosze-zaczełam
-miał zamknięte oczy i widziałam ze się spiął
-czego ode mnie chcesz?- powiedzial oschłym tonem
-nic takiego mam jedno pytanie
-nic nie odpowiedział, więc, kontynuowałam patrząc jak
Jude kopie w marka piłką
-bolesny widok jak Jude wykańcza marka,podziwiam że jeszcze ma siłę walczyć, czego mu nie pomożesz?
-A co mam zrobić?- w koncu otworzył oczy i odwrócił się do mnie spróbował zobaczyć moja twarz lecz przez mój kaptur było widać tylko usta za to ja widzialam wszystko uśmiechnęłam się
-musisz wyjść na boisko. jeśli nie wyjdziesz oni zamęczą marka a ja tego nie chce i ty tez wiec lepiej zbierz się i jazda na boisko - mowilam spokojnie a ostatnie słowa wyplułam z jadem
-Nie! ja już nie chce być gwiazda drużyny!- krzyknął becząc willy uciekł i rzucił koszulke tuż przed Axelem zauważyłam jak się na nią patrzy a Jęki marka nasilały się
- no dalej Axel wyjdź na boisko - prowokowalam go lekko zdjęłam kaptur a Jude na mnie spojrzał kiwnełam mu glową
-czy to już koniec?-zapytał jakiś uczeń
-ale upokorzenie nawet nie zdobyli jednej bramki- powiedział drugi
-to naprawdę tylko banda patałachow- gdy pierwszy wypowiedział te słowa Mark próbował wstać
-to jeszcze nie koniec....walczmy nie wszystko stracone -powiedzial, widziałam ze mark jest juz wykończony a na twarzy Juda pojawiło sie zdziwieniea zarazem nutka podziwu błysnęła s jego oczach a Damian rozdziawił buzię
-jeszcze ci mało?-powiedzial gracz z drużyny królewskich i kopnął w twarz marka
-idz axel,czekają na ciebie nie chce by mark wylądował w szpitalu - powiedziałam chłopak podniósł koszulke i ubral ją a w tym czasie Mark kolejny raz oberwał w twarz
-GOOOL!- Krzyknął komentator -królewscy prowadzą już 20 bramkami!- chłopak nie podnosił się
- Hej kto to jest?
-pierwszy raz go widzę- szeptali uczniowie
-Nowy uczeń raimona który ma świetna technikę, widziałem go w zeszłym roku w turnieju strefy footballu! to axel blaze!- krzyczał komentator,chłopak wkroczył na boisko
-Chwileczke nie jesteś członkiem tej drużyny- zaczął trener ,wintercy lecz zostal zatrzymany przez Juda ruchem ręki
-spokojnie nie mam z tym problemu niech zagra- powiedział. na twarzy miał ten swój chytry usmieszek. ktory do niedawna wkurwiał mnie
-w takim... takim razie- zaczął jąkać się sedzia
-skoro królewscy nie mają nic przeciwko zgadzamy się na zamianę przeciwnika-powiedział,
po chwili wznowili grę Kevin już leciał z piłką na połowę królewskich lecz wślizgiem odebrał ją daren
- do dziela, zabójcza formacja powiedział Jude, a wtedy david daniel i Dylan wykonali formacje
piłką leciała z dużą prędkością na bramkę w tedy jakaś dziwna powłoka ogarnęła marka iiiii....
Mark obronił zabójczą formacje! odrazu uśmiech wkradł mi się na twarz Jude był zszokowany i widzialam po ruchach jego warg co mowi
-to nie mozliwe-szeptal a mark rzucił piłkę do Axela który wykonal ogniste tornado
niestety Josheph nie obronił
po chwili na środek boiska wszedł sedzia
-dostałem informację że królewscy postanowili oddac mecz walkowerem ogłaszam koniec spotkania!-krzyknął sędzia
i królewscy wsiedli do swojego autokaru I odjechali a ja po chwili napisałam do Juda

Do Zjeb🖤
:twoje metody nie działają,wymyśl coś lepszego i mniej brutalnego

Od Zjeb🖤
: dobrze sie spisałaś, dzisiaj trening o 14:20

Do Zjeb🖤
:okej
Odczytano*

Nie odpisał a ja wracałam do domu założyłam słuchawki i puściłam piosenkę stitches na moim Mp4

-Your words cut deeper than a knife Now I need someone to breathe me back to life

tłumaczenie:twoje słowa ranią głębiej niż nóż, Teraz potrzebuje kogoś, kto przywróci mi oddech do życia
-podśpiewywałam sobie bardzo lubię ta piosenkę
-Got a feeling that I'm going under
but I know that I'II make it out alive, If I quiet calling you my lover Move on
tłumaczenie:
Mam wrażenie, że tonę
Ale wiem, że wyjdę z tego żywy
Jeśli przestanę nazywać cię moim kochankiem
Pójść dalej

You watch me bleed until I can't breathe, shaking Falling onto my knees And Now that I'm without your kisses I'II be needing stitches
Trippimg over myself,aching
Tłumaczenie:
Patrzysz, jak krwawię, aż nie mogę oddychać, drżąc, upadając na kolana A teraz, gdy jestem bez twoich pocałunków, będę potrzebował szwów
sam, bolesny

nagle ktoś złapał mnie za ramię
momentalnie przestałam śpiewać i odwróciłam się przestraszona
to był Axel Hm , zrobilam kilka krokow do tyłu i wyjelam słuchawki z uszu lustrowałam chlopaka wzrokiem przez chwile i schowałam słuchawki do kieszeni bluzy
-hm axel? Czego ode mnie chcesz-spytałam a on puścił moje ramię
- skąd wiedziałaś że czekają na mnie?-zaczął
-latwo się domyślić-zaczęłam kłamać , odwróciłam się i zaczęłam iść w swoją stronę
-Nie jest, nie kłam jesteś z królewskich. Mam rację?
-moze tak może nie, dobrze Ci radziłam mogłeś wyjść wcześniej mark by tak nie ucierpiał- powiedziałam I zaczęłam odchodzić
-jeszcze jedno-powiedział, a ja zatrzymałam się
-hm?
-ładnie śpiewasz -odwróciłam się zdziwiona a axel uśmiechnął się i odszedł zostawiając mnie zdziwioną odgarnęłam kosmyk włosów z twarzy i poszłam w swoją strone. Po kilku minutach dobiegłam do domu
-Hej mamo- powiedziałam zdyszana
-hej Alisa-spojrzala na mnie
-co ty taka zdyszana-spytała kobieta
- trochę się zmęczyłam biegłam do domu inaczej nie zdążę na trening
-powiedziałam I poszłam na gore do swojego pokoju. Wcześniej przygotowałam sobie już torbę.
wzięłam ją z łóżka i zeszłam na dół
-Alisa masz bidon i kanapkę od rana nic nie jadłaś i bardzo zle wygladasz twoja cera jest prawie przeźroczysta na pewno chcesz isc na trening?-powiedziała kobieta i wręczyła mi rzeczy
-Tak,dzięki mamo- spakowalam jedzenie do torby i spojrzałam na zegarek 13:46 Och fuck musze wychodzić
-Dobra ja lece na trening dozobaczenia poźniej mamo !-powiedziałam i wybiegłam z domu do akademii dotarłam w 20 minut niestety moj szofer rozchorował się i musiałam przyjsc pieszo. Odrazu po przekroczeniu progu skierowałam sie do szatni. przebrałam sie i spojrzalam na zegarek ktory wskazywał 14:15
Wyszłam z szatni i zobaczyłam Juda. Od razu do niego podeszłam
-Hej-powiedziałam słabo. dzisiaj nie za dobrze się czułam
-Cześć Alisa-Powiedzial Alisa?
Przez chwilę mi się przyglądał
-Hm słabo wyglądasz- stwierdził chłopak
-napewno jesteś w stanie grać?-spytał i zmarszczył brwi
-Tak, chodz na boisko-powiedziałam zmieniając temat. czułam się chujowo ale bardzo chciałam by trening się odbył
>>>><<<<>>>>><<<<>>>><<<>>><<<
podczas treningu byłam bardzo słaba moje strzały nie wychodziły lub zmieniały trajektorie lotu
w pewnym momencie biegłam poczułam się bardzo słabo trochę zwolnilam. zaczelo mi się kręcić w głowie przed oczami zobaczyłam mroczki a po chwili widziałam tylko ciemność i czułam że upadłam. jeszcze chwile słyszlam krzyki juda...obudziłam się w objęciach chłopaka ktory przyciskał mój policzek do jego klatki piersiowej
czułam się zdecydowanie lepiej i chyba wyglądałam. patrzył przed siebie myślał nad czymś
-jude- zaczęłam słabym głosem. chłopak otworzył oczy i od razu mnie przytulił
-Alisa, błagam nie strasz mnie tak nigdy więcej-zasmialam się
-nie obiecuje ale postaram się-powiedziałam I uśmiechnęłam sie słabo
-przepraszam-powiedziałam
-aliszja,naraziłas swoje zdrowie i bardzo mnie wystraszyłaś-westchnął
-Jak się czujesz?-spytał
-już lepiej i możemy kontynuować trening-powiedziałam pewnym głosem probowalam się podnieść ale na marne
-nie Alisa, nie jest z tobą za dobrze zadzwoniłem do twojej mamy poinformowałem ja o tym odwiozę cie do domu nie pozwolę byś trenowała w takim stanie-powiedział i przestał mnie przytulać znów poczułam delikatna pustkę. wzdychnelam
-no dobrze niech Ci będzie-i przymknelam oczy i znow odpłynelam...

Obudziłam się w mojej rezydencji rozejrzałam się po moim pokoju zauważyłam Juda siedzącego na brzegu mojego łóżka.obserwowal mnie
-wstałas już. W końcu
-jude co ty tu robisz?- spytałam
-Twoja mama musiała pilnie pojechać coś załatwić i poprosiła bym się tobą zaopiekował-delikatnie wstałam i zauważyłam że nie miałam na sobie bluzy Ani bandarzy...Bardzo źle
-zaraz dla czego nie mam na rękach bandarzy?-spytałam Juda
-zdjąłem ci je-powiedział a ja otworzyłam szeroko oczy
-co ci się stało w ręce?- zapytał
-nic, to tylko podrapania-powiedziałam na co chłopak wzdychnał
-widzę że nie, czy ty się...-nie dałam chłopakowi dokończyć zdania
-Tak-odparłam krotko i oschle odwróciłam wzrok, zapadła cisza.
chciałam wstać z łóżka i podejść do biurka po szkicownik lecz od razu gdy probowalam stanac na nogi upadłam. na całe szczęście złapał mnie Jude
-dziękuję ci że przy mnie jesteś
- spoko to mój obowiązek dbać o zawodników-uśmiechnął i polozyl mnie na łóżku obchodził się ze mną jakbym była z porcelany. opadłam na łóżko z powodu bólu głowy
-pójdę po leki twoja mama wszystko mi wytłumaczyła
zaraz wrócę-powiedział po czym wstał i wyszedl z mojego pokoju
a ja patrzyłam w szary sufit
i rozmyślałam Chyba mam gorączkę zaczęłam się zastanawiać jaki kolor oczu ma Jude leżałam bez ruchu z 2 minuty
dopóki do pokoju nie wszedł Jude
-juz jestem-powiedzial po czym podniosłam się do siadu i przyjęłam leki od chłopaka
-dzieki Jude-powiedziałam I wzięłam tabletki i znów opadłam na poduszki
-hmmm- rozmyślałam głośno
-zastanawiam się jaki masz kolor oczu chyba nigdy ich nie widziałam -powiedzialam
-serio ? hmmm rzeczywiścierzeczywiście.... A chcesz... zobaczyć?...-spytal
-jasne-spojrzalam na Juda który ściągnął swoje gogle...Jego oczy były tak piękne
-W - wow...-wyszeptalam,nic innego nie przyszło mi do głowy
-są piękne-powiedziałam chyba delikatnie się zarumieniłam co przez to że byłam teraz bardzo blada mogło być bardziej widoczne
-dziękuję-odpowiedzial po czym zalozyl znow gogle.pomiedzy nami powstała troszkę niezręczna chwilą która postanowiłam przerwać i podniosłam się do siadu I przysunęłam do Juda
-masz bardzo podobne oczy do ash'a- powiedziałam z łzami w oczach patrząc przed siebie

Jude

-Masz bardzo podobne oczy do ash'a-powiedziala dziewczyna z łzami w oczach. na całe szczęście miałem gogle i nie zauważyła ze oczy mi się zwezily przypomniały mi się słowa Ray'a
złapałem dziewczyne za rękę. Przestała płakać i uśmiechnęła się do mnie
-jak ja tęsknię za ash'em-wypaliła
-Za tym jak mnie uczyl grac gdyby nie grał w Królewskich może by nadal był ze mną nawet nie wiem czy żyje-
dziewczynie znów pojawiły się lzy w oczach. zaraz ash grał w Królewskich?!
nie wiedziałem co zrobić co powiedzieć
-dziękuję Ci że jesteś-powiedziała
uśmiech wkradł się na moją twarz
nadal trzymałem jej rękę
-aliszja,byłem jeszcze u rey'a pojutrze mamy z nim jechać obejrzeć mecz gimnazjum raymona z liceum mechatroników
-powiedziałem, i zabrałem dłoń dziewczyna opadła na łóżko
-zarabiscie- próbowała podnieść się lecz upadła
-ugh nawet wstać nie mogę!-próbowała krzyknac w tedy
do pokoju aliszji przyszła jej mama
- witaj jude, dziękuję ci że zaopiekowales się aliszją - powiedziała kobieta I podeszła do swojej córki i przyłożyła rękę do jej czoła
-proszę
-hm nie dobrze, masz gorączkę
-powiedziala kobieta a w tedy aliszja 3 raz straciła przytomność...

Aliszja

-Masz gorączkę,hm nie dobrze-powiedziala moja mama a ja czułam się jeszcze gorzej oczy mi same łzawiły i znów straciłam przytomność...

<<>>><>>><>><><<<<><>>><>>>><<<
Gdy się obudziłam Juda już nie było a w moim pokoju panowała ciemność musiało być już późno
spojrzałam na budzik wskazywał
3:28 Czułam się już lepiej rozejrzałam się po pokoju i zauważyłam sylwetkę na rogu mojego pokoju złudnie przypominała mi Xaviera byłam pewna że postać miała czerwone włosy Jak mój kochany braciszek
odwróciłam się I spróbowałam usnąć ale sen nie przychodził mi latwo z nerwów zaczęłam śpiewać

-I want you to breathe me in let me he your air,Let me roam your body freely No inhbition,no fear
How deeper is your love
is like the ocean?
What devotion are you?
How deep is your love?
-przestalam śpiewać i postanowiłam przezwyciężyć strach i zobaczyć czy ta osoba nadal siedzi na moim łóżku. Nikogo nie było,więc wstałam I udałam sie do kuchni napic się wody. gdy siedziałam przy wyspie kuchennej myślałam o tej postaci która siedziała na moim łóżku

♡♡♡♡♡
hejcia,niestety w czw n będę mogła wstawić tej części wiec macie wcześniej Bajoooo!
♡♡♡♡♡

Continue Reading

You'll Also Like

23.7K 1.6K 51
Trzy lata temu nie pomyślałabym nawet, że coś takiego szykuje dla mnie los. Gdyby ktoś powiedział mi, co przeżyję, jak nic bym go wyśmiała. Byłam nor...
3K 277 64
Kiedy Sułtan Suleyman podejmuję decyzje o wysłaniu Księcia Mehmeda do Manisy układ sił w państwie Osmańskim się zmienia. Teraz wszystko w rękach młod...
136K 7.1K 101
Została dodatkowym członkiem rodziny Blackmak, która oczerniła cesarza i zmieniła go w tyrana. Zaciemniony tyran ma obsesję na punkcie głównej bohate...
5.3K 416 86
Aria to dziecko, które od małego odkrywa swoje magiczne zdolności. Nie wie kim jest i nie potrafi użyć broni przeciw wrogowi. Po katastrofie, którą...