Historia Rodzina Monet „Wypad...

By 0czesc

265K 5K 3K

Nieprawdziwa historia Rodziny Monet którą wymyśliłam. Mam nadzieję że wam się spodoba. Okładkę zrobiłam ja More

Sylwester u Audrey
Szpiatal, Szpiatal, Szpiatl
Dlaczego..
Noc w szpitalu
Śmieć Jerry
Relacja z Tonym
W końcu w domu
Clarissa
Pistolet i nóż
Bracia
Mała bohaterka Hailie
Vincent
Kochana siostrzyczka
Zbrodniarz
Rodzina jest najważniejsza
Szczęście
Wypadek
Nadzieja
Zmartwienie
Mama i Babcia
Rodzinna Miłość
Lot samolotem
Mój Chłopak
Dziewczynka
Shane i Hailie
Tony
Most
Znowu
Nieszczęście
Bliźniaki
Leo
Ataki paniki
nieprzewidywalność
Leki nasenne
Żyletka
Szwy
Mój ulubiony brat
Związek
Przemęczenie
TO NIE ROZDZIAŁ
Opuszczony dom
Problem
Adrien
Krew
INFO
Krzyżyk
Stres i nerwy
Bieżnia
Matching
Problemy Tony'ego
Utrata przytomności
Shane i papierosy
Szybki powrót do domu
Lekarz
Strach
Dylan Idiota
Tony boje sie
Will ty palisz?
Feralne nagranie
Waga
Troska w glosie Vince'a
Nałóg zawsze wraca
Otwarte Oczy
Wpadka z Żyletką
Pomyłka
Trzy dni bez nałogu
pięć minut wcześniej
Jedyna osoba
Fajki
Niebezpieczeństwo
Problemy
Kofeina
Nieodpowiednia mieszanka
Ogłoszenie
Ogłoszenie
No co Monet?
Trzeba wierzyć

Śpiączka

2.8K 60 7
By 0czesc

Najpierw popatrzyli na naszych śpiących braci, a później na nas. Nikt nie poinformował ich co się dokładnie stało więc wiedzieli tylko, że tu leżą. Mój ulubiony brat wziął Vinca na rozmowę więc ja musiałam wszystko opowiedzieć Dylanowi.

-Powiesz jak to się stało?

- Po tym jak wyjechałeś Shane zabrał mnie do wesołego miasteczka. Tony z Willem zostali w domu i ten pierwszy stracił przytomność i jego serce stanęło. Pojechali do szpitala a ja z Shane'm chwilę później wróciliśmy do domu. Nikogo w nim nie było więc dzwoniliśmy do chłopaków i Will wysłał nam wiadomość że są w szpitalu. Przyjechaliśmy tu chwilę później.

-Nie dobra a co z Shane'm? Chyba nie mieliście wypadku dziewczynko?- pytał zmartwionym głosem

-Tony powiedział Shane'owi o swoich ranach  a ten wyszedł i długo nie wracał, wypalił za dużo papierosów. Wziął też tabletki na uspokojenie, ale jak wszedł na salę wyglądał strasznie. Will ze mną wyszedł i zostawiliśmy ich samych. Zobaczyliśmy jak pielęgniarka i lekarz tu wchodzą więc wróciliśmy za nimi. Zobaczyłam jak Shane leży nieprzytomny na ziemi. Później już nic nie widziałam bo Will zakrył mi oczy swoją ręką. Gdy już ja zdjął Shane leżał na łóżku tak jak teraz.

Podszedł do mnie i mnie przytulił. Nie spodziewałam się takiej czułości od Dylana ale bardzo chętnie odwzajemniam ten uścisk. W tym momencie wrócili nasi najstarsi bracia. Wiedziałam, że Will zna więcej szczegółów ode mnie. Bardzo martwiłam się o Shane'a bo nikt nie chciał mi powiedzieć co się stało. Wiedziałam że z Tonym jest lepiej ale też się mocno o niego martwiłam. Chłopaki z tego co wiedziałam byli na rozmowie z lekarzem. Dylan na chwilę musiał wrócić do domu więc zostałam sama z nimi. Bardzo się zestresowałam bo Will bez słowa

-Co  z Shane'm? Coś się stało?

-Hailie usiądź to dopiero ci powiem.

-Malutka spokojnie usiądź- wskazał na mały taboret obok łóżka najmłodszego brata.

Nie wiedziałam o co im chodzi, ale jak najszybciej chciałam się dowiedzieć. Niepewnym krokiem podeszłam i usiadłam.

-Malutka chodzi o Shane'a. Stracił dużo krwi i jest bardzo słaby. Lekarze chcą na jakiś czas wprowadzić go w stan śpiączki.

-Co ?!- zaczęłam płakać nie mogłam sobie wyobrazić że 2 ważne osoby w moim życiu mogą na jakiś czas zniknąć. 1 już to w sumie zrobiła.

-Spokojnie Hailie lekarze chcą pierw żeby wrócił na jeden dzień do domu. Chcą zobaczyć czy da radę, jeśli tak to nie będzie musiał być w śpiączce.

-Powiecie mu o tym?

-Musimy malutka, mamy też dobrą wiadomość. Jednak jutro oboje wychodzą bo chcą zobaczyć czy da radę a z Tonym jest już dobrze tylko ma się oszczędzać.

-Hailie jutro do Adriena przyjdzie lakarz. Możliwe że odłączy go od respiratora.

To był jedyny fakt do szczęścia. Nie spałam całą noc. Rano jak chłopaki się obudzili, powiedzieliśmy im że za godzinę wracamy do domu. Po równej godzinie przyszła pielęgniarka z wypisem i odłączyła chłopaków od tego całego sprzętu. Shane nie wyglądał bardzo źle więc miałam nadzieję że będzie wszystko dobrze. Tony chciał iść sam lecz mój ulubiony brat wziął jego rękę na swój bark i mu pomógł. Zauważyłam że od jakiegoś czasu troszczy się o niego i martwi prawie tak jak ja. Shane'owi pomogłam ja i Dylan. Po tym jak ze współczuciem na niego patrzył wiedziałam że już też wie. Jak wróciliśmy do domu tak samo pomogliśmy chłopakom dojść do salonu. Posadziliśmy ich na kanapie, a ja poszłam przygotować Adriena na wizytę lekarza. Tony wcześniej nauczył jak dbać o taką osobę i byłam mu za to bardzo wdzięczna. Akurat gdy skończyłam przyszedł lekarz. Myślałam że będę z nim sama przy tej wizycie lecz jednak przyszedł do nas również Vincent.






////////////Sory że dopiero teraz.

Continue Reading

You'll Also Like

112K 2.4K 45
Mam na imie Alice. Wyjechałam z kompletnego zadupia do miasta aby pójść do dobrego liceum. Zamieszkałam z kuzynem o imieniu Aleks, na którego podobno...
26.4K 922 39
Po wojnie dużo się zmienia. Zachowanie Rona, Draco, Harrego, Ginny. Książka w części oparta na powieści J.K. Rowling. Są jednak zmiany, gdyż Dumbledo...
21.9K 1.7K 17
Część 2 ( część 1 "Bądź moją Omegą... Proszę") Spokojne życie się skończyło... Nasze piękne, beztroskie i kolorowe życie pękło jak kruche szkło pod...