He is my home|Karlnap|

By Tommy_FRYTKA

17.7K 1K 4.1K

Nick to 16-letni chłopak z problemami w domu. Jego jedyny przyjaciel to Clayton. Opowieść opowiada o tym jak... More

1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
19
20
21
22
23
24
25
26
NEW BOOK

18

535 33 82
By Tommy_FRYTKA

Gdy Kit wraz z Dan'em zeszli na dół można było zauważyć czystą złość na twarzy jego ojca.
Szatyn nie dziwił się, za każdym razem jak tu przyjeżdżał robił coś Karla chłopakom. To obcinał włosy jak spali, malował im wąsy i okulary markerami, ostatnia sytuacja była najgorsza, jego były został oblany wrzątkiem.
Ma pewnie już dość jego wybryków. Wujek Podszedł do niego i z westchnięciem podał mu pudełko z tabletkami.

-Co to?- zapytał.

-Dał to Nickowi, jest to strasznie niebezpieczene. Muszę szybko to zawieść lekarzom.- Jego myśli wariowały. Czyli, że Nick może umrzeć? Aktualnie umiera?

-C-czy on przeżyje?- zapytał łamliwym głosem. Ten westchnął i spojrzał na niego ze współczuciem.

-Nie wiem tego. Jednak jeśli szybko nie dostarcze im tego, może umrzeć zanim lekarze odkryją co mu podano. Tu chodzi o czas.- Wziął od niego pudełko i zaczął zakładać buty.
-Jak wrócę mamy sobie do pogadania.- wskazał palcem na Dan'a, po czym wyszedł.
Karl za to patrzył się w jeden punkt. Jego nogi były jak z waty, oddech szybki, a powietrze brało się tak ciężko jakby mu je zabierano. Usiadł na kanapę, a łzy same wypływały z jego oczu. Nie mógł złapać oddechu. Nie wiedział co się dzieję. Nagle poczuł na sobie czyjeś ręce. Wtulił się w tą osobę nie wiedząc kto to. Po prostu tego potrzebował.

-spokojnie Karl.- usłyszał głos swojej babci.
Gładziła go po plecach patrząc się na Dan'a morderczym wzrokiem.

Za to Dan niczego nie żałował. Nie wiedział o co takie halo. Przecież pozbył się osoby homo. To nie powinno istnieć. Jakaś ideologia, której nie powinno być. Chciał tylko naprawić kuzyna. Czy to, że stara się pomóc Karlowi jest takie złe? Postanowił, że się przejdzie. Poszedł więc do przedpokoju i założył buty, po czym wyszedł. Szedł chodnikiem myśląc jakie konsekwencję go czekają za pomoc kuzynowi. Nie rozumiał czemu Karl go nienawidzi. Próbuje tylko mu pomóc. Chcę go ocalić przed tą przeklęta chorobą. Nagle na kogoś wpada.

-przepraszam.- powiedział szybko, jednak ten go złapał za rękę.

-poczekaj, chcesz do mnie dołączyć?- zapytał się czarnowłosy.

-Kim jesteś?- zapytał. Jego ciało ogarnął strach, ponieważ chłopak miał pistolet w drugiej ręce.

-Jestem Charlie. Znasz Alex'a?- ten skinął głową przełykając głośno śline.

-No to jestem jego bratem. Nie bój się. Nie lubisz Karl'a?- Ten jednak zaprzeczył. Charlie przewrócił oczami.

-To czemu go ranisz?- zapytał. Dla niego to było jasne. Jak będzie cierpiał przez swoich chłopaków to zacznie lubić dziewczyny.

-Czy to nie jest oczywiste?- zapytał, a ten chwycił go mocno za bluzę i przyłożył mu pistolet do głowy.

-Odpowiadaj.- jego głos był stanowczy i szorstki. Każdy by się go wystraszył. Niestety nikt nie zadzwoni po policję bo są na uliczce gdzie nie ma żadnej żywej duszy.

-Chcę go wyleczyć z gejostwa.- powiedział szybko, a ten uniósł brew.
-jak będzie cierpiał po chłopakach stwierdzi, że dziewczyny są lepsze- wytłumaczył. Sam Charlie się załamał. Nie wiedział co powiedzieć, ale miał ochotę mu przyjebać za jego głupotę. Nie hamując się przyszpilił czarnowłosego amerykańca do ściany, po czym Dan dostał mocnego liścia.

-dołączysz do mojego gangu.- niby to było pytanie, ale brzmiało bardziej jak stwierdzenie.

____

Karl płakał wtulając się w Jimmy'ego. Patrzył jak reanimują Nicholas'a. Nie mógł znieść tego, że jego ukochany właśnie umiera. Wyszła nagle pielęgniarka.

-Czy możemy przestać? Reanimujemy go już 15 minut.

-Zróbcie coś! Ratujcie go!- Wykrzyczał przez łzy. Nagle na ekraniku mógł zauważyć, że serce Nick'a bije.

-Mamy go! Boże nie strasz nas tak chłopaku.- powiedział lekarz. Samo patrzenie na Nick'a było straszne. Miał pełno kabli podłączonych do siebie. Mieli dać pudełko z tym co podał mu Dan. Niestety przyjechali jak ratowali jego życie. Gdy lekarz w końcu wyszedł Kit podszedł do niego i podał mu pudełko.

-Boże po co ci to? To jest strasznie niebezpieczene.- oznajmił lekarz.

-Wiem, mój syn podał to temu chłopakowi. Zamierzam go zgłosić na policję za to bo przesadził.- uśmiechnął się krzywo na sprzedanie syna, ale musi odpowiedzieć za swoje czyny. Ten chłopak może umrzeć i jego syn musi ponieść za to karę.
-uratujcie go.- dodał łamliwym głosem. Nie chciał patrzeć jak jego siostrzeniec cierpi przez Dan'a.

-Dziękuję, zrobimy wszystko co w naszej mocy. Podobno jego rodzice nie mogą przyjechać. Kto się nim opiekuje?- Kit zadzwonił do siostry i dał telefon lekarzowi.

-Dzień dobry, może pani przyjechać?

-Nie zbyt, czy może pan przekazać wszystko mojemu bratowi?- Pani Jacobs nie mogła przyjechać, ponieważ Karl upierał się, że chcę jechać do Nick'a. Finalnie się zgodzili i Jimmy z Karlem pojechali drugim autem.

-jasne.- oznajmił lekarz.
-No to mamy na to lek. Jednak nie wiemy jak dużo tego przyjął. Musimy podawać lek w rozsądnych ilościach. Jest jeszcze opcja zrobienia płukania żołądka, ale najpierw trzeba zrobić prześwietlenie. Tak więc powiem, żeby przygotowali pacjęta do prześwietlenia i zobaczy się, czy wszystko się wchłoneło. Wie pan "quickth" działa szybko.- ten skinął głową, a lekarz dał mu wszystkie papiery do wypełnienia.

-jeśli czegoś nie wiesz proszę zadzwonić do rodziców chłopaka. Tu ma pan numer.- lekarz podał karteczkę kit'owi, którego czekała teraz papierkowa robota.

_____

-dołączysz do mojego gangu.- niby to było pytanie, ale brzmiało bardziej jak stwierdzenie.

-Co jeśli się nie zgodzę?- zapytał przerażony Dan.

-umrzesz.- To, że chłopak jest kuzynem szarookiego dawało mu dużo. Chciał się dowiedzieć o nim wszystko, żeby mieć Nick'a tylko dla siebie. Jakby wiedział gdzie przebywa czas z jego Nickusiem mógł by go łatwo porwać. Raz spotkał się z Nick'iem i mieli piękna noc. Na koniec odwiózł go do domu. Chciałby to powtórzyć.

-dołączę.- zgodził się niechętnie.

-Tak myślałem. Tylko spróbuj mnie sprzedać psom to masz śmierć gwarantowaną.- Wiedział  jednak, że nie pójdzie na policję. Sam ma sporo za uszami. Gdy byli przed domem meksykanina zatrzymał Dan'a.

-Czekaj, nie tędy.- poszli do jakiegoś opuszczonego sklepu i weszli do łazienki. Jednak to nie była toaleta, a winda. Weszli do niej, a Charlie nacisnął przycisk. Winda zaczęła powoli zjeżdżać na dół. Dan gdy Spojrzał ile tu jest pięter w dół wytrzeszczył oczy.

-35 pięter!? Skąd masz na to hajs?- Ten patrzył na niego i prychnął.

-Chłopie, prowadzę gang. Mam też specjalną grupę do kradnięcia, do zabijania, liczenia pieniędzy i innych. Ty będziesz na razie sprzątaczem.- Dan się zawiódł. Myślał, że dostanie coś lepszego. Przynajmniej ten psychol go nie zabił, jeszcze.

-Jesteś hetero?- Ten się zaśmiał.

-Nie i mnie nie "naprawisz". W tym przypadku jak będziesz mieć problem to zginiesz.- Boże kolejny zepsuty, pomyślał. Nie mógł uwierzyć, że tyle ludzi na to choruje. Biedni.

-To tutaj.- Byli na piętrze 16.

-Idź do pokój 325a, tam ci wyjaśnią co masz sprzątać.- Dan wyszedł z windy. Mógł zobaczyć długi korytarz, gdzie było mnóstwo drzwi. Musiał znaleźć pokój 325a. Boże skoro tu jest jeszcze to literkami podpisane to ile tu jest pokoji, pomyślał.

_____

Nick właśnie miał płukanie żołądka. Nie wszystko się zdąrzyło wchłonić. Karl cały czas cierpliwie czekał, aż skończą. Chciał już go zobaczyć. Nienawidził Dan'a za to co zrobił. Przez niego Nick mógł umrzeć. Na szczęście lekarz powiedział, że po płukaniu żołądka powinno być o wiele lepiej, a jutro podadzą mu "disinfeth". To jest lek na tamtą truciznę. Ma nadzieję, że będzie wszystko dobrze i nie będzie żadnych komplikacji.

_______________

1166 słów

Boże tu się więcej stało niż w moim życiu.

Continue Reading

You'll Also Like

2.3K 134 13
18-letni Edgar po zerwaniu ze swoim chłopakiem uświadamia sobie, że czuje coś do pewnego tiktokera, Bs Kida. Początkowo uczucie nie jest obustronne...
846 51 9
Uwaga! Zawiera elementy o samookaleczeniu się, depresji,głodzeniu się, przekleństwach, gwałcie oraz chęci zamordowania kogoś. Jeśli nie czujesz się...
6.6K 497 38
Fang wraca z zakopow i widzi pewnego placzacego chlopca nic o nim nie wie jednak postanawia mu pomoc i daje mu swoj numer. Czy chłopak z tego skorzys...
1.6K 103 16
PRZECZYTAJCIE NAJPIERW 1 ROZDZIAŁ‼️ Opis: ~Chłopak o imieniu Karl po śmierci rodziców ma dużo problemów psychicznych. W szkole kiedyś miał dużo przyj...