and strangers again // drarry...

_cyzia_a_ tarafından

6K 527 390

completed - [ harry potter x draco malfoy ] Krótka historia o tym, że mimo niewielu dni, miłość może rozkwin... Daha Fazla

𝐜𝐡𝐚𝐩𝐭𝐞𝐫 𝐭𝐰𝐨
𝐜𝐡𝐚𝐩𝐭𝐞𝐫 𝐭𝐡𝐫𝐞𝐞
𝐜𝐡𝐚𝐩𝐭𝐞𝐫 𝐟𝐨𝐮𝐫
𝐜𝐡𝐚𝐩𝐭𝐞𝐫 𝐟𝐢𝐯𝐞
𝐜𝐡𝐚𝐩𝐭𝐞𝐫 𝐬𝐢𝐱
𝐜𝐡𝐚𝐩𝐭𝐞𝐫 𝐬𝐞𝐯𝐞𝐧
𝐞𝐩𝐢𝐥𝐨𝐠𝐮𝐞

𝐜𝐡𝐚𝐩𝐭𝐞𝐫 𝐨𝐧𝐞

1.3K 84 142
_cyzia_a_ tarafından

Lotnisko.

Miejsce gdzie zawsze było dużo ludzi. Bardzo dużo. Problem był jednak taki, że Harry nie lubił ludzi. Był raczej samotnym nastolatkiem, któremu do szczęścia były potrzebne tylko słuchawki oraz smartfon.

A mimo to, tamtego dnia stał tuż za rodzicami obok walizek, czekając na ich samolot i obserwując innych ludzi, spod kosmyków włosów, które wpadały mu do oczu.

Rozległ się dźwięk, oznaczający, że czas skierować się ku miejscu, gdzie są sprawdzane ponownie karty pokładowe.

- Chodź synku - powiedziała Lily, szybko zabierając bagaż podręczny i już pędząc w tamtym kierunku. James wziąwszy walizki również ruszył za nią. Chłopak tylko westchnął, po czym złapał rączkę swojej walizki, idąc za rodzicami.

Szybko uwinęli się z kartami pokładowymi i już po chwili szli przez tak zwany rękaw, prowadzący na pokład samolotu. Jego rodzice rozmawiali entuzjastycznie, co chwile zerkając na syna aby upewnić się czy na pewno nigdzie nie został, bądź się zgubił. Ucichli dopiero, gdy cała trójka weszła na pokład samolotu i dostali zadanie bojowe. Poszukać swoich miejsc. Nie okazało się to jednak bardzo trudne, ponieważ szybko zauważyli numerki swoich siedzeń, a chwilę później już zajęli swoje miejsca.

Harry żałując, że nie udało im się załapać potrójnych miejsc, usiadł przed rodzicami od strony okna, modląc się, aby jednak siedzenie obok niego pozostało puste. Jakoś nie uśmiechało mu się siedzieć obok nieznajomego. Odetchnął głęboko, wyciągając słuchawki z kieszeni swojej czarnej bluzy, rozglądając się jeszcze wokoło. Wszędzie panował gwar. Lily oraz James chowali jeszcze bagaże podręczne, również już siadając spokojnie na miejscach. Włożył słuchawki do uszu, od razu odpalając swoją ulubioną playlistę i wpatrując się w małe okienko samolotu, z którego można było zauważyć kawałek skrzydła oraz pasu startowego.

Może te wakacje nie będą najgorsze...? pomyślał z nadzieją.

Zacznijmy od początku. Harry Potter był szesnastoletnim, zwykłym licealistą średniego wzrostu z kruczoczarnymi włosami, które mimo wielu prób okiełznania ich, żyły własnym życiem. Po matce odziedziczył usta koloru malin, a także zielone oczy, zaś po ojcu... wadę wzroku. Szczerze tego nienawidził, ale i tak wolał ukrywać swoje tęczówki za szkłami okrągłych, drucianych okularów niż nosić soczewki. Ewidentnie był introwertykiem i duszą samotnika, ale mimo wszystko miał jedyną przyjaciółkę, - Pansy Parkinson - która na szczęście chodziła z nim do klasy i mógł jej się wygadać w każdej chwili.

Była dla niego ogromnym wsparciem po stracie ojca chrzestnego, który zginął w wypadku samochodowym, a mimo to nadal nie nauczył się z tym żyć i czasami się o to obwiniał. Także jako jedyna znała jego prawdziwą orientację. Nie zdobył się jeszcze na odwagę, aby powiedzieć rodzicom o tym, że jest biseksualny. Dlatego też, tak bardzo nie chciał lecieć na te wakacje. Nie miał ochoty wyjeżdżać z miasta rodzinnego, gdzie mieszkał zaledwie jedną przecznicę dalej od swojej przyjaciółki i w każdej chwili mógł się z nią spotkać, albo chociażby bezpiecznie siedzieć pod kocem w swoim własnym pokoju.

Szybko zrobił zdjęcie widoku zza okna samolotu, po czym wysłał je Pansy.

hazza
19:51 *wysłano załącznik*
19:51 jak myślisz, jak bardzo będzie źle w skali 1-10?

mopsica
przesadzasz 19:51

wierze że będziesz się zarąbiście bawił 19:52

hazza
19:52 tsaaaa trzymam za słowo

mopsica
:** 19:52

Chłopak westchnął, przeczesując dłonią włosy, przymknął oczy, opierając się wygodniej, gdy nagle poczuł jak ktoś siada obok. Zmusił się, aby nie przeklnąć na głos tylko ukradkiem spojrzał na nieznajomego. Był wysokim, dosyć szczupłym blondynem o ostrych rysach twarzy, a także szarych oczach. Nie można było zaprzeczyć, że był całkiem przystojny. Kiedy Harry uświadomił sobie, że się gapi, szybko odwrócił wzrok, rumieniąc się przy tym wściekle. Wbił spojrzenie w okno, aby blondwłosy chłopak nie mógł dostrzec jego twarzy.

- Och przepraszam, że się nie przedstawiłem - usłyszał Potter chwile później, kiedy jego nowy towarzysz najwyraźniej już odłożył swoje bagaże podręczne na odpowiednie miejsce. W pierwszych słowach czarnowłosy wychwycił chrypkę i mimo wszystko, odwrócił się w jego stronę, żeby nie wyszedł na chamskiego. - Jestem Draco - uśmiechnął się.

- Cześć. Jestem Harry - odparł, wpatrując się w piękny uśmiech chłopaka.

- Miło cię poznać Harry - powiedział Draco, po czym wyciągnął po książkę w różowej okładce i zaczął czytać, nie zwracając uwagi na otoczenie, gdzie nadal panował gwar. Za dosłownie pięć minut powinni wystartować. Potter uświadamiając sobie, że na tą krótką wymianę zdań przyciszył muzykę, z powrotem zrobił ją głośniej i ponownie wybrał czat z Pansy, aby podzielić się z nią nowiną.

hazza
20:02 boże
20:02 nie uwierzysz

mopsica
C
O

20:02


hazza
20:02 obok mnie usiadł jakiś chłopak

mopsica
podoba ci się? 20:02



hazza
20:03 CO XD
20:03 zwariowałaś
20:03 tylko ci mówię, że usiadł
20:04 i no może jest ładny

mopsica
jak wygląda? 20:04

hazza
20:04 ma blond włosy i jest wysoki
20:04 szare oczy ma chyba
20:05 czekaj, po co ci to?
20:08 halo
20:10 żyjesz?

mopsica
*wysłano załącznik* 20:11


hazza
20:11 jaka stalkerka XDDDD

mopsica
😎 20:11

Harry uśmiechnął się pod nosem, widząc na zdjęciu wysłanym przez Pansy profil na Instagramie Draco. Wyszukał w aplikacji jego konto i już po chwili ukradkiem oglądał zdjęcia blondyna, starając się, żeby chłopak tego nie zauważył. Nagle rozległ się głos stewardessy, oznajmiający, że wszyscy mają usiąść na miejsce i zastosować środki bezpieczeństwa, a zaraz później, gdy wszyscy wykonali polecenie, samolot wystartował. Potter przez swoją nieuwagę, przez przypadkiem i niefortunnie nacisnął ekran telefonu, tym samym sprawiając, że polubił zdjęcie Draco. Kiedy zorientował się co się stało, jego twarz od razu zrobiła się koloru buraka. Nagle rozległ się odgłos powiadomienia, a czarnowłosy wiedział, że już po nim. Blondyn sięgnął do kieszeni spodni, wyjmując swój smartfon, po czym przeczytał powiadomienie i zmarszczył brwi. Zerknął na Pottera, który z prędkością światła spojrzał w ekran telefonu, od razu wypisując do przyjaciółki i tłumaczą jej sytuację, rumieniąc się przy tym jeszcze bardziej jeśli to było w ogóle możliwe. Draco zachichotał.

- Nie stresuj się tak, bo wyglądasz jakbyś miał się zaraz udusić - powiedział jakby nigdy nic z uśmiechem i wrócił do czytanej książki. Potter odetchnął cicho, mając nadzieję że jego kolor twarzy wraca do normy, bo przecież nie chciał cały lot wyglądać jak bardzo dojrzały pomidor bądź burak. Przeczytawszy wiadomość od Pansy, że ma zagadać do blondyna, wziął kolejny głęboki wdech po czym odwrócił się znów w stronę szarookiego, myśląc gorączkowo nad tematem do rozmowy.

- Eeee wybacz, że przerywam, ale tak z ciekawości, co czytasz? - spytał w końcu, wyciągając słuchawki z uszu. Draco natychmiast na niego spojrzał, po raz kolejny uśmiechając się lekko.

- Gejowskie romansidło - wzruszył ramionami. - Red White & Royal Blue.

- O czym to jest, jeśli mogę spytać? - dopytał Harry, zapisując sobie w pamięci, że chłopak na pewno nie jest homofobem. Homofoby chyba nie czytają książek o gejach... prawda?

- Pierwszy Syn prezydentki USA i Książe Walii się szczerze mówiąc nie lubią, a na ślubie królewskim dochodzi do kłótni i muszą udawać przyjaciół. Później chyba oczywiste co się dzieje. Wiesz, takie enemies to lovers - odpowiedział i czarnowłosy zauważył, że chłopak nie opisał tego jakby był znudzony albo zły, że mu przerwano, wręcz przeciwnie, jakby zadowolony, że ktoś o to spytał.

- Wydaję się... ciekawe - Harry odwzajemnił uśmiech.

- Oj tak. Polecam szczerze mówiąc. Masz zamiar przeczytać? Bo jeśli nie to z chęcią opowiem ci jeszcze więcej, ale wiesz, nie chce spoilerować - Potter lekko zmieszany pokręcił głową.

- Wybacz, nie przepadam za czytaniem, ale miło się ciebie słucha, więc z przyjemnością wysłucham więcej na temat ich historii.

- Więc...

Draco od razu zaczął opisywać chłopakowi sytuacje z książki, a czarnowłosy nie mógł uwierzyć ile szczegółów zapamiętał szarooki. Słuchał jego monologu tak długo, że powoli robiło się ciemno, a on zaczął zasypiać co mu się ewidentnie nie spodobało, bo chciałby jeszcze dłużej słuchać głosu drugiego chłopaka. Niestety zmęczenie zwyciężyło i ostatnie co pamiętał to, że oparł o coś głowę i niestety nie był pewny czy to aby na pewno był fotel.






słowa: 1240

SIEMA

ogólnie to krótkie wytłumaczenie, jak pewnie niektórzy pamiętają or whatever, że zadałam pytanie odnośnie nowego ff w moim poprzednim drarry to od razu mówię, że oba to był jeden wielki niewypał, a do tego naszło mnie na coś całkowicie nowego, innego i dlatego powstał ten ff

nie przewiduję tu więcej niż około 15 rozdziałow (kazdy tak jak zawsze po powyzej 1000 słow) no chyba ze jakos zmienie plany

mam nadzieje ze wam się podoba i milego czytania nastepnego rozdzialu or whatever

bai ily all <33

Okumaya devam et

Bunları da Beğeneceksin

36.5K 2.1K 9
Niall kochał oczy jego ukochanego, oczy Zayna kochały uśmiech Nialla.
1.9K 112 12
Historia krótko opowiada to jak Liam i Theo powoli się w sobie zadurzają. Wydarzenia nie do końca mogą być zgodne z fabułą serialu, jest to osobny w...
20.9K 3.6K 22
Czarodzieje z Wielkiej Brytanii rzadko nawiązywali kontakt z innymi krajami. Nie interesowało ich zbytnio, co działo się za ich granicami, ale to się...
93.4K 3.2K 36
U Georga nie jest najlepiej, coraz mniej się udziela w social mediach, Jego przyjaciel zaczyna się martwić..próbuje odbudować to co stracił>> Tw: sam...