Stay with me || Billy Hargrov...

By emotionalbreake

81.6K 3K 888

"- Gdzie mi uciekasz?- pyta Billy łapiąc mnie za rękę i splatając nasze palce. -Na lekcje. Do potem.- wyrwała... More

cast
one
two
three
four
five
six
seven
eight
nine
playlist
ten
eleven
twelve
thirteen
fourteen
fifteen
sixteen
seventeen
eighteen
nineteen
twenty
twenty-one
twenty- two
twenty - three
twenty - four
Dziękuję!
twenty-five

twenty-six

1.9K 82 54
By emotionalbreake

- Nancy!- przedłużyłam literkę a wołając siostrę. Wpadłam na wspaniały pomysł pójścia na imprezę. Billy mówił już o niej od dawna. Jakiś John organizował swoje urodziny i zaprosił dosłownie całą szkołę. Szybko weszłam po schodach na górę i z impetem otworzyłam drzwi od pokoju Nancy.
- Puka się.- westchnęła i odwróciła się w moją stronę- co chcesz?
- Idziemy na imprezę.- powiedziałam z uśmiechem i usiadłam na łóżku siostry.- Dawno nigdzie nie byłyśmy i dobrze nam zrobi takie wyjście.
- Nie mam ochoty.- mruknęła siadając obok.
- Dawaj Nancy. Będzie fajnie.
- Niech ci będzie.- westchnęła z cieniem uśmiechu na co pisnęłam i ją przytuliłam.
- Ubieraj się. Wychodzimy za godzinę.- podekscytowana wróciłam do swojego pokoju w poszukiwaniu ubrań.

- To nie. To też nie.- przerzucałam po kolei wszystkie koszulki i sukienki.- Oh to tym bardziej nie.
Już od czterdziestu minut siedzę na podłodze i szukam odpowiednich ubrań. Co chwile tylko wyrzucam coś z szafy i stwierdzam, że definitywnie się nie nadaje.
- Gotowa jesteś?- zapytała Nancy wchodząc do mojego pokoju. Ubrana była wprost idealnie. Zresztą na niej wszystko wygląda idealnie- Co ty robisz?
- Nie mam się w co ubrać.- jęknęłam rzucając żółtą koszulkę na kupkę ubrań. Nancy się tylko zaśmiała i usiadła na podłodze obok mnie.
- Patrz to jest ładne.- mruknęła po chwili pokazując mi krótki sweterek w paski i czarne dzwony.
- Dobra racja.- uśmiechnęłam się i ubrałam w wybrane ciuchy. Do tego rozczesałam swoje włosy zostawiajac je rozpuszczone. Nałożyłam błyszczyk i tusz do rzęs po czym odwróciłam się do Nancy- Gotowa jestem, możemy iść.

Przeciskając się razem z Nancy przez tłumy spoconych nastolatków w końcu dotarłyśmy do kuchni. Wzięłam dwa kubeczki plastikowe i nalałam do nich soku.
- Proszę.- dałam jeden siostrze i oparłam się o blat kuchenny przyglądając się tańczącym nastolatkom.
- Steve będzie?- zwróciłam głowę ku Nancy.
- Powinien być.- mruknęła rozglądając się i po chwili z uśmiechem machając- już jest. Później się zgadamy.
Uśmiechnęła się i poszła do chłopaka od razu mocno go przytulając. Sama uśmiechnęłam się na ten widok i odwróciłam po chwili z powrotem ku wyspie aby nalać więcej soku. Sięgnęłam jeszcze po paluszka i nagle poczułam dwie silne dłonie na moich biodrach. Uśmiechnięta odwróciłam się i zobaczyłam twarz, której jednak najmniej się spodziewałam.
-Gary?- zapytałam ze skwaszoną miną i odsunęłam się automatycznie od chłopaka.
Gary- niespełna rozumu kretyn, osiłek z uniwersytetu, w głowie ma dosłownie pusto. Ale tak dosłownie. Przyczepił się do mnie dobre cztery miesiące temu i od tego czasu kiedy mnie widzi to jest tak samo. On się przyczepia, ja odsuwam albo na koniec wpada Billy, co dla tego kretyna miłe nie jest.
- No witam. Dawno się nie widzieliśmy.- mruknął z zadziornym uśmiechem.
- No dawno. I mogło tak zostać.- westchnęłam zirytowana, tym że on w ogóle się tu pojawił. Naprawdę nikt mnie tak bardzo nie denerwuje jak ten człowiek.
- Gdzie masz tego twojego? Już nie jesteście razem?- zapytał kpiąco i założył ręce na piersi.
Już miałam chłopakowi odpowiedzieć gdy zrobił to ktoś inny.
- Jesteśmy.- powiedział stanowczo Billy, który się wyłonił zza blondyna- czego tu szukasz, Greg?
- Gary.- poprawił go i odsunął się trochę widząc, że Billy objął mnie ramieniem- dotrzymuje towarzystwa naszej kochanej, Lizzie.
- To znajdź sobie inne towarzystwo niż moja Lizzie.- dał nacisk na „moja" i zacisnął trochę mocniej dłoń na moim ramieniu. Coś czuję, że jak zaraz nie odejdziemy od studenta to oberwie. Billy aż poczerwieniał ze złości.
- Ale może ona ma ochotę na moje towarzystwo właśnie?
- Nie, nie mam. Żegnam, Greg.- pociągnęłam za sobą Billy'ego aby tylko znaleźć się dalej tego idioty. Nie chcemy tutaj żadnej bójki.
- Gary!- zawołał jeszcze za mną, a ja tylko parsknęłam śmiechem.
Pociągnęłam chłopaka w stronę szerokiego korytarza i odwróciłam się do niego twarzą.
- Kiedyś mu przywale.- burknął zdenerwowany, a ja tylko przytuliłam się do niego. Najlepszy sposób żeby się uspokoił.
- Już w porządku. To tylko kretyn, który sobie za dużo myśli.- powiedziałam z delikatnym uśmiechem i pocałowałam delikatnie jego usta. Gdy już miałam się odsunąć Billy chwycił moje biodra i przedłużył pocałunek.
- Wyglądasz idealnie.- mruknął w moje usta i przejechał dłonią po moich pośladkach.
Pokręciłam tylko na to głową i trochę się odsunęłam aby się przyjrzeć chłopakowi.
Niebieska koszula, jasne jeansy, kurtka i oczywiście idealnie ułożone włosy.
- A wiesz ty też wyglądasz okej.- uśmiechnęłam się zawieszając ręce na jego szyi.
- Tylko okej?- zapytał zadziornie.
- No bardzo okej.- zaśmiałam się i cmoknęłam usta chłopaka.

- Tara tata ta.- zamruczałam podchmielona pod nosem. Mamy godzinę czwartą, a nawet grubo po. Nancy wróciła wcześniej, a my siedzieliśmy praktycznie do końca. Billy wyjątkowo nie pił(wow) i aktualnie prowadził do domu.
- Zmęczona?- zapytał układając dłoń na moim udzie i poklepał je.
- A zmęczona.- ziewnęłam siadając wygodniej.
- Jedziemy do mnie?- odwrócił głowę w moją stronę pytając, a ja poprawiłam jego loki opadające mu na czoło.
- Tak. Chce czym prędzej iść spać.- ponownie ziewnęłam i ułożyłam głowę na szybie. No i oczywiście zasnęłam w aucie.

||805 słów
I'm baaaack. Trochę nudy ale spokojnie, ja się rozkręcam.

Continue Reading

You'll Also Like

45.4K 1.9K 38
Szybko możemy kogoś znielubić, ale ... równie szybko możemy kogoś polubić, prawda?
63.6K 1.4K 60
jest to opowieść o tym jak Hailie trafia do braci jak ma 3 latka.Vincent opiekuje się nią jak córką,nawet kazał Willowi zająć się pracą.jeśli chcesz...
24K 4K 24
Czarodzieje z Wielkiej Brytanii rzadko nawiązywali kontakt z innymi krajami. Nie interesowało ich zbytnio, co działo się za ich granicami, ale to się...
72.8K 3K 58
Zmieniony przez śmierć ojca Nicola postanawia zadebiutować w Reprezentacji Polski, co było marzeniem pana Krzysztofa. Zbuntowany młody dorosły w prze...