Nie wygrasz ze mną skarbie

By Anonimowa115

185K 3.3K 1.2K

„- mam challenge, wy będziecie razem bo bardzo do siebie pasujecie, a ja będę z kimś kogo mi wybierzecie. Kto... More

Na pewno potraktuje cie jak każdą inną
Myślisz że jakieś głupie „przepraszam" załatwi sytuację?
Muszę ukryć się przed policją
Mogę do ciebie przyjść?
Do tego służy prostownica
Basenowa impreza u Lydii
Podobasz mu się
Zmieniłaś się
Rozluźnij się
Kocham cię
Przyjaźń?
Ryzykujesz własnym życiem
Pocałowali się
Ignoruje go
Możesz mi zaufać
Jak zwykle same problemy
Nie jestem już bezpieczna
To wy spaliście razem?
Zaproś Jamesa na obiad
Musze być przygotowana na najgorsze
mój brat i ten bandzior?!
za bardzo skomplikowane
Nie potrzebuje niańki!
Mogliśmy zginąć
To już obsesja
TOBIE mnie brakowało?
Przepraszam Cassie, ale nie
Dlaczego mnie nie zabiłeś?!
Brakowało mi tego widoku

On coś ukrywa

8.3K 147 24
By Anonimowa115

Najpierw byłam zła na chłopaków, ale gdy dowiedziałam się że Ashley i Lili zapłaciły im aby mnie zawieźli na jakąś imprezę to mój gniew przeniósł się z chłopaków na dziewczyny. Mogły mnie uprzedzić, a poza tym dobrze wiedziały jaka jest moja mama i wiedzą co będę przeżywała jak wrócę. Jechaliśmy w ciszy co bardzo mi odpowiadało.

- nie dąsaj się tak - spojrzał na mnie brunet.

- chce do domu - powiedziałam jak mała obrażona dziewczynka - żaden z was nie zna mojej mamy i nie wiecie jak zareaguje gdy wrócę do domu. Więc nie przestanę się dąsać - skrzyżowałam ręce na piersi. Wysiedliśmy pod domem Lili. Myślałam, że jedziemy do jakiegoś klubu, czy coś, ale to jest lepsze bo przynajmniej mam bliżej do domu. Chwilkę później z budynku wyszła Ashley z blondynką i lekko wstawione przywitały mnie przytulasem.

- nie zostaje z wami - oznajmiłam od razu.

- co? Dlaczego? - czknęła pijacko Ashley - zabawa dopiero się zaczyna!

- mama będzie zła.

- pierdolisz - Lila złapała mnie za rękę - Nigdzie nie idziesz - pociągnęła mnie w stronę wejścia do domu.

- chłopaki! Też chodźcie! - zawołała rudowłosa. Chłopaki bez zastanowienia poszli w naszą stronę.

————-

Już drugą godzinę tańczyłam w rytm muzyki razem z dziewczynami, pijąc co jakiś czas alkohol. Oprócz nas byli jacyś znajomi chłopaków, więc nie było nudno. Kilka razy dzwoniła do mnie mama, ale przez alkohol nie myślałam trzeźwo i po prostu zignorowałam ją.

- hej Baker! - zawołał Scott, a brunet, którego imienia nadal nie znałam, odwrócił głowę w stronę chłopaka. Przynajmniej znam jego nazwisko. Brunet podszedł do zielonookiego, który coś mu powiedział i wyszli gdzieś śmiejąc się. Poczułam klepnięcie w ramię więc od razu odwróciłam wzrok.

- chodź się napić! - krzyknęła śmiejąc się blondynka. We dwie wyszłyśmy z salonu i skierowałyśmy się w stronę kuchni. Weszłyśmy do wybranego pomieszczenia i podeszłyśmy do blatu. Lila robiła nam drinki. Naprzeciwko nas stało trzech chłopaków. Ciągle czułam wzrok jednego z nich na sobie co mnie trochę krępowała i gdy blondynka podała mi napój, z ulgą wyszłyśmy z pomieszczenia. Wlałam kolejne procenty w swój organizm i powróciłam do tańca. Do Ashley zadzwonił telefon więc odeszła kawałek od nas, ale po chwili wróciła z poważną miną. Pociągnęła mnie na bok.

- zaraz będzie tu twój brat.

- nieprawda, jest w domu, alkohol ci namieszał w głowie - zaśmiałam się i chciałam odejść ale dziewczyna pociągnęła mnie za rękę. Cofnęłam się i upadłam na podłogę z czego zaczęłam się śmiać. Rudowłosa westchnęła tylko i usiłowała mnie podnieść, ale jej coś nie wychodziło, co mnie jeszcze bardziej rozbawiło.

—————

Obudziłam się z wielkim bólem głowy. Otworzyłam oczy i rozejrzałam się po pomieszczeniu. Byłam w swoim pokoju. Obok łóżka na szafce leżała woda i jakieś tabletki, które od razu popiłam wodą. Nic nie pamiętam co się wczoraj działo. Pamiętam tylko, że była kolacja, a później... impreza u Lili. Cholera! Wiedziałam, że lepiej jak nie będę tam szła! Nie wiem co się wczoraj działo. Rozejrzałam się po łóżku w celu znalezienia telefonu ale nigdzie go nie było. Cholera. Do pokoju wszedł Zayn.

- nieźle wczoraj zabalowałaś.

- weź nic nie mów. Wiedziałam, że to zły pomysł - przewróciłam oczami - mam nadzieje że do niczego nie doszło. A tak w ogóle to skąd o tym wiesz?

- nie pamiętasz? Matka była zła, że wymknęłaś się z kolacji i nie odbierasz telefonu. Miała dzwonić po policję ale powstrzymałem ją. Powiedziałem, że dziewczyny coś chciały i zadzwoniłem do Ashley bo ty ani Lila nie odbierałyście i przyjechałem po ciebie. Nie chciałaś jechać i zaczęliśmy się kłócić - przerwał na chwilę, zastanawiając się czy dalej mówić - James razem z Aronem włączyli się do naszej kłótni zaczęli pieprzyć, że nie chcesz jechać więc nie pojedziesz i... - mówił zły.

- chwila kto to James? - przerwałam chłopakowi.

- nie wiesz nawet z kim tam byłaś?! A co gdyby coś ci się stało?! - zapytał z wyrzutem, na co przewróciłam oczami.

- wiem że byli znajomi Arona i nic mi nie jest i nawet jeśli bym ich nie znała to nic by się nie stało bo były tam dziewczyny, więc kto to? - zapytałam po raz kolejny

- James Baker to znajomy Arona. Tak naprawdę to on mnie pobił a nie Aron, ale on też się do tego przyczynił - chwilę się zastanowiłam bo słyszałam gdzieś to nazwisko. Wiem! To ten brunet, który kilka razy wchodził przez okno. Ale skąd znają się z Zaynem?

- a skąd go znasz? - dopytałam. Chłopak ze zmieszaną minął wstał.

- muszę iść - wyszedł z pokoju, zostawiając mnie samą. Zayn zna Arona, Jamesa i zapewne ich znajomych, ale nie chce mi powiedzieć skąd. Muszę się dowiedzieć dlaczego. Zapewne pokłócili się o coś i nie wiem o co. On coś ukrywa i muszę się tego dowiedzieć. Muszę też znaleźć swój telefon bo napewno nie ma go tu w domu.

Continue Reading

You'll Also Like

23.5K 1.4K 23
Co by się stało gdyby Hailie znów miała taką relację z braćmi?Jak by się potoczyło życie jej dzieci?I jakie niebezpieczeństwami sprowadzi ich nazwisk...
375K 10K 34
𝐉𝐚𝐤 𝐦𝐨𝐠𝐥𝐢𝐬́𝐦𝐲 𝐬𝐨𝐛𝐢𝐞 𝐳𝐚𝐮𝐟𝐚𝐜́, 𝐬𝐤𝐨𝐫𝐨 𝐧𝐚𝐬𝐳𝐚 𝐦𝐢ł𝐨𝐬́𝐜́ 𝐳𝐫𝐨𝐝𝐳𝐢ł𝐚 𝐬𝐢𝐞̨ 𝐧𝐚 𝐠𝐫𝐮𝐳𝐚𝐜𝐡 𝐤ł𝐚𝐦𝐬𝐭𝐰, 𝐤�...
6.2K 304 32
Siedemnastoletnia Caroline Hunter jest zmuszona do przeprowadzenia się ze Stanów Zjednoczonych do Wielkiej Brytanii oraz porzucenia świetnie rozwijaj...
264K 9.3K 21
Dla Cartera muzyka jest całym życiem. Gdy rodzice zabraniają mu udziału w konkursie dla młodych talentów z powodu złych ocen chłopak nie zamierza się...