•6•

905 52 29
                                    

Hej, na samym wstępie chciałabym podziękować wszystkim, którzy to czytają <3. Naprawdę nie sądziłam, że ludzie będą czytać moje wypociny. Nie przedłużając, zapraszam <3.

Janek został ze mną na całą noc. Nie doszło nawet do pocałunków, bo szybko oboje zasnęliśmy. Rano gdy się obudziłam, jego już nie było, ale zostawił karteczkę na poduszce obok.

Miłego dnia. Do zobaczenia później.
Jasiek.

Uroczy był jego gest, nie będę ukrywała. Jeszcze chwilę poleżałam w łóżku, zatonęłam w marzeniach o wspólnej przyszłości z Jankiem. Oczywiście mój dobry vibe, musiało zepsuć sumienie.

Nikodem, zdradziłam go. Trzeba nazywać rzeczy po imieniu, zdradziłam go świadomie. Ja nie wiem jak po tym wszystkim, spojrzę mu w oczy. Mam przed nim udawać, że wszystko jest po staremu, mówić mu kocham cię, a na boku mieć Janka? No nie, tak się nie robi. Albo w prawo albo w lewo, muszę dokonać wyboru.

Wstałam ciężkim krokiem z łóżka. Umyłam się, ubrałam i zeszłam do restauracji na śniadanie. Zastałam tam Szpaku, który siedział przy stoliku wraz z Jankiem i Borysem. ReTo oczywiście z Żabą, szukałam wzrokiem Dziarmy, ale nigdzie jej nie było.

Zajęłam samotny stolik na uboczu, zamówiłam coś z menu, nawet nie wiedziałam co, byłam tak pogrążona w myślach typu: co dalej?. Oczywiście, co dalej będzie ze mną i Nikodemem, co będzie ze mną i Jankiem.

Kiedy zajęłam się śniadaniem, przysiedli się do mnie Igor z Mateuszem. Pomimo, że za bardzo mnie to nie obchodziło, zignorowałam, ale wolałabym siedzieć sama i w spokoju.

- Siema - powiedział Mati, przysiadając znowu obok mnie.

Tym razem odsunęłam się lekko na krześle. Mam nadzieję, że znowu nie odstawi szopki.

- Hej - powiedziałam, nie odrywając wzroku od swojego telefonu.

- No i co tam? - Odezwał się Igor.

Popatrzyłam się z niego z dużą irytacją na twarzy. A co mogło się zmienić? Chyba nie sądzi, że będę mu się spowiadać.

- A co ma być, wszystko w porządku.

- Jezu, zapytałem tylko - zirytował się.

- Dobra spokojnie, Daga, a co robisz po śniadaniu? - Założył kosmyk moich włosów mi za ucho.

- No napewno nie będzie szlajać się z tobą. - Usłyszałam głos Dziarmy.

Odetchnęłam z ulgą jak ją zobaczyłam. Igor i Mateusz od razu odeszli, a ja popatrzyłam na kobietę z wdzięcznością.

- Dzięki, matko nie wiem jak ci się odwdzięczyć..

- Weź przestań drobiazg, no ale sama powinnaś umieć powiedzieć nie. - Usiadła na przeciwko.

Zajrzała do menu i coś po chwili zamówiła. Wróciłam do rozmowy.

- Wiem, ale zawsze staram wychodzić z każdej sytuacji w zgodzie ze wszystkimi.

Zaśmiała się.

- No okej, rozumiem, że nie chcesz mieć z nikim spiny, ale to co, pozwolisz aby on ciebie macał, gdy tobie to nie pasuje? Dziewczyno, mogę się założyć, że tych dwoje planuje cie tylko przelecieć.

Musiałam jej przyznać rację.

- Przecież Igor ma dziewczynę. Mateusz chyba też... - głupio odparłam.

- Proszę cie. Widzisz gdzieś tu je? Oni są typowymi babiarzami. Radzę ci też uważać na tego całego Jana-Rapowanie.

Zdziwiła mnie jej wypowiedź, rozumiem, że mam uważać na Igora i Mateusza, ale na Janka? Przecież on mi nic nie zrobi.

Nietypowa| Jan-Rapowanie Where stories live. Discover now