Can we kiss forever?

502 66 8
                                    



I tried to reach you

To bzdura, że istniał tylko jeden świat.

Każdy człowiek żył w swojej własnej, małej sferze, gdzie dawano mu wybór: co doceniać, w co wierzyć, jak postrzegać, jak rozumieć. Żadna na pewno nie była do siebie podobna, bowiem malowały się w różnych barwach, w zależności od czyjejś natury i doświadczeń.

Ofiarowanie sobie swojego malutkiego światka nie należało do zadań najłatwiejszych. Trzeba było człowieka poznać, a potem zaakceptować. Kamień po kamieniu, dodawać do wielkiej wieży relacji empatię, zrozumienie i tolerancję które byłaby ostoją na wszystko, co złe. Niektóre takie więzy mogły odmienić ludzi na lepsze. Albo kompletnie zaburzyć czyjś spokój, bo mimo słodyczy takiego uczucia niektóre jednostki nawet nie miały pojęcia, jak się w tym odnaleźć.

Akutagawa na przykład nie wiedział, jak zatrzeć granicę między jego czarną rzeczywistością, a pogodnym, kolorowym rajem Atsushiego. Z czasem pragnął sięgnąć tego szczęścia, mimo że zatapiał się przez to w oceanie własnej niedoli.

I can't hide
How strong's the feeling when we dive
Across the ocean of my mind

Gubił się w swoich myślach. Niegdyś potrafił pałać do tygrysołaka szczerą zazdrością i nienawiścią, lecz z biegiem czasu wszystko się zmieniło.

Na jego twarzy pojawiał się nieznany dotąd Nakajimie wyraz, a białowłosy miał przez to wrażenie, że Ryuunosuke ma mu coś okropnego za złe. Nawet jeśli zdążyło minąć trochę czasu, odkąd zaprzestali wrogiego nastawienia wobec sobie, wciąż czasem czuł niepewność w jego pobliżu. Próbował się dowiedzieć co może znaczyć dziwny, grymas na bladej twarzy, jednak czarnowłosy rzucał jedynie jakimś złośliwym, czasem niezrozumiałym dla niego komentarzem.

Po pierwsze, Akutagawa próbował zahamować kłębiące się w jego brzuchu motyle, mimo chęci schwytania uczuć w sieć spełnienia. Po drugie, zaczynał rozumieć jaką Atsushi jest dobrą osobą i nie chciał go splugawić swoim złem. Bardzo pokręcona logika sprawiała, że pozostał między nimi pewien dystans.

Przy okazji czarnowłosy czuł czystą złość przez to, że Nakajima zdołał nim zawładnąć.

My wounds are healing with the salt
All my senses intensify
Whenever you and I we dive
Across the ocean of my mind

To było największą burzą emocjonalną życia. 

Serce drżało nie tylko z gniewu, lecz zaczęły w nim kwitnąć głębokie uczucia. Poruszone zostały przez delikatne spojrzenie fioletowo-żółtych tęczówek, lekki uśmiech, miłe słowa.

Ilekroć myślał o uczuciach, tym więcej z ciekawych scenariuszy wysnuwał. W swoim życiu nigdy nie pragnął kogokolwiek w romantyczny sposób. Zaczynał staczać się w odmęty oceanu pożądania i nękały go nawet w snach. Intensywnie, potokiem myśli przebiegały mu działania cielesne, plugawe, mające wulgarny wydźwięk.

But in the end I drown
You pushed me down down

Brzydota tej miłości staczała go po prostu na dno.

All the shame
When you called my name

Nie był w stanie słuchać dźwięku swojego imienia z tych ust.

I felt pain
When you came

Tygrysołak jednak musiał się go uparcie trzymać.

Mimo wszystko, Atsushi powinien był zostać w świecie, gdzie niebo nie krwawi, a barwi się błękitem.

~

/a/n – jakby... Odnalazłam tą pracę głęboko zakopaną w odmętach mojego literackiego kosza i zastanawiam się, czemu nigdy tego nie ukończyłam. Nie uważam, żeby to wyszło jakoś bardzo źle, ale też jednocześnie nie jakoś wybitnie. Chociaż wydaje mi się, że jest tu zachowany jakiś metaforyczny sens?
Mimo wszystko praca jest sprzed roku, więc ma i swoje wady, które starałam się skorygować do minimum. Planuję z songficami pójść o krok dalej, dlatego przy okazji jest to dla mnie jakiś punkt zaczepienia jak daleko zaszłam z pisaniem przez rok.

❝AKUATSU❞ can we kiss forever? ✔Where stories live. Discover now