owo

30 1 1
                                    

Twoja perspektywa

Nazajutrz ja cus

Obudzilam sie na todorokim. Widac nie mogl sie spode mnie wydostac. W sumie mu sie nie dziwie bo moje lozko rano musi byc czyszczone bo porasta grzybem. Sprawdzilam jego puls i kiedy zdalam sobie sprawe ze oddycha wstalam i wyszlam do izuku. Wkoncu prosil mnie zebym przyszla do niego bo pozniej z yumi ida do maka. Gdy bylam w polowie drogi podszedl do mnie all might i spytal o towar. Powiedzialam ze yumi sie zajmuje sie interesami i prosze o skontaktowanie sie z dostawcą grzibkow. Podziekowalam i pozegnalam sie z all mightem. Zblizalam sie domu deku. Zobaczylam ze czeka na mnie z klapkiem w rece dlatego pospiesznie popatrzylam na zegarek. Byla 16. Mialam u niego byc o 14. Szybko do niego krzyknelam: Oi! Deku! Chcialo ci sie tu tyle stac? Wycelowal we mnie klapkiem i mial zamiar uzyc na nim swojego quirku, ale powiedzialam ze nie dostanie nastepnej dostawy halucynek jezeli mnie uderzy. Tak wiec wlozyl klapka na noge i zaprosil mnie do domu ze slowami: szantazem nie zalatwisz sobie przepuski z wiezienia. Nie wiem o co mu chodzilo ale mniejsza. Weszlam do domu gdzie z usmiechem przywitala mnie inko i dala mi koszyk jagod. Ok. Nie wiem po co mi one ale tak jakby kazdy chcial sie mnie pozbyc z miasta oprocz dekusia todorokiegi i moich znajomych. Przez halucynki to ja w sumie znalam kazdego w miescie. Utrzymywalam sie z wyrobow tych smakowotosci bo praktycznie każdy był od nich uzalezniony. Doszlismy do pokoju izuku i wtedy wypowiedzial te slowa:
[T.I] znamy sie dosyc dlugo i wiem ze sie przyjaznimy, ale wydaje mi sie ze cos do ciebie czuje. Szybko wtracilam: nienawisc? Wiedzialam co sie stanie zaraz bo w tle leciala piosenka electric love. Wtedy ten cymbal mnie pocalowal. Odrzucilam go nie wiedzac co sie dzieje i wepchalam mu halucynke do buzi zeby miec czas na ucieczke. Pani midoriya mnie pozegnala nie wiedzac czemu miala NAOSTRZONY NUSZ KUCHENNY W LEWEJ RENCE kierowala go w moja strone i wkoncu go rzucila gdy zamykalam drzwi. NUSZ KUCHENNY przeszedl na wylot. Tak sie przestaszylam ze rozsypalam jagody. Po tym przybiegly wiewiorki i je zjadly. Gdy oddalalam sie od tego wariatkowa widzialam jak wiewiorki
staja w ogniu. Przerazajacy widok. A mowia ze ja jestem psychiczna. Lekka obsesje moge miec ale nie podpalam wiewiorek jagodami! Biegiem wrocilam do domu. Weszlam za drzwi i zamknelam je na klucz zeby nic mnie juz nie zakoczylo. Niestety, nwet we wlasnym domu nie moge spokojnie odpoczac i przemyslec co sie stalo bo todoroki przebral ol majta w stroj dinozaura i uczyl go jak wymawia sie soba. Gdy mnie zobaczył szybko schowal elementarz i zjal z mojej kozy to swinstwo. Zdalam sobie wtedy sprawe ze moja kuchnia stanela w ogniu. Moje zapasy halucynek zostaly spalone na popiol. Wiem, moze po prostu jakas wiewiorka za mna przyszla ale todoroki mogl sie wkurzyc i sfajczyl mi halucynki na szary popiol. Trudno, jutro czeka mnie pracowity dzien-pomyslalam kladac sie do łozka obok mojej adoptowanej kozy.

todoroki x readerOù les histoires vivent. Découvrez maintenant