ℂ𝕫𝕖̨𝕤́𝕔́ 𝕡𝕚𝕖𝕣𝕨𝕤𝕫𝕒

3 0 0
                                    

Historia ta nie jest ciekawa. I Nie za długa, lecz staram sie okej xd Możliwe  nawet dla większości wręcz nudna, ale mam nadzieję ze moze chodz niektórym sie spodoba  ---------
                                                                  |
                                                                  V


Był nudny szary poranek, jak zwykle rano wyszłam na swój balkon aby sie przewietrzyć i zaczerpnąć świeżego powietrza, ciepły wiatr musną moją twarz i włosy, lecz i tak dzień ten był tak samo szary i smutny jak inny. Taki sam jak reszta. Zlepek wszystkich dni tworzył jedną kule która ciągneła sie za mną codziennie i codziennie powiększając swoją wielkość.
- Codzienność męczy mnie okropnie - powiedziałam znudzona i weszłam do swojego pokoju, kiedy udało mi sie przebrac wyszłam z pokoju do kuchni aby przywitać sie z rodzicami którzy zaraz wychodzili do pracy jak codzień.
- Dzień dobry skarbie! - powiedziała pełna energi, uśmiechnięta i  rozpromieniona mama jak nigdy co szczerze bardzo mnie zdziwiło
- Coś sie stało? - zapytałam troche nie wiedząc o co chodzi
- Nie, czemu ? Jestem poprostu szczęśliwa ze cie widze - uśmiecha sie do mnie - wychodzę do pracy więc baw sie dobrze. Może zaproś w końcu jakiś swoich znajomych.
- Nie, lepiej nie.. poza tym nie mam wielu znajomych.. - powiedziałam i zaczełam robic swoje ulubione śniadanie dopóki miałam jeszcze siłę, mama wzieła torebkę, ojciec kluczyki od samochodu pożegnałam sie z nimi i wyszli szybko z domu.

Była już godzina 14:18 a ja nadal siedziałam w domu zastanawiając sie co będę mogła porobić, wszystkie seriale obejrzałam, filmy z listy mi sie skończyły, a nie miałam ochoty na szukanie nowych. Wziełam lampkę wina i wyszłam na balkon ponownie, usiadłam na krześle które zawsze tam stoi odkąd sie wprowadziliśmy i patrzyłam na ludzi przejeżdżających ulicą. Było to jedno z najciekawszych zajęc w wakacje. Słuchanie "Roslyn"  Bon Ivera czy "Feeling Whitney" Post Malone są to piosenki ktore pobudzają we mnie hormon szczęscia którego przez ¾ swojego życia nie czułam.
Od 7 roku zycia jestem sama, w tedy też mama zaczeła od nowa pracować po zajmowaniu sie mną i w tedy tez moja przyjaciółka zgineła w wypadku samochodowym, od tamtego czasu nie przyjaznie sie z nikim.. Przez całe dzieciństwo nie myślałam że sie może ona odbić na mojej psychice. Byłam w końcu dzieckiem. Samotność powoli sprawia że boje sie ludzi i aktualnie nienmam ochoty wcale mieć znajomych chodz mi pto przeszkadza. Aktualnie mam 19 lat i chodź w tym roku skończyłam szkołę nie mam planu na studia. Rodzice zawsze chcieli abym została lekarzem lecz ja nigdy nie lubiłam chemii ani biologii, dlatego poszłam do szkoły plastycznej, kocham rysować, zakochałam sie już w rysowaniu kiedy miałam zaledwie 9 lat.
Wracając do dalszej części historii właściwej.
Siedząc na  balkonie i przyglądając sie przejeżdżającym samochodom i ludziom nagle zauważyłam że podjechał jakiś sporych rozmiarów samochód. Była to biała ciężarówka przeprowadzkowa, podjechała ona pod stary dom na przeciwko mojego. Od bardzo dawna stoi on pusty. W sumie od kiedy pamiętam. Z samochodu wyszło dwóch starszy mężczyzn. Otworzyli tył samochodu i zaczęli wnosić rzeczy do środka. Po dłuższej chwili podjechało czarne auto. Wysiadło z niego 2 młodych chłopaków i jeden starszy mężczyzna gdzieś po 50. Starszy pan i jeden z młodszych weszli do środka, ja nadal przyglądałam sie co robią. Nagle wydawało mi sie jakby młody mężczyzna spojrzał na mnie, przeszedł mnie lekki dreszcz ze strachu, było to dość dziwne, cos co mnie zaniepokoiło bo mój balkon był zakryty i tylko od jednej strony było dokładnie wszystko widac, odsunełam sie troche od barierki i zajęłam sie swoją muzyką i winem próbując zapomnieć o tej dziwnej sytuacji.

Następnego dnia mama obudziła mnie z samego rana i kazała mi się szybko zebrać i ogarnąc abym była gotowa za 10 minut

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Następnego dnia mama obudziła mnie z samego rana i kazała mi się szybko zebrać i ogarnąc abym była gotowa za 10 minut. Ja wystraszona nie wiedząc o co chodzi ubrałam sie w obojętnie co i związałam włosy w nieogarniętego koka. Poszłam do kuchni.
- No, gotowa? To ubieraj buty i idziemy, obok nas wprowadzili sie nowi sąsiedzi! Chcę zaprosić ich dzisiaj na kolacje - uśmiechneła sie i popatrzyła na mnie
- A-Ale co ?? Jak to! Nawet ich nie znasz..... mamooo - mówię zła i patrzę na nią wkurzona
- No chodz nie marudź proszę cie - powiedziała, ja poszlam ubrac szybko buty i wyszłyśmy z domu. Przeszłyśmy przez ulicę i zapukałyśmy do drzwi domu naszych nowych sąsiadów..... cdn.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 16, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

"Znowu to samo" cz.1 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz