Krew. Śmierć. Noż. Ludzi i wyjścia brak.

17K 809 315
                                    

2 dziewczyny. Natalia i Weronika.

-Zawsze marzyłam żeby pojechać do opuszczonego psychiatryka. - powiedziała Natalia.

-Więc pojedźmy. - odrzekła Weronika.

-C-co? Jak? Sama z Tobą tam nie pójdę.

-Ale to są organizowane noce. - zaśmiała się Weronika.

-Skoro tak to chętnie. - uśmiechnęła się Natalia.

Za dwa miesiące dziewczyny wyjechały. Noce były 3 oraz organizowane w Krakowie.
Na miejscu spotkały Izę za którą zbytnio nie przepadały.

-O cześć Iza! - krzyknęły dziewczyny nie zbyt uradowane jej widokiem.

-Cześć, cześć. Sorki, pogadałabym ale muszę już lecieć do naszej sali! - krzyknęła Iza już biegnąc.

Co ona tu robi? - zapytała Natalia.

Nie wiem, ale mnie wcale to nie cieszy bardziej niż Ciebie. - odpowiedziała Weronika.

Kiedy zakończyły swój dialog poszły w stronę budynku.

Dzień im minął całkiem dobrze. Nie było zbyt strasznie ale pomimo tego podobało się im.

***

W nocy było słychać krzyki ale wszycy myśleli, że to tylko efekty specjalne.
Rano dziewczyny obudziły się całe we krwi, a Natalia trzymała tasak. Nastolatki wiedziały, że to nie był efekt. Szły za kałużami krwi. Znalazły martwą Ize. Wydłubane oczy, pociętą a, no i wykrwawioną na śmierć. Natalia i Weronika schowały martwe ciało. Doskonale wiedziały, że to one. Nikogo nie było w psychiatryku. Nie było nawet jak wyjść z racji, że brama była zamkięta.

Jedno pytanie co teraz?

Mam pisać dalej ? Jeszcze 2 noce czyli jeszcze z 2-4 rodziały. Pisać czy nie pisać ? Pytanie na dziś. ^^ Czekam na wasze opinie. ★★★★★

Śmiertelna Wyliczanka.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz