1. 𝑃𝑟𝑜𝑏𝑙𝑒𝑚𝑦

86 4 0
                                    

⁂✰ 𝓡𝓸𝔃𝓭𝔃𝓲𝓪𝓵 𝓹𝓲𝓮𝓻𝔀𝓼𝔃𝔂 ✰⁂

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

⁂✰ 𝓡𝓸𝔃𝓭𝔃𝓲𝓪𝓵 𝓹𝓲𝓮𝓻𝔀𝓼𝔃𝔂 ✰⁂


Szpital nie jest za ciekawym miejscem. Czuć bijący od wszystkich strach, smutek i śmierć. Maemi Kioki z powodu polepszenia stanu zdrowia została przydzielona do sali z innymi pajcentami. Wszystkie dzieci bawiły się i śmiały, ale nie ona, białowłosa, blada, krucha i spokojna dziewczyna patrzące całe dnie przez okno, nie wzbudzała większej uwagi.
- Ammm... Yuki! Twoi rodzice przyjechali... - pielęgniarki nie mogły zapamiętać jak się nazywa więc wołały na nią ,,yuki". Dziewczyna powoli odwróciła wzrok, a na jej twarzy rozbłysł uśmiech. Wyglądała naprawdę jak płatek śniegu.
- Już idę!

Maemi wchodząc do pokoju spotkań, zgubiła uśmiech widząc zakłopotanych rodziców.
- Maemi!... Dziecko! - Szlochała matka.
Jej rodzice to zupełne przeciwieństwa. Białowłosa, wrażliwa kobieta i brunet, który krył urazę za szkłami.
- Dlaczego? Jak do tego doszło? - Rzucił bez emocji ojciec, oczekujący najwidoczniej odpowiedzi.
- Ja... - choć wszyscy powtarzali jej, że ma amnezję to sama pamiętała wszystko ze szczegółami.

💀💀💀

Po ostatnim dzwonku na lekcję, Maemi udała się na dach szkoły. Dostała anonimowy list z prośbą o spotkanie, myślała, że to wielbiciel, jakich mało i choć jej serce było zajęte przez inną osobę, postanowiła to sprawdzić.
- Więc jednak przyszłaś... - Odwrócił się brunet o bursztynowych oczach.
- A...Amane? - Zaskoczyło ją to. - Cz-czy ty...
- Tak, poprosiłem cię o spotkanie - brzmiał tajemniczo, a białowłosa układała sobie scenariusz tego spotkania w głowie. - Zatem pytaj o co chce...
- Czy ty! - Nie pozwoliła mu skończyć i wydusiła z siebie zdanie, którego na pewno nie planowała mówić. - Czy ty zabiłeś Tsukase?!
Białowłosa trzymała kurczowo swoją spódnicę, po chwili zamknęła szybko oczy obawiając się reakcji przyjaciela. Ta niezręczna chwila ciszy trwała dla obojga wieczność. Maemi modliła się wręcz, żeby plotki, które słyszała okazały się kłamstwem.
- ...tak - odpowiedział bez emocji.
Kioki poczuła okropne ukłucie w sercu, następnie smutek, który szybko przerodził się w nienawiść. Nie mogła uwierzyć, w to co właśnie usłyszała! Czy on naprawdę zabił Tsukase, własnego brata, kogoś tak ważnego w życiu Maemi! Była zdesperowana, rzuciła torbę na podłogę, zacisnęła pięści, zaczęła szybciej oddychać, aby sie uspokoic.
- Hm? Coś nie tak? - Zapytał jak gdyby nigdy nic i to właśnie wywróciło Maemi z równowagi.
- Nie... tak? - powtórzyła.
Zupełnie nie myśląc rzuciła się na Amane, powodując tym samym wypchnięcie ich obojga za barierkę dachu. Spadali. Chłopak się uśmiechnął, czy właśnie to miał w planach, kiedy do niej napisał. Nie. To nie może być to...
- Uważaj na siebie... - wypowiedział swoje ostatnie słowa po których dziewczyna straciła przytomność.

💀💀💀

- Ja... nie pamiętam... - podskoczyła, kiedy jej ojciec walnął ręką w stół po czym zaczął się śmiać.
- Ty mała... Jeśli myśliesz że...! - Od uderzenia własnej córki powstrzymały go pielęgniarki, przyglądające się do tych czas rozmowie.
- Prosimy o opuszczenie szpitala, czas odwiedzin się skończył - powtarzały, tak naprawdę nie minęła nawet połowa.
- Kochanie, przyjedziemy za tydzień - pożegnała ją matka i potruchtała za mężczyzną.
- Za... tydzień? - Powtórzyła bez żadnego wyrazu twarzy, miała głębokie wrażenie, że nie dojdzie do tego spotkania.

°•Biała Śmierć•°                                     [Toilet Bound Hanako-kun]Where stories live. Discover now