1.

16.1K 772 16
                                    

No to dzisiaj jest mój pierwszy dzień w zwykłej szkole. Czemu nie można chodzić tylko do muzycznej? Jak sobie pomyśle o tym co za ludzi poznam to mnie trzęsie po prostu. Nie wiem czemu ale mnie większość osób lubi ja w sumie ich też bo ci szaleni wariaci są najlepsi i to zawsze na nich trafiam. Sama jestem zdrowo walnięta. Nawet moja mama mi powiedziała że mam ADHD. Zawsze chce mi się śmiać jak sobie to przypominam.

Dobra wdech wydech i wchodzę do tego więzienia. Idę do sali nr 111 ale nie wiem gdzie to no spoko znowu się zgubię. Nie ma jak to ja.

Nareszcie znalazłam dobrze ze przyszłam wcześniej i miała czas by się pogubić.

Zaczęli przychodzić uczniowie wchodzili grupami i pojedynczo.

Nagle przez korytarz idzie jakaś dziewczyna jakby w moja stronę. Jest olśniewająca wygląda jak z okładki. Ma długie ciemno brązowe falowane włosy idzie z jakimiś dwoma dziewczynami. Nagle staje obok mnie i patrzy na mnie swoimi dużymi zielonymi oczami doskonale pomalowanymi.

-Hej jestem Oliwia, ty pewnie jesteś nowa.

Na początku nic nie mowie bo czuję się przybita jej blaskiem ja mały krasnoludki zaledwie 163cm a ona 174cm jak jakaś modelka.

-Hej, Kasia jestem- podaje jej rękę, ale ona chyba nie chce się ze mną dotykać..

Patrzy na moja dłoń i ani jej się śni się ze mną tak witajć bierze mnie w objęcia

- Trzymaj się mnie a nie zginiesz.- uśmiecha się do mnie i tak ciepło na mnie patrzy. Tez się do niej uśmiechnęłam.

Nagle podchodzi jakiś chłopak. Boże jakie ciacho *.* Podchodzi do nas OMG. Całuje oliwie a do mnie wyciąga rękę.

-cześć Marcin jestem - Tez podaje mu dłoń

Chce odpowiedzieć ale Oliwia mnie wyprzedza

- To jest Kasia jest super prawda kochanie to będzie moja nowa przyjaciółka.

-Tak kotku jest super -jak wszystko dla ciebie -dodaje pod nosem

Oliwka go szturcha a ten całuje ją na pożegnanie i odchodzi do grupki swoich nie mniej przystojnych kolegów.

Cały dzień nie był zły. W szkole słuchałam opowiadać oliwki o tym jaki Marcin jest super XD strasznie ja polubiłam. Za każdym razem gdy mówiła to słowo chciało mi się śmiać a ona ani się obrażała wręcz przeciwnie śmiała się ze mną. Oprócz Marcina jeszcze mówiła o nauczycielach którzy uczą Marcina i o drużynach sportowych szczególnie piłce Nożnej bo tam grał Marcin.

Dużo się dzisiaj śmiałam aż mnie żebra bolą. Dzisiaj był fajny dzień. A jutro idę po szkole do Kamili czyli co kolejny odpał... Oby nigdzie nie było czerwonego guzika.

love, dance and bad boysWhere stories live. Discover now