Koszmar

125 2 9
                                    

Płacząca Ellie wtuliła się w Kellyego i zaczęła nucić kołysankę którą nuciła jej Melody.

~~~~~~~~~~

- Aaaa!- krzyknął Kelly wybudzając się z koszmaru

- Hej, co się stało?!- zapytała Melody

- Ty żyjesz?!

- Znowu ten koszmar?!- zapytała zmartwiona Melody

- T-tak...która godzina?

- Szósta nad ranem.

- Mhm...połóż się musisz odpoczywać.

- Jasne...

Wypowiedź Melody przerwał płacz małego dziecka.

~~~
Rok wcześniej

- Dawson, Brett!!!- krzyknął Severide z dziewczyną na rękach

- Dajcie ją. - powiedziała Dawson przygotowując sprzęt

- Puls niewyczuwalny, płytki oddech...cholera musimy jak najszybciej przetransportować ją do szpitala.

- Mogę jechać z wami?!- zapytał Severide

- Chodź.

Kelly szybko wsiadł do karetki. Gdy patrzył jak Melody leży bez ruchu na noszy uświadomił sobie jak mocno ją kocha.

Na miejscu dziewczyny jak najszybciej pobiegły do sali w której zaczęła się akcja ratunkowa.

Od dziesięciu minut lekarze reanimują Danvers. Gdy wszyscy już odpuścili i chcieli ogłosić godzinę zgonu, serce Melody nagle zaczęło bić. Wszyscy byli w szoku, nie dało się ukryć że dziewczyna już praktycznie była martwa. Po ustabilizowaniu stanu Melody pielęgniarki zabrały ją na prześwietlenie.

Niestety na zdjęciach rentgenowskich wyraźnie było widać że Melody doznała poważnego urazu mózgu.

Po dwunasto godzinnej operacji, w końcu Severide mógł zobaczyć Melody.

- Cześć głupolu.- zaśmiał się przez łzy Severide.

- Hej. - powiedziała zachrypniętym głosem Melody.

- Nie rób już tak nigdy więcej.

- Dobrze.

- Melody widzę że wstałaś. - powiedziała lekarka

- Najwidoczniej wstałam. - powiedziała z sarkazmem Melody

- Słuchaj mamy dla ciebie dwie wiadomości.

- Tak?- zapytała Melody której mina od razu spoważniała widząc mimikę lekarki

- Nie wiem od czego zacząć...no dobra, podczas operacji niespodziewanie zaczęłaś krwawić w brzucha. Gdy musieliśmy Cię otworzyć okazało się że byłaś w ciąży, płód nie miało żadnych szans.

- A druga wiadomość?!

- Operacja na mózgu powiodła się, niestety obawiamy się że nie będziesz już mogła pracować jako strażak. Byłoby to zbyt ryzykowne.

- Potrzebuję chwili s-sama.- powiedziała zezokowana Melody

- Oczywiście.- odparła lekarka

- Też mam wyjść?!- zapytał Kelly

- Nie...w zasadzie to mam prośbę.

- Jasne.

- Mogłbyś mnie przytulić?!

- Jasne, chodź tu do mnie.

~~~
Trzy miesiące później

- Kelly! Mógłbyś tu na chwilę przyjść?!- zapytała Melody

- Jasne już idę!

Po chwili Kelly przyszedł do łazienki i stanął przed Melody

- Co się stało?

- Jestem w ciąży.- odpowiedziała z uśmiechem na twarzy

- Naprawdę?!- zapytał pozytywnie zdziwiony

- Mhm.

Kelly od razu wtulił się w Melody.

- Będziemy mieli dziecko.- powiedział szczęśliwy

- Będziemy mieli dziecko.- odparła Melody

Dziewięć miesięcy później Melody i Kellyemu urodziła się piękna córeczka.
Oboje od razu wiedzieli jak ją nazwać.
A mała istotka nazywa się Leslie Danvers-Severide.

~~~
Teraz

- Hej maluszku.- powiedziała Melody widząc Severide'a wchodzącego do pokoju z małą Leslie na rękach.

- Mamusiu dzidzia jest głodna.- powiedziała sześcioletnia Ellie wchodząc za Severidem do ich pokoju.

- Dawaj ją tu.- uśmiechnęła się Melody

Kelly położył małą Leslie na rękach Melody, po czym wziął Ellie na kolana i usiadł obok Melody opierającej się o zagłówek łóżka.


A więc

Niczym Bóg grecki wskrzesiłam Melody

Mam nadzieję że się podoba

NYLollipop jak Ci się podoba?

Jestem wskrzesicielem XD

A i co do tamtego ostatniego rozdziału z pierwszej części too... to był sen Seva XD

Fire Princess part 2 || Chicago FireWhere stories live. Discover now