B.BH ~ Remiss

307 4 0
                                    

"Wieczorami, gdy pokój zalewała ciemność - zawsze w tym jednym miejscu, o tej samej porze, wiązka światła padała na jeden z luster na biurku. Światło rozpraszało się, sięgając sufitu rozświetlając pół pokoju. Siedząc samotnie, zapisując w ciszy jednocześnie rozpływając się nad tym jak pięknie jest gdy światło zawsze znajdzie swoje miejsce. Lampy i oświetlenia miast dodają urokowi gdy ciemność zapada. Lecz nie rozświetla tego co mrok, co ludzkie dopada. Między księżycem A słońcem jest duża różnica. Albo siedzisz w cieniu skromnie i nieśmiało licząc na zmiany albo świecisz oślepiając innych będąc pewnym tego co robisz i nie chowasz się z tym. "

Chłopak jak wmurowany patrzył na ciebie - Jesteś pewna że to tylko bezsenność ci towarzyszy? Wyglądasz jakbyś była wykończona, ile razy mam Ci mówić że jeżeli potrzebujesz kogoś, pisz do mnie - zarzucił twoje ramię na siebie i objął cię w pasie.

- Jestem tylko zmęczona, nic mi nie jest. Prześpię się i wszystko będzie dobrze. Zostaw mnie, mogę chodzić - Ciemno-oki aby udowodnić że nie dasz rady, puścił cię na chwilę. Kawałek uszłaś sama lecz potem potykałaś się o własne nogi.

- Jak dla mnie, nie dajesz rady. Ile nocy nie spałaś? Jadłaś w ogóle coś zdrowego? Dobrze się czujesz? Myślisz że się nie martwiłem przez te całe dwa tygodnie? Nie odzywałaś się całymi dniami. A gdy byłem pod twoim mieszkaniem nikt nie otwierał - Wziął głęboki wdech.

- Baekhyun... przepraszam... - spuściłaś głowę. Chłopak znowu objął cię ramieniem i szedł przed siebie - Nie... to ja nie powinienem teraz o tym mówić... poczekam z rozmową aż poczujesz się lepiej.

Zaniósł cię do twojego mieszkania i położył na łóżku. Reszty wieczoru nie pamiętałaś, ponieważ drzemałaś już wcześniej na jego ramieniu. Gdy się polożyłaś, spałaś jak zabita.

Obudziły cię promienie słońca które nawalały ci w oczy, chciałaś się przewrócić na bok aby móc spać dalej. Uniemożliwił to silny uścisk bruneta. Bardziej cię zaskoczył fakt że leżałaś w swojej piżamie, zaczęłaś zastanawiać się co odjebałaś wczorajszej nocy. Niedługo po tobie obudził się Baekhyun, który łasił się do twoich pleców - Jak się spało [t/i] ~?

- Jak długo spałam że tego nie pamiętam?

- W sumie to prawie dwa dni, mogłem się choć trochu nacieszyć twoją obecnością - uśmiechnął się. - Po za tym, to wciąż nie rekompensuje czasu przez który mnie ignorowałaś... - podciągnał się trochę do góry i umiejscowił swój podbródek w zgięciu twojej szyi. Mówił lekko przyciszonym głosem - Będziesz musiała mi to wynagrodzić~

Miałaś coś ala mindfucka, odwróciłaś się w jego stronę - To znaczy że... - Bekon ci przerwał - Kocham cię [t/i] - pocałował czule twoje usta.

- Dla tego nie powinnaś mnie odcinać od siebie odcinać~

●~●~●~○

Tak szybciutko, rozdziały w których będzie stosunek bohaterów
Będę specjalnie oznaczać, więc jak ktoś nie chce czytać smutów to daję mu małe ułatwienie ^^

𝓚-𝓹𝓸𝓹 𝓸𝓷𝓮 𝓼𝓱𝓸𝓽𝓼/𝓼𝓶𝓾𝓽𝓼Where stories live. Discover now