2."Kochanie, krzyczeć będziesz później..."

22K 481 307
                                    

Kiedy weszłam do szkoły, to od razu zobaczyłam, że na mojej szafce jest długi napis:

'Kochanie, mi się nie odmawia'

Od razu wiedziałam, że to sprawka mojego szefa, bo kogo innego?

Z plecaka wyciągnełam mokre chusteczki i zaczęłam zmywać 'arcydzieło' nie chciałam, żeby mój chłopak, to zobaczył. Niestety jak na złość nie chciało zejść.

Wkurwiona poszłam szukać tego frajera.

Nigdzie nie mogłam go znaleźć natomiast zauważyłam Lucasa, który rozmawia z moim chłopakiem.

- Cześć, skarbie. - przywitał się Justin, z którym jestem prawie trzy miesiące. Jest to średniego wzrostu blondyn z zielonymi oczami i wieloma tatuażami.

- Cześć. - również się przywitałam i dałam mu buziaka w policzek.

- Idę na boisko, ale spotkamy się po twojej pracy, dobrze? - zapytał, a ja zgodziłam się.

Zostałam z Lucasem sama, więc zaczęłam rozmowę.

- Gdzie jest ten kretyn? - zapytałam od razu.

- Chodzi ci o Christophera? - zapytał, żeby się upewnić.

- A o kogo innego? Ten debil napisał na mojej szafce 'Kochanie mi się nie odmawia'! - byłam sfrustrowana.

Lucas tylko się zaśmiał.

- Mówiłem Ci, że teraz się zacznie. - poklepał mnie po ramieniu.

- Czy on nie rozumie, że mam chłopaka? Przecież jak Justin to zobaczy, to będzie zadawał głupie pytania. - bałam się choć nie powinnam, bo ja nic nie zrobiłam, ale najbardziej trudne jest wyjaśnienie czegoś, czego się nie zrobiło.

- Jest za szkołą. - wydusił w końcu.

Bez słowa ruszyłam za budynek, gdzie każdy przychodzi, żeby zapalić papierosa bądź wypić nawet piwo.

Banda idiotów.

Od razu zauważyłam Christophera w towarzystwie swoich kumpli i dziewczyn, które połowa szkoły zdążyła już pieprzyć.

- Musimy pogadać. - powiedziałam.

Spojrzał na mnie i po prostu zignorował.

Było mi trochę przykro, bo przecież w barze zachowuje się kompletnie inaczej.

- Christopher, musimy porozmawiać. - powtórzyłam głośniej.

Znów mnie olał.

Więc bez większego zastanawienia złapałam go za ręke i starałam odciągnąć od znajomych, ale ten szybko wyrwał dłoń.

- Nie dotykaj mnie, bo jeszcze się czegoś od ciebie zaraże! - krzyknął, a jego koledzy zaczęli się głośno śmiać.

Poczułam jak łzy zbierają się w moich oczach.

Dlatego bez słowa odeszłam.

Chciałam iść na lekcje, ale byłam już sporo spóźniona dlatego poszłam na boisko obejrzeć mecz Justina i innych osób będących w drużynie.

Po chwili dostałam sms'a

Christopher: kochanie, o czym chciałaś rozmawiać?

Myślałam, że nie wytrzymam.

Najpierw dwukrotnie mnie olał, a potem obraził przy swoich kumplach, a teraz piszę sms'a.

Co za pieprzony idiota.

Christopher: w porządku nie chcesz rozmawiać, to nie, ale pamiętaj, że widzimy się w barze po szkole, kochanie.

Czy on nie pamięta co przed chwilą mi powiedział?

Reszta lekcji minęła mi bardzo szybko. Całe szczęście przez cały dzień nie widziałam Christophera.

Kiedy weszłam do baru, to od razu zobaczyłam Lare, która flirtowała z Lucasem.

- Kochanie, do mojego gabinetu. - szepnął do mojego ucha, a kiedy nie ruszyłam się nawet o krok, to zostałam brutalnie pociągnieta za nadgarstek i wepchnieta do biura szefa.

- Co ty odwalasz?! - krzyknęłam i chciałam wyjść, ale nie pozwolił mi na to.

- Kochanie, krzyczeć będziesz później...

Zamknął drzwi na klucz i włączył głośną muzykę, żeby nie było słychać mojego wrzasku.

Spojrzałam na niego z przerażeniem, ale on tylko się uśmiechnął cwaniacko i powoli zaczął iść w moim kierunku...


Zostaw coś po sobie jak myślicie co się wydarzy?



Erotyczne Pragnienie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz