Ekran telefonu rozbłysnął w ciemności, wraz z pojawiającymi się na nim słowami:
Hej
Nie śpisz?
po czym zgasł, budząc jednak wcześniej swojego właściciela.
Chłopak szybko podniósł urządzenie i odpisał.
[23:59]
Fryderyk: Nie, a co?
[23:59]
Ferenc: A nic, tak tylko się pytam ;)
O Boże. Mrugająca buźka. Serce, pora wyskakiwać! Tylko co teraz napisać...?
[00:01]
Fryderyk: A ty śpisz?
Nie! Zła odpowiedź, zła odpowiedź!
[00:02]
Ferenc: Hmm, pomyślmy
Nie, raczej nie
XD
Dobra, udało się jakoś wybrnąć.
[00:03]
Fryderyk: A co robisz?
O nie, powtórzenie! "A" było przecież w poprzedniej wiadomości, ale te dwa "a" głupio wyszły...
[00:04]
Ferenc: Próbuję znaleźć wejście do słuchawek w keyboardzie po ciemku, nie polecam XD
[00:04]
Fryderyk: No tak, wena nie wybiera godziny XD
"Wena nie wybiera godziny"?! Co za idiotyczny tekst, nikt tak nie pisze! I czemu to "XD" na końcu, to nawet nie było śmieszne!
[00:05]
Ferenc: Jakbyś zgadł XD
Ale w ogóle to nie polecam komponować muzyki na keyboard, bo brzmi szczerze mówiąc jak "koty" napisane na instrument klawiszowy
[00:06]
Fryderyk: Ooo, uwielbiam "Koty" <3
[00:07]
Ferenc: Brawo, zaliczasz się do mniejszości XD
[00:07]
Fryderyk: SŁUCHAM?!
To przecież jeden z najdłużej wystawianych musicali na Broadwayu!!!
[00:08]
Ferenc: Szczerze mówiąc wolę operę od musicali
[00:09]
Fryderyk: Ja też, ale przecież "Koty" to klasyka!
[00:10]
Ferenc: Coś czuję, że jeśli ta rozmowa będzie dalej trwać w pewnym momencie zerwiesz ze mną kontakty XD
Swoją drogą, masz jutro chwilę?
Tak, to najwyższa pora na palpitacje serca.
[00:10]
Fryderyk: Jasne!
[00:11]
Ferenc: Dobra, to jakoś o 14? Może w Łazienkach?
BẠN ĐANG ĐỌC
Odium | słowackiewicz [TRWA KOREKTA]
Tiểu Thuyết Lịch Sử❝Na Odyna, Juliusz, czy ty naprawdę musisz być taki wkurzający?❞ ~*~ Juliusz Słowacki jest przegrywem i doskonale zdaje sobie z tego sprawę, Adam Mickiewicz nie radzi sobie w roli nauczyciela, ani właściwie w żadnej innej roli, przede wszystkim nato...