To był dzień jak każdy inny, a dokładniej noc. Wszyscy domownicy już dawno oddali się w objęcia Morfeusza, z wyjątkiem Luciany. W dniu, w którym Rei odjęła jej te 7 lat, ōkami na nowo opanowała energia młodziutkiej nastolatki. Jak przystało na każdą dziewczynę w jej wieku dawała ujście tej energii, oglądając seriale, kiedy inny spali. Oczywiście podczas seansu towarzystwa dotrzymywali jej przyjaciele — telefon, chrupki i oranżada. W domu panowała prawie całkowita ciemność, źródło światła dawał jedyne ekran telewizji. Dodatkowe oświetlenie stanowiły błyskawice, które przecinały gęsto zachmurzone niebo. Błyski były dość częste, wszak burza, która szalała na zewnątrz, nie należała do tych łagodnych. Grzmoty były bardzo głośne, błyskawice niezwykle jasne, wiatr uginał drzewa. Grube krople wody i grad uderzające o dach i okna tylko wzmacniały hałas z zewnątrz.
Większość osób lekceważyła naturę, nie należał do nich pewien siwowłosy chłopiec – Yukine. Dorosłego Yukine taka ulewa pewnie by nie wzruszyła, ale teraz był dzieckiem. Małym bezbronnym, przestraszonym dziesięciolatkiem. Takiemu malcowi nawałnica wydawała się czymś przerażającym i groźnym. Mały ōkami zrobił, więc jedyną rzecz, którą uznał za słuszną – zaczął uciekać.
Chłopiec biegł przez korytarz, tak szybko, jak tylko pozwalały mu jego krótkie nogi. Na jego nieszczęście dywan nie chciał pomóc mu w ucieczce. Yukine potknął się o fałdę na dywanie i przewrócił jak długi.
YOU ARE READING
Sekai No Sekai
HumorKilka przypadkowych osób jakimś niezwykłym trafem ląduje w tym samym miejscu. Wszyscy są z kompletnie różnych wszechświatów i wszyscy utkneli w "Świecie Między Światami". Nie widząc co dalej począć ósemka świeżych przyjaciół musi zmierzyć się z nową...