25

52 6 9
                                    

Wracając do domu ze szkoły, słuchałam piosenki przez słuchawki mając nadzieję że nie będzie w domu ojca. Nie chcę znowu tego wszystkiego przeżywać.

Międzyczasie kupiłam w sklepie mojego ulubionego pączka i zaczęłam go konsumować przez drogę. Gdy już byłam przy drzwiach mojego domu modliłam się żeby go nie było. Nie chcę go widzieć w tym stanie. Nie chcę. Nienawidzę.

Otworzyłam drzwi po czym weszłam do domu. Czułam alkohol. On tu jest. Cholera.

Bałam się iść dalej lecz po dłuższym czasie zdecydowałam szybko pobiec do pokoju. Może jest tak pijany że mnie nie zauważył.
Mam nadzieję.

Szybko zamknęłam drzwi na klucz i poszłam do łazienki. Przemyłam zmęczoną twarz a następnie się przebrałam w luźniejsze ciuchy.
Postanowiłam zacząć odrabiać zadania żeby później móc pójść spać.
Miałam do zrobienia tylko fizykę i angielski więc nie jest źle.

Zaczęłam robić gorszy przedmiot, mianowicie fizykę. Robiłam zadanie oczywiście leżąc w łóżku.

Słyszałam kroki, które się z każdą sekundą były coraz bardziej słyszalne. On szedł do mojego pokoju. Po chwili chwycił na klamkę i już miał wejść, gdyby nie fakt że zamknęłam drzwi na klucz.

– Otwieraj gówniaro! –warknął.

– Daj mi spokój!

– Otwórz te drzwi bo inaczej pogadamy.

Ja nie reagowałam.

– Chcesz żeby było jak ostatnio?! Jesteś nic nie wartą dziwką więc otwieraj bo prędzej czy później i tak to znowu zrobię!! – wywarczał.

– Nienawidzę Cię – wyszeptałam mając łzy w oczach.

– Jesteś taka sama jak matka, bezwartościowa – syknął po chwili odpuszczając.

Jak on może mi to robić?! Nie dość że jest taki okropny dla mnie, to jeszcze mówi takie rzeczy o mamie. Kiedyś był normalnym człowiekiem. Odkąd mama nie żyje, popadł w alkoholizm przez co się znęca nade mną. Obiecywał jeszcze nie dawno że się zmieni. Ale ta obietnica poszła się jebać. Bardziej zaczął pić i przestał mieć jakiekolwiek poczucie sumienia.

Mimo że to mój ojciec to nienawidzę go. Chciałabym już tu nie być. Chciałabym już nie żyć. Ale nie jestem na tyle odważna by się zabić, przynajmniej nie teraz.

***

Gdy odrobiłam lekcje od razu położyłam się spać, zapominając o tym co się dzieje w moim domu. Gdy jestem w domu nie mam zamiaru wychodzić z pokoju, kiedy on jest w nim. Najbezpieczniejsza opcja jest zamknięcie pokoju na klucz, tym bardziej że on nie ma zapasowego. Przynajmniej śpiąc zapominam jak bardzo jest źle lub dzięki Jonah. On nawet nie wiedząc tego mi pomaga. Jest dla mnie bardzo ważny i zawsze, nie zależnie od sytuacji mi pomoże. A fakt że z nim pisze dodaje mi skrzydeł.

***

Od już 5 minut słyszę i czuję jak mój telefon wibruje. Gdy odblokowałam telefon ogarnęłam że jest 4 w nocy. Dostałam z 20 wiadomości od Jonah. No nieźle. Możliwe że zapomniał o strefie czasowej.

@JonahMarais: Hej Mel

@JonahMarais: Co u cb?

@JonahMarais: Meeeeeel

@JonahMarais: Żyjesz?

@JonahMarais: H a l o

@JonahMarais: A to tak strefa czasowa

@JonahMarais: Ale jestem debilem🤦

@JonahMarais: przepraszam księżniczko dobranoc, napisz jak będziesz mogła

Na same te wiadomości uśmiech sam nasunął mi się na twarz. Kilka wiadomości a umieją u mnie sprawić radość. Szczególnie jak mówi na mnie "księżniczko". Urocze. On jest uroczy.

@melwift: Nic się nie stało Jo, dziękuję. Napisze jak wstanę❤️

Nie ukrywam że bym sobie z nim popisała ale spać mi się chce więc wolę jeszcze nie.
Odłożyłam telefon, zamknęłam oczy i znów pogrążyłam się w głębokim śnie.

Pseplasam że rozdział taki krótki ale mam nadzieję że się podobał
✨✨

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: May 24, 2020 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Twitter - Jonah MaraisWhere stories live. Discover now