Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
MWK jest w szoku ;-; . Ta...ogólnie w mojej ,,książce" była taka scena w której MWK i Andrzej kaktus wpadli do jaskini i nie było wyjścia. A MWKa postanowił pchać ścianie (;-;) (dalszy tunel był zawalony i nie mieli jak przejść). Wcześniej się pokłócili(jak źle napisałam to przepraszam) i Andrzej postanowił, że pójdzie sam szukać wyjścia i zostawił Marcina. Andrzej kaktus znalazł wyjście ale postanowił wrócić po MWk'e, zastał go opierającego się głową o tą ,,ściane "(xd) ____ -Marcin...-odezwał się Andrzej -myślałem że się do mnie nie odzywasz...- odpowiedział MWk'a -zmienilem zdanie i znalazłem wyjście (:D xD)-Marcin przetarł oczy (*są już przy wyjściu* tak jestem zbyt leniwa i nie chce mi się opisywać :p) -jak?!-MWK'a aż krzyknął.(jak źle to sory) -no wiesz... niektóre kaktusy potrafią znajdować szybko wyjście...-odpowiedział Andrzej MWK: * szok* XDDDDDDDDDDD nie chce mi się pisać o tym myszojeleńu(nwm czy dobrze napisałam Xd)o tym berle... i tak by nikt nie czytał a ja jestem za bardzo leniwa :D xD Jak były błędy ortograficzne i interpunkcje to sorki •>•(kaczka) Jak się odmienia MWK ?MWK'a czy MWKa? MWce? MWKi ?xD wytłumaczy mi do ktoś bo nie wiem a jak bym chciała napisac kiedyś tą książkę to by się przydało XD plis •^•(ta twarz MWKi(?) Dziwnie wyszła xDDD)