Narcyza Malfoy - historia potwora

244 24 41
                                    

Narcyza Black była tą złą, choć niewiele osób zdawało sobie z tego sprawę. Przez całe życie, nie zważając na innych, dążyła do spełniania swoich pragnień i zawsze dostawało to, czego chciała. W domu rodzinnym wpojono jej zasady, jakimi powinna kierować się czarownica czystej krwi oraz co i jak powinna robić, aby osiągnąć swoje cele. W szkole była przykładną uczennicą i oczywiście przykładną ślizgonką, w domu zaś, wraz ze starszą siostrą odbierała inną edukację. Miała jedną starszą siostrę, Bellę, Andromeda przestała dla niej istnieć, gdy wyrzekła się rodziny i wszystkich wpajanych jej wartości.

Młoda panna Black uczyła się, że jej celem w życiu jest właściwe zamążpójście oczywiście za mężczyznę wskazanego jej przez rodzinę. Granie roli przykładnej żony, a tak naprawdę korzystanie z opanowanej do perfekcji umiejętności manipulacji do kierowania swoim małżonkiem. Aby zrealizować te plany, już w szkole nauczyła się korzystać ze swoich wdzięków. Wiedziała, że przyciąga wzrok niemal każdego chłopca przechodzącego korytarzami Hogwartu i bawiła się tym, uwodziła i zwodziła, aż w końcu usidliła tego, którego miała poślubić.

Głupiec myślał, że ona go kocha, oraz że on pokochał ją. Przez lata grała rolę przykładnej żony wpatrzonej w swojego męża, a tymczasem zaczynała knuć swoją intrygę.

Wiedziała, że aby na stałe przywiązać go do siebie musi dać mu potomka, jednak wiedziała też, że wiążą się z tym pewne ograniczenia. Jej ciało na jakiś czas miało się zmienić i nie być dla niego tak atrakcyjne, do tego czasu postanowiła więc go zwodzić i uwodzić wciąż na nowo. Gdy nadszedł właściwy moment zaszła w ciąże, o czym poinformowała męża, gdy tylko miała niezaprzeczalną pewność. Jednak to była jedna z niewielu rzeczy, których nie mogła zaplanować i ku jej rozpaczy okazało się, że jej plan może się nie powieść.

Nie chciała narażać swojego cennego ciała na zmiany związane z ciążą więcej niż raz, a w rodzinach czystokrwistych czarodziejów pożądanym potomkiem jest syn, w szczególności, jeśli jest on pierworodnym. Ku rozpaczy Narcyzy okazało się, iż spodziewa się ona córki. To wytrąciło ją z równowagi, jednak nie pozwoliła tej drobnej przeszkodzie na zrujnowanie swoich planów. Udała się w miejsce, gdzie kwitł czarny rynek i zakupiła odpowiedni eliksir. Jej problem został tymczasowo rozwiązany, a potwór zamieszkujący jej duszę wył ze szczęścia. Straciła dziecko, a przed mężem odegrała rozpacz tak ogromną, że bez zastrzeżeń w nią uwierzył i nie ustawał w próbach pocieszenia jej. Tym samym, jeszcze pogłębiając uczucia wobec swojej żony. Przez jakiś czas grała zbyt przerażoną, aby ponownie spróbować, lecz nie mogła ciągnąć tego w nieskończoność, bo jej mężulek byłby jeszcze gotów wymienić ją na taką, która da mu dziedzica. Ponownie zaszła w ciąże, powiedziała mu, gdy już nie mogła tego ukrywać, lecz niestety wciąż było zbyt wcześnie, by poznać płeć dziecka. Znowu los nie sprzyjał Narcyzie, tym razem także miała być to córka. Pani Malfoy bez skrupułów ponowiła poprzednie działania, a potwór w jej wnętrzu szalał z radości. Czekało ją jeszcze większe wyzwanie aktorskie, tym razem jej rozpacz musiała być jeszcze bardziej spektakularna.

Udało się, nie wychodziła z domu, sprawiała wrażenie, że przestała o siebie dbać, a jej naiwny mąż we wszystko uwierzył. Po tym wszystkim była pewna jego bezgranicznego oddania, jednak pozostawała jedna wątpliwość. On kochał ją do szaleństwa i każdego dnia to okazywał, gotów żyć bez potomka, jednak jego rodzina miała inne zdanie. Narcyza bała się, że pod jej naciskami małżonek może ją porzucić. Postanowiła po raz kolejny spróbować powić męskiego potomka, jednak tym razem musiała przekonywać męża, by podjęli kolejną próbę. Ten tchórz bał się, że po raz kolejny coś pójdzie nie tak i że ją to przerośnie. Tak jakby takiego potwora, jak ona miało to obejść. Miał być to tylko kolejny punkt w je drodze do wygodnego i wystawnego życia do końca swoich dni. W końcu ten głupiec uległ namowom żony, której nie potrafił odmówić. Tym razem szczęście sprzyjało Narcyzie, miała urodzić syna. Nawet nie musiała udawać wielkiej euforii przed swoim mężem, ponieważ faktycznie ją odczuwała, udało się jej zrealizować kolejny punkt na swojej liście do celu.

Lucjusz Malfoy - historia tchórzaWhere stories live. Discover now