Ranek

90 3 0
                                    

Peter~
Rano obudziłem się w moim nowym mieszkaniu. Coś mi nie grało . Obróciłem się i zobaczyłem śpiącą MJ która się do mnie przytula. Gdy spała wyglądała jak uroczy aniołek . Ciagle się na nią patrzyłem i zebrałem się na odwagę by ją pocałować . Gdy miałem jej usta na swoich ona otworzyła oczy. Czułem jak rumieniec napływa mi na twarz.
-Pete?-spytała
-co ty robisz?
-Umm nic-odpowiedziałem przyłapany.
Jeszcze położyłem się obok MJ a ona znowu się we mnie wtuliła .

MJ~
Obudziło Mnie coś na moich ustach. Nie mogłam przez to spać spokojnie wiec otworzyłam oczy i zobaczyłam Petera całującego mnie. Nie spodziewałam się tego po nim ale było to urocze. Gdy zauważył że otworzyłam oczy zrobił się czerwony jak pomidor. Po chwili znów przytuleni w siebie zasnęliśmy.

Ned~
Zapomniałem że dziś piątek a MJ i Peter jaszcze chodzą do szkoły . (Tutaj Ned jest od nich starszy o rok tak jak Betty. I mieszkają w Kalifornii) Poszedłem do ich pokoju i zobaczyłem tam coś słodkiego . Peter i MJ się przytulali. Zawołałem Betty. Stwierdziliśmy że zrobią sobie dziś wolne a my z Betty pójdziemy do kina i do restauracji . Cały dzień mieliśmy spędzić poza domem.

Betty~
Odchrząknęłam :
-ehem
MJ i Pet odskoczyli od siebie jak poparzeni .
-idziemy z Nedem na miasto , nie będzie nas cały dzień-kontynuowałam
-bawcie się dobrze-odpowiedziała Michelle.
Wyszliśmy .

*po wyjsciu*
-jak myślisz Ned co oni będą robić ?
-nie wiem kici . Oni są dorośli. Znaczy MJ za 2 dni . Musimy jej przygotować jakąś imprezkę .

MJ~
Pora już wstawać . Peter znowu zasnął . Ja stwierdziłam że zrobię śniadanie . W ciągu 16 minut przygotowałam pancakes.

Peter~
Wstałem i zobaczyłem że MJ robi coś w kuchni. Podszedłem do niej i złapałem ją za biodra. Dziewczyna ze strachu aż podskoczyła i prawie się wywróciła . Złapałem ją i wtulilem się w nią bardzo mocno. Zacząłem całować ją po twarzy schodząc na pół odkrytą szyję. MJ nie protestowała . Oboje wiedzieliśmy że Ned i betty wrócą późno. Już chciałem zdejmować jej bluzę nocną (w zasadzie jeszcze wczoraj moją) ale ona przerwała mi mówiąc
-po śniadaniu Pete😏

*po zjedzonym śniadaniu*
Michelle zmywała naczynia i sprzątała kuchnie. Wtedy wykonywałem czynności które zacząłem przed śniadaniem . Całowałem ją po szyi aż jęknęła . Wtedy zrobiłem jej dwie malinki. Zdjąłem jej bluzę i zaniosłem ją do naszej sypialni. Położyłem ją na łóżku i całowałem każdy kawałek jej brzucha. Ona zdjęła moją koszulkę a ja jej spodnie. Gdy oboje zostaliśmy w samej bieliźnie położyłem się na niej i zacząłem odcinać jej stanik. Wodziłem rękami po górnej części jej ciała . Cicho zajęczała . Jej ręce zbliżały się do moich bokserek . Powoli je zdjęła . Nie chciałem być dłużny i zdjąłem jej majtki . Spytałem się czy napewno tego chce . Ona polowała głową twierdząco . Wszedłem w nią. Był to mój pierwszy raz . Jej wsumie też . Miała dopiero 17 lat i mało znajomych. Zacząłem się lekko w niej poruszać. Ona jęczała . Za każdym jękiem pchałem coraz mocniej. Nie liczył się nik inny tylko ona...
———————————————————————-
485 słów kochani 💕😂
Przepraszam za taki lemon 🍋rozdział ale no dobra jest taki heh . C.d.n

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Apr 20, 2020 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Pod jednym dachem z kretynami // mjxpeterxnedxbettyWhere stories live. Discover now