"Wyznanie"

34 3 0
                                    

Wracając do pokoju myślałam nad tym co zdarzyło się kilka minut wcześniej. Otrząsnęłam się z tego i stwierdziłam, że zajmę się przyjaciółką a jak wrócę do domu oddam się nauce i pracy. Lubię moją pracę i szkole. Od dziecka pracuje nad ocenami ale czasem mamy urwanie głowy w pracy dlatego zazwyczaj muszę zostać w bibliotece i układać nowe książki. Na te wakacje sama zarobiłam dla siebie. Moi rodzice nie mają stałej pracy.
-Musimy porozmawiać-powiedziałam smutnym wzrokiem do Weroniki
-Coś się stało?-odpowiedziała lekko zdziwiona moim zachowaniem
- Kiedy byłaś u higienistki był tu Igor kiedy się obudziłam. Prawie siadłam z łóżka a on mnie podniósł i myślę że się zauroczyłam. Myślałam że ich tutaj zaprosimy ale doszłam do wniosku, że jednak nie chce angażować się w nowe związki
- No okej
Widziałam w jej twarzy zawiedzenie i smutek ale przecież jak ja rezygnowałam z chłopaków bo wolałam się skupić na nauce to nie znaczy że ona musiała
- To znaczy jak ja nie chce to nie oznaczy że ty nie możesz. Idź podziękować temu Adamowi że uratował Ci życie. Może akurat wpadniesz mu w oko i będzie chciał Cię gdzieś zaprosić.
-Przecież miałyśmy razem spędzić te wakacje? Słuchać na cały hotel muzyki z naszej ulubionej playlisty ?
-Jak naprawdę Ci na nim zależy to idź na serio, nie obrażę się. Jesteś moją przyjaciółką i zależy mi na twoim szczęściu. - stwierdziłam

Nazajutrz wyrzuciłam Weronikę z pokoju prosto przed drzwi chłopaków i z uśmiechem na twarzy wróciłam do naszego pokoju. Usiadłam na łóżku i zaczęłam wyciągać książki które ze sobą zabrałam. Tak książki na wakacjach. Kiedy mam czas lubię czasem poczytać na ciekawe tematy z biologii. Biologia to mój ulubiony przedmiot szkolny, dlatego w przyszłości chce zostać fizjoterapeutką.

***

Dzisiaj idziemy idziemy na miasto pozwiedzać trochę okolicę. Zrezygnowaliśmy z basenu jak na razie więc w zamian poszliśmy na siłownie. Ta część hotelu również robiła wrażenie. Dużo możliwości, bieżnia, hantle, itp.

Była już 19 więc zaczęłyśmy przygotowywać się do wyjścia na miasto. Mogliśmy dzięki Bogu iść gdzie chcemy lecz musiałyśmy mieć naładowane telefony aby nasz opiekun miała z nami kontakt. Nagle ktoś zapukał do naszych drzwi. Otworzyłam.
***
Igor

- Cześć Alison. Macie ochotę ze mną i z Adamem iść wspólnie na miasto?
Szczerze mówiąc nie miałem ochoty iść z tymi dziewczynami gdzie ktokolwiek. Miałem to gdzieś ale Adam najwidoczniej chciał poderwać tą Weronikę. Ja nie szukam dziewczyny. Moja była laska jest lekko popieprzona więc wole nie mieć doczynienia z dziewczynami i angażować się w nowe związki.
nie jestem romantykiem, w szkole uważano mnie  za chuligana, oprócz tego  ćpam  i pije.

***
Alison
Czekając na Werkę znowu spotkałam Igora który straszył spojrzeniem. Szczerze mówiąc zaczęłam się go bać, kiedy był zamyślony i jego oczy były nieobecne przypominał mi mojego zaćpanego byłego, a myślałam że jest inny.
Nagle poczułam że ktoś mnie ściska za ramie i ciągnę w kierunku basenu.
obróciłam się i zobaczyłam Igora lekko wnerwionego.

- Au! Nie szarp mnie tak !

- Słuchaj mnie uważnie mała. Mój ziomek leci na twoją koleżankę ale to nie znaczy że po między nami coś będzie rozumiesz?

Nie wiedziałam co powiedzieć. Wydawał się taki spokojny miły. Ale w sumie co mnie to obchodzi skoro nie chciałam się angażować w nowe związki.

- Jesteś nie poważny! Po pierwsze nie chce mieć z tobą nic wspólnego ! z kąt Ci to w ogóle przyszło do głowy że będę chciała z tobą chodzić

- Już nie zgrywaj takiej niewinnej. Widziałam jak się na mnie patrzyłaś kiedy złapałem Cię przed upadkiem z łóżka.- Powiedział ironicznie z uśmieszkiem na twarzy. Wtedy dostrzegłam na jego policzku słodki dołeczek. Nawet nie wiem kiedy ale zaczęłam znowu się na niego gapić. Idiotka ze mnie.

Oparł mnie o tył budynku a ja starałam się go nie słychać. Miałam o wiele lepszy pomysł jak to wykorzystać. Tak, lampienie się dalej na niego. Mam nadzieje, że on tego nie zauważył po byłby przypał. I tak się stało.

- A ty co? znowu się gapisz na mnie? A przed chwilą się denerwowałaś. Omal mnie nie pobiłaś o to że pomyślałem, że na mnie lecisz.

Naprawę był słodki kiedy na mnie się złościł. Nasze twarze znowu były tak blisko, że jakbym chciała mogłabym go pocałować. Nie wiem dlaczego ale tak zrobiłam. To było nieoczekiwane. Nasze usta się dotknęły.

***

Cholerka. Jej usta były miękkie a sama pachniała szamponem owocowym. Nie wiem dlaczego dałem się pocałować ale nie protestowałem. Była słodka ale gdyby dowiedziała się co robiłem mojej byłej dziewczynie ....nawet sam był się bał. Ona jest taka drobna a ja czasem jestem agresywny. Nie umiem tego opanować dlatego moja była ze mną zerwała. Kilka razy ją uderzyłem i raz zaatakowałem nożem. Miałem niezłe kłopoty przez to ale przeprosiłem na 2 tygodnie byłem w areszcie. Na szczęście wybaczyła mi ale nie na tyle aby dalej ze mną chodzić. Od tamtej pory już nigdy nie spotkałem jej i też nie chciałem być z inną dziewczyną. Obiecałem sobie, że na razie dam se spokój z dziewczynami i zazwyczaj nie jestem troszczącym się chłopakiem tylko chuliganem. Lecz gdy tylko zobaczyłem jak Alison mdleje od razu pobiegłem do niej a nasza opiekun kazała mi się nią zająć. Nie chcę jej krzywdzić dlatego nie będę z nią i tyle.







Wakacyjne spotkanieWhere stories live. Discover now