2. ,, W cztery oczy "

35 3 0
                                    

*Sobota 09:00*

Budzik zadzwonił budząc mnie przy tym. Od razu wstałem na równe nogi i poszedłem się ogarnąć. Zajęło mi to ok. 30 min. Spotkanie miało być o 12:00 czyli mam jeszcze dwie i pół godziny na spokojnie pójdę zjeść śniadanie i pooglądam TV. 

*2 godziny później*

Wyłączyłem TV , ubrałem się i wyszedłem z domu myśląc o Josh'u . Po ok. 20 min byłem już pod kawiarnią. Usiadłem przy jednym ze stolików i zamówiłem kawę , nie musiałem za długo czekać. Josh pojawił się po ok. 5 minutach po tym jak kelnerka podała mi kawę. Chłopak usiadł przede mną i również zamówił kawę. Na początku siedzieliśmy w kompletnej ciszy w końcu zebrałem się na odwagę i rozpocząłem rozmowę .

--Więc po co mnie tu zaprosiłeś ? -- zapytałem

-- Musimy porozmawiać -- spojrzał się na mnie i się zarumienił. Spojrzałem mu w oczy nasze spojrzenia się spotkały widać chciał mnie złapać za rękę ale w tym momencie przerwała nam kelnerka. Josh odrazy osuną swoją rękę .

-- Pańska kawa-- powiedziała z uśmiechem

* No kurwa nie miała kiedy przyjść. Przyszła i wszystko spierdoliła , a miało być tak pięknie *

-- To powiesz mi po co się tu spotkaliśmy? -- zapytałem po raz kolejny gdyż nie usłyszałem konkretnej odpowiedzi .

-- Myślisz że nasza znajomość to tylko przyjaźń ? -- *o czym on pierdoli , czy mi się wydaje czy on serio się we mnie zakochał .*

-- Myślę że t...t..tak -- kłamałem bo nicy co miałem mu powiedzieć że go kocham ? 

-- Czemu kłamiesz ? - zapytał . * no to kurwa przypał wydało się już po mnie *

-- skąd to wiesz-- *kurwa co on wróżbita Maciej czy kto.On chyba serio się we mnie zakochał.*

-- Za jąkałeś się i źrenice ci się powiększyły . A może tak pójdziemy do mnie ? 

-- Czemu nie? -- zapłaciliśmy za zamówione napoje i wyszliśmy. 

Po drodze trochę rozmawialiśmy w końcu znaleźliśmy się u niego pod domem. Otworzył drzwi i ruchem ręki pokazał abym wszedł , tak też zrobiłem. Udaliśmy się na górę do jego pokoju. on usiadł na łóżku a ja stałem przy biurku.

-- No chodź chyba się mnie nie boisz -- powiedział.

* No kurwa największe ciacho w szkole chce abym usiadł obok niego po prostu mnie zamurowało *

-- Nie nie boje się -- usiadłem obok niego . Patrzyliśmy się na siebie , sytuacja z kawiarni tylko teraz nie przeszkodzi nam ta pierdolona kelnerka. Złapał mnie za rękę. Zarumieniłem się on się tylko uśmiechną . Objąłem jego szyję rękami nasze usta były niebezpiecznie blisko. W tym momencie mieliśmy się pocałować ale zadzwonił jego telefon. *No kurwa tak pięknie to już być nie mogło*. Zdążyłem tylko zobaczyć nazwę zanim ten pierdolony telefon nie przerwał najlepszego momentu mojego życia dzwoniła do niego matka ,*kurwa nie miała kiedy*...

Ich rozmowa nie trwała długo po ok. 2 min. wrócił do pokoju i wyciszył telefon i powiedział :

-- Teraz nikt nam nie będzie przeszkadzał -- Wtedy zaczęliśmy się całować . W końcu oderwał się ode mnie . Leżałem mi na brzuchy a on szepną 

-- Wiesz co podobasz mi się ...-- *nie wierzę najprzystojniejszy chłopak w całej szkole wybrał mnie właśnie mnie*. Spojrzałem na niego i powiedziałem.

-- Ty mi też. -- gdy to mówiłem on bawił się moimi włosami. Było mi tak przyjemnie że w końcu zapytałem 

-- Mogę zostać u ciebie na noc ? -- moje oczy patrzyły wprost na niego. Pokiwał twierdząco głową wstałem i zadzwoniłem do mamy aby ją poinformować że dziś nocuję u przyjaciela *Jeszcze przyjaciela*. Wykąpałem się i poszedłem do niego on już leżał na łóżku gdy mnie zobaczył uśmiechną się , ja tylko się zarumieniłem i położyłem się obok niego po 30 min wtuliłem się w jego tors i poszedłem spać.

*Rano godzina 07:30*

Obudziłem się , przetarłem oczy i rozejrzałem się po pokoju. Josh'a nie było w pokoju wstałem i zszedłem na dół. Josh przygotowywał śniadanie , robił jajecznicę. Gdy mnie zobaczył uśmiechną się. *Jego uśmiech zawsze wywoływał u mnie silne odczucia miłości , troski ale również odczuwałem ciepło*

--Hej misiu -- powiedział jeszcze zaspanym głosem

--Hej -- moje słowa przerwało nagłe ziewanie podszedłem do niego. Nakładał już gotową jajecznicę na talerze. Gdy byłem obok niego złapał mnie w tali i przyciągną do siebie , nasze usta zbliżyły się , po prostu zaczęliśmy się całować. W końcu po jakiejś minucie oderwaliśmy się od siebie i usiedliśmy do stołu. Gdy zjedliśmy powiedziałem że idę się ubrać on tylko mrukną :

-- Wolę jak jesteś tak ubrany jak teraz -- zalotnie się na mnie patrzył a ja poszedłem na górę. Gdy się ubierałem na ekranie jego telefonu pojawiło się powiadomienie o jednej nie przeczytanej wiadomości.





















♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

Hej witam was na końcu 2 rozdziału :) Mam nadzieję że się podoba . 

Jak myślicie co będzie dalej ?

(ok. 800 słów)

♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

Chłopak z trzeciego rzęduWhere stories live. Discover now