.~{21}~.

593 17 2
                                    

☆.・。.・★.・゜゜・・

Trwalibyśmy jeszcze przez chwilę w pocałunku, gdyby Lucas nie zauważyłby że Makkachin się na nas patrzy i nie speszył się.

- No co? - zapytał mojego psa, na co ten zaczął skakać i drapać go po udach. - Zazdrosny? - wziął go na ręce. - Przecież wiesz że to przykrywka, żeby pozwalała mi cię głaskać.

- Ah tak? - udawałam oburzoną. - W takim razie zabieram pizze i zostawiam was samych - wzięłam do rąk karton i udałam się w stronę schodów na górę.

Usłyszałam że Lucas do mnie zmierza i chciałam się do niego odwrócić, ale jego mocne ręce, trzymające mnie w tej chwili poniżej bioder, uniemożliwiły mi jakikolwiek ruch. Zanim się obejrzałam, zostałam przerzucona przez szerokie ramię chłopaka.
Lucas wbiegł do pokoju i rzucił mnie na łóżko.

- Kurwa, nie rzucaj mną. Co ja jestem workiem ziemniaków? - krzyknęłam zbulwersowana na co on prychnął.

- Przepraszam. - wszedł na łóżko, wślizgnął się między moje uda i położył głowę na moich piersiach. - Przytul mnie - zamruczał.

Zrobiłam to co chciał. Mi też było tego potrzeba. Nie chciałam go z siebie ściągać, ale wstał sam, kiedy usłyszał że mój brzuch powiadomił cały dom o tym, że jestem głodna.

- Boże, już jemy. - powiedział głaskając mnie po brzuchu.

Czemu gdyby ktoś inny zachowałby się tak, wyglądałby jak debil, a gdy on odwala takie dziwne akcje, jest taki uroczy?
Tak jak powiedział Lucas, zaraz zaczęliśmy jeść pizzę. Poprosiłam go tylko o to, aby włączył film i nalałam wina. Bo wiecie, winko, fajny chłopak, dobry film, pyszne jedzonko, tak jakoś ze sobą współgrają.
Po umieszczeniu w sobie pięciu kawałków pizzy, byłam pełna.
Nie liczyłam ile jadł Lucas, ale zdawało mi się że nie ma apetytu.

- A ty co tak mało zjadłeś? - zapytałam rozkładając się wygodnie na posłaniu.

- Raczej ja powinienem zapytać się ciebie, dlaczego tak dużo zjadłaś. W ciąży jesteś?

- Ja? Dziewica? W ciąży?

- Tak, masz rację. Będziesz w ciąży jak cię rozdziewiczę. - zaczął pocierać dłoń o dłoń.

- Nie tak szybko rybko. - pokiwałam swoim krzywym palcem przed jego czołem. - A teraz nie mów do mnie, daj mi obejrzeć film.

To ostatnie zdanie, wziął sobie do serca, bo nie przestał się do mnie odzywać.
Po około 20 minutach, Grey zaczął mi się nudzić.
Zauważyłam że Lucas był trochę zniesmaczony wszystkim, co się tu dzieje, więc zasłoniłam mu oczy, a on chyba nie wiedział o co chodzi, bo nawet się nie poruszył. Po chwili złapał moją rękę, zsunął ją ze swojej twarzy i przybliżył zewnętrzną stroną do swoich ust.

- Nancy, jeżeli będziesz kiedyś gotowa, by ze mną współżyć, powiedz mi. Jeśli nie nastąpi to zbyt szybko, wiedz, że na ciebie poczekam. Jesteś dla mnie bardzo ważna.

Jak zwykle, gdy Lucas coś mówi, zamurowało. W sumie 17 lat, to nie jest taki zły wiek, aby zacząć swoje życie seksualne. Chociaż z drugiej strony, trochę się boję. Nawet nie wiem czego.

- Lucas, jestem gotowa, nawet w tym momencie. - powiedziałam, nawet się nie zastanawiając, ale po chwili przybiłam sobie mentalnego facepalma.

𝙻𝚞𝚌𝚊𝚜'𝚜 𝙿𝙾𝚅

- Lucas, jestem gotowa, nawet w tym momencie. - powiedziała, patrząc mi głęboko w oczy.

Zdziwiłem się, nie powiem. Serce zaczęło bić mi szybciej, a ręce momentalnie się spociły. Nie wiem co powinienem teraz zrobić. Może podjęła pochopną decyzje i teraz karci się za to w myślach? Czy ona naprawdę tego chce? Jak teraz czegoś nie zrobię to zejdę na zawał.

- To, co? - odkrząknąłem i wyłączyłem telewizor. - Ch-chcesz, em... ten...

- Tak. - odpowiedziała niepewnie.

- Ale słuchaj, jak masz do tego jakiekolwiek wątpliwości to-

- Nie mam. Lucas, chcę tego. Wierzę, że jesteś odpowiednią osobą. Moje uczucia do ciebie, wcale się nie zmieniły. Mimo tych moich wahań nastroju - uśmiechnęła się. - wiedz, że cię kocham.

W tym cudownym momencie, patrzyłem się na największy skarb, jaki mogę posiadać. Patrzyłem się w oczy mojej ukochanej. Nie umiem powiedzieć jej wszystkiego, co do niej czuje, nie umiem dobrać do tego słów, ale uważam, że dałem sobie  radę, wyznając jej swoją miłość. Czuję, że to właśnie jej, do końca życia pragnę mówić wszystkie urocze słowa. Mógłbym powiedzieć dokładnie to samo, co ona, "Mimo tych moich wahań nastroju, wiedz, że cię kocham", ale podejrzewam, że i tak to wie. Jeżeli ona, chce oddać mi swoje dziewictwo, mam pewność, że jestem dla niej bardzo ważny. Chcę, aby wiedziała, że ona również jest dla mnie ważna. Jest dla mnie nie tylko dziewczyną, ale także najlepszą przyjaciółką.
Złożyłem na jej czole delikatny pocałunek, a następnie, swoimi wargami, zacząłem zjeżdżać niżej, aż zatrzymałem się na jej obojczykach, zostawiając krwistoczerwony ślad.
Dziewczyna zaczęła lekko dyszeć, co coraz bardziej mnie podniecało. Pomogłem zdjąć jej koszulkę, zahaczając delikatnie o jej płaski brzuch i miseczkę od stanika. Bluzka poleciała w kąt pokoju, podobnie jak moja. Jej piersi są idealne, nie mogę się doczekać, gdy zobaczę je całe nagie i będę mógł je pieścić.

- Lucas. - jęknęła, kiedy powędrowałem rękami do zapięcia od biustonosza.

Niestety, ze stanikiem miałem do czynienia pierwszy raz, więc nie znałem technologii odpinania go.

- Lucas, no proszę cię. - zaczęła się śmiać. - Stanika nie umiesz odpiąć?

- Ale czemu się ze mnie śmiejesz? - zapytałem, siadając przed nią. - Atmosfera poszła się jebać.

- Zaraz ty, będziesz się jebać ze mną. - przyciągnęła mnie do siebie i połączyła nasze usta w soczystym pocałunku, odpinając przy okazji jedną ręką biustonosz.

Muszę się więc nauczyć, obsługiwać go jak najszybciej.
Nagle Nancy cała zesztywniała. Nie miałem pojęcia, co mogło się stać.

- Skarbie, co jest?

- J-ja, zapomniałam że się wstydzę... Ale tylko trochę... - odpowiedziała zakrywając swój biust stanikiem.

- Nie musisz się mnie wstydzić. Jesteś piękna i dobrze o tym wiesz. Spójrz na mnie.

Jak na rozkaz, dziewczyna spojrzała się na moje krocze. Jej twarz, była w tym momencie czerwona jak moje bokserki. (Zajebiste porównanie)

- Nie chcę, żebyś się mnie wstydziła. - złapałem za jej twarz. - Słyszysz? Nie wstydź się. - ścisnąłem jej policzki tak, że jej usta śmiesznie się wydęły.

Nancy od razu zaczęła się uśmiechać. Właśnie taką reakcję chciałem u niej wywołać. Pewnie już nie raz myślała że jestem ułomnym człowiekiem, a w tej chwili, nie jest inaczej, ale teraz mnie to nie obchodzi.

☆.・。.・★.・゜゜・・

~𝘊𝘻𝘦ść!🙋 𝘕𝘢 𝘳𝘶𝘤𝘩𝘢𝘯𝘬𝘰 𝘫𝘦𝘴𝘻𝘤𝘻𝘦 𝘴𝘰𝘣𝘪𝘦 𝘱𝘰𝘤𝘻𝘦𝘬𝘢𝘤𝘪𝘦. 𝘔𝘢𝘮 𝘯𝘢𝘥𝘻𝘪𝘦𝘫ę ż𝘦 𝘴𝘱𝘰𝘥𝘰𝘣𝘢𝘫ą 𝘸𝘢𝘮 𝘴𝘪ę 𝘵𝘢𝘬𝘪𝘦 𝘴𝘤𝘦𝘯𝘺.😏~

☆.・。.・★.・゜゜・・

~Pocałuj mnie~ {ᴢᴀᴋᴏɴ́ᴄᴢᴏɴᴇ}Where stories live. Discover now