Skarbnica Marvela, czyli preferencje i imagify. cz. 2

47. Co robisz, gdy jesteś na niego zła, albo obrażona?

Nick: Zaczynasz mu wypominać, że nigdy nie ma dla ciebie czasu.

Steve: Idziesz porozmawiać z Samem.

Tony: Robisz dokładnie to samo, co on, co również zaczyna go denerwować po czasie.

Bruce: Zamykasz się w jakimś najcichszym pokoju w waszym domu z dobrą książką.

Pietro: Zamykasz się w pokoju z waszymi zwierzakami, które zawsze cię uspokajają.

Wanda: Rozmawiasz z nią o tym szczerze.

Clint: Idziesz na długi spacer.

Scott: Idziesz do warsztatu.

Parker: Krzyczysz na niego pod wpływem wybuchu po czym po chwili poruszona poczuciem winy przepraszasz go i tłumaczysz o co ci chodzi.

Strange: Spoglądasz na niego wymownie i ostrzegasz, ostro wymawiając jego imię.

Loki: Ignorujesz go, bo wiesz, że tylko tym coś zdziałasz.

Bucky: Wychodzisz z domu i idziesz jak najdalej od niego, nie odbierając telefonów, którymi cię męczy, żeby tylko jak najbardziej martwił się o ciebie.

Thor: Zostawiasz go na pastwę losu przy najbliższym posiłku.

Eddie: Puszczach piękną wiązankę z twoich ust stworzoną z samych przekleństw.

Natasha: Tańczysz w samotności.

Sam: Celowo idziesz do Starka niby porozmawiać o naukowych rzeczach, ale chcesz tak naprawdę również go zirytować.

Quill: Zamykasz się w magazynie, udając, że musisz zrobić tam coś ważnego.

Carol: Idziesz wyżyć się na worku treningowym.

Wade: Wyrzucasz go z pomieszczenia, w jakim razem się znajdujecie.

T'Challa: Dogryzasz mu na każdym kroku.