| 5 |

1K 59 43
                                    

- Aaaaaa!!!- Zerwałam się.

- Co się stało?- Odezwał się bardzo przyjemny głos.

- Mike? - Spojrzałam na siedzącego wygodnie Mike'a w czerwonym fotelu.

- Przyszedłem jakąś godzinę temu, spałaś, nie chciałem Cię budzić. - Wstał z fotela i usiadł na łóżku.

Dyskretnie spojrzałam na zegarek.

11:00

- Spałam tak długo?!- Zerwałam się z łóżka. Miałam na sobie dużą granatową  koszulę - uwielbiam w takich spać bo są bardzo wygodne.

Wstałam za szybko ponieważ chwilę po tym zakręciło mi się w głowie, a przed oczami ukazała się ciemność.
Usiadłam z powrotem aby dojść do siebie.

- Dlaczego tak gwałtownie się obudziłaś? Coś Ci się śniło? - Zapytał chłopak.

- To głupie. - Odpowiedziałam odwracając wzrok.

- Wcale nie, mi możesz powiedzieć wszystko.

Uśmiechnęłam się.

- Miałam zły sen - Uśmiech zniknął.

- Byłam sama, w lesie, nie był to zwykły las, czułam jakby coś mnie goniło ale kiedy się odwracałam niczego nie było, potem znowu słyszałam jakieś dziwne dźwięki, biegłam ale co chwilę się wywracałam, podnosiłam się jednak i biegłam coraz szybciej ale w końcu to coś mnie dogoniło i... wtedy się obudziłam. - Opowiadałam. Nie było to jednak dla mnie łatwe, w końcu mam 17 lat, niedługo 18 a nadal miewam koszmary.

Mike chwycił moją drgającą dłoń.

- Już dobrze, to tylko zły sen. - Powiedział obejmując mnie, przełożyłam głowę do ramienia chłopaka.

- Mike? - Zaczęłam po chwili.

- Hmm?

- Co oznacza "grać na dwa fronty"? - Chłopak drgnął.

- Nie wiem co to znaczy. - Powiedział wyraźnie zmieszany.

- Yhm, okej.- Odparłam i zamknęłam oczy.

*

- Muszę już iść - Powiedział chłopak wstając z łóżka.

Poszłam w jego ślady i odprowadziłam do drzwi.

- Do zobaczenia. Powiedział i dyskretnie złożył na moich wargach delikatny pocałunek.

- Do zobaczenia.- Odpowiedziałam i zamknęłam drzwi.

- Hop? - skierowałam się w stronę salonu.

- Co się stało? - Zapytał ojciec wpatrzony w ekran telewizora oglądając mecz.

- Co znaczy "grać na dwa fronty"? - Zadałam pytanie opierając się o ścianę salonu.

- Powiedzmy że jest chłopak, i ten chłopak ma dziewczynę, ale oprócz tej dziewczyny jest w jeszcze jakimś związku z inną, wtedy się mówi że taka osoba "gra na dwa fronty", osobiście nie popieram takiego zachowania. - Tłumaczył.

Mike gra na dwa fronty? Nie, to niemożliwe.

- Yhm, dziękuję. - Powiedziałam.

- Coś się stało? - Zapytał po chwili.

- Nie, nic, po prostu byłam ciekawa. - Odpowiedziałam i pobiegłam do swojego pokoju.

- Mikeyla. - Powiedziałam zamykając za sobą drzwi.

- Nie wierzę. To niemożliwe! - Powiedziałam szeptem osuwając się w dół.

On nie mógłby mi tego zrobić...

_______________________________

Hejczka!
Mam nadzieję że rozdział jest okej i że wam się spodobał ;))
Dzięki za przeczytanie i zapraszam do czytania następnych
Buziaki ❤
U
Ps. Przepraszam za błędy chociaż mam nadzieję że nie ma ich dużo ponieważ sprawdzałam przed publikacją parę razy i wydawało się okej.

𝓨𝓸𝓾 𝓭𝓸𝓷'𝓽 𝓵𝓸𝓼𝓮 𝓶𝓮 | 𝓶𝓲𝓵𝓮𝓿𝓮𝓷 | ✔Where stories live. Discover now