na początku leczenie farmakologiczne

63 1 0
                                    

Od kiedy pamiętam byłam dziwna... Nie miałam zbyt wielu przyjaciół- byłam zwykłym kujonem. Do mojej klasy przyszedł chłopak (nie był on zbyt miły). W końcu w gimnazjum zaczęły się przezwiska. Wyzywano mnie od dziwek, grubych, etc. W trzeciej klasie gimnazjum powiedziałam sobie dość zaczęłam się ciąć i popadłam w anoreksję i depresje. Zanim rodzice to zauważyli minęły jakieś dwa miesiące. Zapisali mnie do psychologa. W końcu miałam się komu wygadać... Mówiłam o śmierci dziadka, o kłótniach rodziców, o krzykach na mnie, że jestem gruba. Psycholog mi też powiedział, że jestem gruba i beznadziejna. No, ale cóż skierował mnie do psychiatry i to w końcu on mi pomógł. Na początku leczenie farmakologiczne. Przepisał mi tabletki, którymi później próbowałam się zabić... Wzięłam pół opakowania, a potem z tatą pojechałam na konsultacje psychiatryczne, tam właśnie zemdlałam. Lekarz przyszedł od razu, nie musiałam przynajmniej czekać. Przyjechała karetka i trafiłam na oddział hematologii i onkologii dziecięcej, gdzie podłączyli mi kroplówkę by wypłukać wszystkie toksyny. Po trzydniowym leczeniu na tym oddziale. Trafiłam do psychiatryka...

na początekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz