-Stary, nie gorąco ci?- Pyta najmłodszy z paczki przypatrując się dalej ubranemu w grubą bluzę Minho. Chłopak w odpowiedzi uśmiecha się tylko i opuszcza głowę.

-Zostaw go, pewnie chowa swój tłuszcz.- Odzywa się Felix żartując, ale Minho nie jest jeszcze do ich żartów przyzwyczajony. Delikatnie naciąga rękawy czując się coraz gorzej.

Zaczyna się ściemniać i Hyunjin kieruje się do swojego specjalnego schowka z alkoholem, wcześniej tego nie robił, bo cholera wstyd gdyby się nawalili przed dwudziestą, a raz im się już tak zdarzyło. Jisung z Felixem zaczynają jakąś grę na konsoli, która na pewno ich pochłonie. Reszta chłopaków prowadzi ożywioną rozmowę co chwila kradnąc przekąski ze stołu  i bijąc się  te najlepsze. Brunet po chwili wraca z  paroma butelkami alkoholu i stawia je na niewielkim stole. 

-Ku- KURWA MAĆ.- Jeongin wzdryga się słysząc krzyk Jisunga i wszystkie oczy, oprócz Felixa kierują się na niego chcąc się dowiedzieć co się stało. Blondyn wstaje z ziemi i teatralnie bije powietrze tym samym klnąc pod nosem, a sprytny rudzielec posyła im pewne spojrzenie. Wygrał. Piątą kolejkę z rzędu.- Nie gram już w tę zjebaną grę.- Reszta tylko śmieje się pod nosem z zachowania przyjaciela.

-To co panowie? Męski wieczór!- Odzywa się Felix łapiąc pierwszą butelkę, ze świadomością, że na jednej się nie skończy. Zwinnie otwiera ją zapalniczką i bierze pierwsze łyki niezbyt smacznego napoju. Wszyscy się dołączają do rudego. Nie mija nawet 20 minut kiedy rudy proponuje im grę.

-Zagrajmy w króla!- Wesoły się odzywa patrząc na twarze jego towarzyszy, które niekoniecznie były zadowolone. 

-Stary tu nie ma lasek, jak to będzie wyglądać?- Jeongin bierze w końcu głos po długim siedzeniu cicho, ale jego komentarz został zbyty i cztery pary oczu widziały jak gospodarz znika z salonu w celu znalezienia kart. Nie ma go chwilę, w której reszta też sobie uświadamia, że mogła zaprzeczyć, oczywiście oprócz pomysłodawcy, który dumny z siebie przegląda jakieś social media na zabicie czasu. Hyunjin wraca uradowany i siada obok Jisunga na ziemi, gdyż jest to wygodniejsze niż to jebane krzesło. Wyciąga odpowiednie karty i czyta numery, które są dostępne, a resztę rzuca pod stół. Felix bierze je do rąk i zaczyna tasować, by zaraz później rozdać je jego przyjaciołom. Każdy zdeterminowany podnosi swoją kartę, Jisung wzdycha ze szczęścia, trafiła mu się karta króla. 

-Niech karta numer 6 poliże stopę karcie numer 9.- To dopiero początek, chłopak nie chce iść od razu na głęboką wodę. Felix zaczyna coś mówić pod nosem, że jednak nie chce w to grać. Dziewiątką okazaje się Jeongin, który ze swoim strasznym uśmiechem subtelnie zaczyna ściągać swój but i skarpetkę.

-Podejdź tu i wyliż ją tak jakbyś zrobił to swoim francuskim dziewczynom.- Felix udaje, że wymiotuje, bierze alkohol i ostro zaczyna wlewać go w siebie. Później natomiast posłusznie wykonuje polecenie, z bardzo dużym obrzydzeniem malującym się na jego uroczej, piegowatej twarzy. W kolejnej kolejce Minho miał tańczyć im jak w klubie striptizerskim, nagrali nawet filmik. Minęło pare kolejek, które były głównie głupkowatymi pomysłami, Jisung miał jeść chipsy z brzucha Jeongina, Jeongin miał obrzucić dom sąsiada jedną rolką papieru, Felix miał ich narysować, Hyunjin miał ssać palca rudego, któremu to się akurat bardzo podobało. 

-ODEGRAM SIĘ KURWA.- Krzyczy podekscytowany Felix kiedy, w końcu udaje mu się zdobyć kartę króla. Wpatruje się w przerażone twarze przyjaciół.- Numer trzy...

-Tego się na trzeźwo nie będzie dało.- Jisung bierze łyka trzeciej butelki soju i szykuje się psychicznie na to co przygotuje dla niego kolega.- Felix stary, my jesteśmy przyjaciele, od zawsze, kocham cie stary.

-Fu, to było gejowe gościu.- Rudy odpowiada żartem, w końcu sam ma pewne skłonności do lubienia chłopców i też nie uważa, że to coś złego.- Naleje bitą śmietanę na cały tors numeru osiem i dokładnie ją wyliże.- Uradowany prostuje się i szuka wzrokiem biednego numery osiem, który będzie poszkodowany. 

Kitty // MinsungWhere stories live. Discover now