- To ja już pójdę do klasy, bo zaraz jest dzwonek na lekcję – powiedziała Mia.

- Dobrze, uważaj na siebie – rzekł Thomas i pocałował dziewczynę w policzek, po czym ta odeszła w swoją stronę.

- Mia Żmija – skomentowałam. Brunet zaśmiał się z mojej wypowiedzi, a następnie poczochrał mnie po włosach.

- Od kiedy ty jesteś zazdrosna? – zapytał.

- Ja? Wcale – nie zdążyłam dokończyć zdania, bo zadzwonił dzwonek na lekcję.

Po skończonych lekcjach, wracałam z Thomasem do domu.

- Może chcesz do mnie wpaść? – spytał. Zgodziłam się, bo i tak nie miałam nic do roboty w domu.

- Thomas! Zaczekaj! – ktoś krzyknął. Odwróciłam się w stronę głosu, a tam zauważyłam Mię, biegnącą w naszą stronę.

- Mogę się z wami przejść? – zapytała. Nie za bardzo podobał mi się jej pomysł. Spojrzałam na mojego przyjaciela, a ten zrobił minę błagającego pieska. W odpowiedzi przewróciłam oczami, po czym z zachwytem odpowiedział Mii Żmii, że może z nami iść.

Przez całą drogę Thomas rozmawiał z Mią na suche tematy, np. o filmach, książkach, muzyce itp. Ja nie wtrącałam się w ich dyskusje, cały czas patrzałam w dół. Kiedy blondynka poszła do swojego domu, Thomas powiedział:

- Odezwiesz się w końcu?

Wzruszyłam ramionami. Nie miałam ochoty z nim rozmawiać. Nagle Thomas mnie przytulił.

- Chodź, w domu przygotuję dla ciebie twoją ulubioną, gorącą czekoladę. Po niej na pewno humor ci się poprawi – rzekł i poczochrał mnie po włosach. Ile razy on jeszcze poczochra mnie po włosach? Czy on w taki sposób je gwałci?

W drodze do jego domu, nie wymieniliśmy ani słowa.Brunet – tak jak mi obiecał – przyrządził mi gorącą czekoladę. U niego w pokoju zaczęliśmy oglądać film. Nie dawał nam spokoju jego telefon, który cały czas brzęczał.

- Kto tak do ciebie cały czas wypisuje? – spytałam.

- Nie wiem. Jak obejrzymy film, to sprawdzę – odpowiedział.

~Punkt widzenia Thomasa~

Okłamałem Casey, bo dobrze wiedziałem, kto do mnie cały czas pisze. Była to Mia, lecz jej o tym nie powiedziałem, bo wiem, że by się wkurzyła. Czemu ona jej tak bardzo nie lubi? Może ma okres i po prostu ma zły humor? Nie wiem jak to wszystko u dziewczyn działa...

Nagle Mia zaczęła wydzwaniać.

- Lepiej odbierz ten telefon, może to coś ważnego? – odparła. Westchnąłem i odebrałem telefon.

- Witaj misiaczku, tęskniłeś za mną? – powitała mnie Mia.

Casey zrobiła dziwną minę, jak to usłyszała.

- Mia? Skąd masz mój numer telefonu? – zapytałem, choć dokładnie wiedziałem, że sam jej go podałem. Po prostu nie chciałem, aby Casey zadawała pytania, skąd ona ma mój numer.

- No jak to „skąd"? Sam mi go dałeś. Nie pamiętasz? Byliśmy wtedy na stołówce – odpowiedziała. W tym momencie Casey wyszła z mojego pokoju.

- Wybacz Mia, nie mogę teraz rozmawiać – oznajmiłem i zakończyłem rozmowę. Szybko pobiegłem za Casey.

- Idź do Mii, ja cię nie przetrzymuję – powiedziała Casey, po tym, jak złapałem ją za ramię, aby ją zatrzymać.

~Punkt widzenia Casey~

Nagle poczułam dłoń Thomasa na moim ramieniu. Odwróciłam się w jego stronę i zdjęłam jego dłoń z mojego ramienia.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jul 19, 2019 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Oczy, które kłamiąWhere stories live. Discover now