Rozdział 5

51 3 2
                                    

Zdezorientowany budzi się, siedzi w brudnej celi w rogu tylko jakieś wiadro stoi - pewnie kibel - pomyślał. Siada na podłodze, łapie się za głowę - w co ja się wplątałem, czyżby jakaś chińska mafia chciała mnie sprzedać w kawałkach? NIGDY!!1! - nagle usłyszał przerażające dźwięki jak ze strasznego filmu. Rozgląda się przerażony, z cienia klatki obok wyłania się twarz, piękna twarz - Czesc jestem Kris Jeske pomogę ci. Tak to był on, mistrz tańca sam Kris i chciał pomóc Agustinowi. - Ale jak mi pomożesz przecież to niemożliwe? - powiedzial zaskoczony- Możliwe przecież ja codziennie wychodzę sobie stąd na spacer. - wykrzywił twarz w zdziwieniu- To dlaczego tu wracasz>?- Co cie to obchodzi? Ja jestem gwiazdą. Jak ty nie chcesz to mogę ci pomóc. Chesz czyt nie? masz chwilę na zastanowienie się jak nie to nara. - odpowiedział oburzony- Dobra dobra pomoz mi.- OK. widzimy się tutaj jutro o tej samej porze. - odpowiedział i zniknął w cieniu.


....

Nieosiągalne Marzenia [Taegustin]Hikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin