Werset 3 Otchłań sumienia

27 2 0
                                    

Otwieram oczy i spadam w dół, lecę ku nieuchylnej śmierci. Ten lot może zakończyć się jedynie uderzeniem, lecz gdyby odwrócić to wszystko, zatrzymać się na moment, cofnąć czas i nie doprowadzić do wepchnięcia mnie w tą odchłań. Niestety, już na to za późno, lecz nie poddam się. Gdy dolecę i uderzę o ziemie, powstanę i zacznę się wspinać na samą górę, tam, skąd spadłem.

P.S. Zawsze można wstać po upadku, nie ważne z jakiej wysokości.

Zapomniane historieWhere stories live. Discover now