Rozdział 3

4 0 0
                                    

Niedziela:
Spałam sobie w najlepsze, gdy nagle usłyszałam huk w pokoju, od razu się poderwałam, spojrzałam w lewo, i wiecie co zobaczyłam? Brunetkę leżącą na ziemi.

- Kurwa mać... jak to się stało?! Pierdole, idę dalej spać, dobranoc. - po wypowiedzeniu tych słów, zakryła głowę kołdrą i poszła spać.

A ja wybuchłam śmiechem, i tak jak Ona, chciałam wrócić spać, ale już nie mogłam. A że była godzina 7:40 to wygramoliłam się z łóżka wzięłam jakieś luźne ciuchy, ręcznik, żel pod prysznic i szampon, i ruszyłam pod prysznic. Po umyciu się, wróciłam do pokoju, ubrałam się w czarna bluzkę na ramiączka, sweter i podarte jeansy, a na nogi pseudo espadryle i wytuszowałam rzęsy.

Dzisiaj postanowiłam spotkać się z bratem, a skoro już tak wcześnie wstałam to pojadę po kawę i napisze do niego

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Dzisiaj postanowiłam spotkać się z bratem, a skoro już tak wcześnie wstałam to pojadę po kawę i napisze do niego.

Do: Big bro♥️
Hej, skoro już mieszkamy znowu blisko siebie to może spędzimy cały dzień razem?

Od: Big bro ♥️
Hej mała, no jasne! Ale to jakoś 11-12, daj mi jeszcze pospać.. Zadzwonię jak będę wychodził. Love U 💋

Do: Big bro ♥️
Dobra, love U 2 ❣️

No i przynajmniej mam zaplanowany dzień, Clars cały czas spała, a nie miałam serca żeby jej budzić więc napisałam jej na kartce:

Nie miałam serca Cię budzić, wyszłam na kawę i jadę się spotkać z bratem, jak by co to dzwoń!
                                                   Lu ♥️

Wzięłam klucze od auta i wyszłam z akademika.   Pojechałam do kawiarni kupić sobie jakaś kawę i coś na śniadanie, powiedziałam z godzinę, czytając gazety które były w kawiarni i wreszcie dostałam SMS-a od Caluma

Od: Big bro♥️
Mała, właśnie wstałem i idę się myć, możesz przyjechać do mnie i coś obejrzymy, co ty na to?

Do: Big bro♥️
Okej, to ja się niedługo zbieram. Będę za jakieś 20 minut.

Od: Big bro♥️
Dobra, to czekam

Posiedziałam jeszcze chwile w kawiarni i ruszyłam do akademika Cala. Oczywiście gdy podjechałam moim cudownym samochodem pod jego akademik i z niego wysiadła, wszystkie oczy były skierowane na mnie i auto, a przypominam że jest to akademik męski.. tak więc z dumą szłam przed siebie do akademika aż w końcu trafiłam do jego pokoju.

- Hej, to co oglądamy? - powiedziałam to otwierając drzwi, myślałam że zastanę w nim tylko Caluma, ale okazało się że było tam jeszcze paru innych chłopaków. I znowu już drugi raz dzisiejszego dnia wszyscy się na mnie gapili.. - Oh wow, myślałam że mieliśmy być sami. - spojrzałam się na brata i zauważył ze byłam lekko zdziwiona widokiem, który zastałam

- Hej Lu, no tak jakoś wyszło że nie będziemy sami. To są moi kumple: Jack, Ben i Jace. Poznaliście się w tamtym roku, pamiętasz?? Chłopaki to jest Lucy, mój mały skarb. Uważajcie.. Jest drobna, ale nie warto z nią zadzierać. Lu, zaraz przyjdzie jeszcze jeden kumpel, nie masz nic przeciwko?

Baby don't hurt meWhere stories live. Discover now