1. Księżniczki są niewinne.

7 1 0
                                    

- Siadaj - powiedział, wskazując na miejsce naprzeciwko niego. - Zamówiłem nam po filiżance espresso, tak jak lubisz.

- Ładnie tu, nigdy wcześniej nie myślałam nad tym, żeby tu zajrzeć.

Rozejrzałam się po kawiarni i zachwyciłam się wystrojem sali. Wszystko było jakby wyrwane z bajek. Dekoracje były bardzo kolorowe, na ścianach wisiały obrazy przypominające sceny z królewskiego zamku, ale wbrew pozorom nie wyglądały jak tandeta. Wręcz przeciwnie, przykuwały wzrok i zachęcały do rozmarzenia się, zapominając o reszcie świata. Ktoś, kto zaprojektował wystrój tego pomieszczenia, miał idealne wyczucie stylu i potrafił balansować po cienkiej krawędzi między zażenowaniem a zachwytem.

Kelnerka przyniosła nasze zamówienie. Była bardzo młoda, prawdopodobnie dorabiała sobie w kawiarni po szkole. Wyglądała uroczo i niewinnie, miała figurę dziecka, a nie kobiety. Podziękowaliśmy jej, a ona odpowiedziała nam uśmiechem. Mężczyzna spojrzał dłużej na dziewczynę i wyraźnie się zamyślił.

- Przychodziłem tu z moją młodszą siostrą, ona zawsze uwielbiała takie klimaty. W dzieciństwie często ubierała się w balowe suknie i tańczyła. - Facet uśmiechał się szeroko, a jego oczy błyszczały przy wspominaniu.

Coś w nim przykuwało moją uwagę. Siedział po drugiej stronie w granatowym, dopasowanym garniturze. Nie był idealny, nie wiem czy można powiedzieć o nim, że był przystojny, chyba nie należał do mojego typu. Mimo to, coś wewnątrz mówiło mi, że warto się z nim zapoznać. Wyglądał tajemniczo, być może to zachęcało mnie do dowiadywania się o nim jak najwięcej. Najwięcej skrywały jego ciemne oczy, które momentami wyglądały wręcz groźnie. Był zdecydowanie roztrzepany i nie pojmował do końca tego, co się dzieje wokół.

O takich ludziach mówimy, że są marzycielami. Albo psychopatami.

- Twoja siostra musi być naprawdę uroczą osobą.

- Owszem, jest wspaniała. Zawsze, gdy się spotykamy, mamy setki tematów do rozmowy, dlatego szkoda, że tak rzadko mamy ku temu okazję. - Jego oczy posmutniały. Widać, że mocno kochał siostrę i zależało mu na utrzymaniu kontaktu z nią.

- Przykro mi. Nie macie możliwości tego zmienić i widywać się częściej?

- Bardzo byśmy oboje chcieli, ale to praktycznie niemożliwe. Ona pracuje po drugiej stronie kraju, w Los Angeles, a ja jestem tutaj - w Nowym Jorku. - Rozłożył dłonie w geście zademonstrowania ich sytuacji. - Widzimy się w święta, czasem znienacka do nas wpada.

- Musicie mieć odpowiedzialną pracę, skoro tak rzadko pozwalacie sobie na spontaniczność.

- Kate jest kardiochirurgiem. Pracuje w prywatnej klinice, więc wszystko zależy od tego, czy któryś z jej pacjentów właśnie nie umiera - powiedział ironicznie. - Jest jedną z najlepszych lekarek w całych Stanach.

- Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem, panie Johnson.

- A co u ciebie, panno Martin? Jesteś studentką?

- Tak, na drugim roku psychologii. Fascynuje mnie ludzki umysł. To wszystko jest tak niesamowicie skonstruowane, a odkrywanie tajemnic ludzkiego umysłu jest bardzo inspirujące. Dlatego też w wolnych chwilach piszę opowiadania, powieści, na co najdzie mnie ochota. - Spojrzałam na filiżankę i delikatnie pogładziłam jej brzeg, lekko speszona swoją otwartością.

- Wow, teraz to ja jestem pod wrażeniem. Masz wspaniałe hobby. Publikujesz swoje prace? - Patrzył na mnie skupiony, jednocześnie splótł swoje dłonie na wysokości podbródka.

- Nie mam na tyle odwagi. Jedynie moi znajomi czytali niektóre opowiadania, ale poza tym wydaje mi się, że nikt nie powinien ich zobaczyć. Jestem jeszcze zbyt słaba, żeby rozpowszechnić te wypociny. - Uśmiechnęłam się do chłopaka, lecz ten pozostawał w tej samej pozycji, nie odrywając ode mnie wzroku.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 23, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

 Aequitas sequitur legemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz