Rozdział 8

2.1K 56 18
                                    



Obudziłam się o 7 co dla mnie jest bardzo żadkim zdarzeniem. Związałam włosy w luźnego kucyka i poszłam do kuchni zrobić sobie śniadanie. Uszykowałam sobie kanapki i zrobiłam kawę z ekspresu.

Położyłam śniadanie na wyspie kuchennej, włączyłam laptopa, który leżał na blacie i przejrzałam social media przy okazji sporzywając posiłek

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Położyłam śniadanie na wyspie kuchennej, włączyłam laptopa, który leżał na blacie i przejrzałam social media przy okazji sporzywając posiłek.

Gdzu już zjadłam poszłam wziąć kompiel. Nalałam do wanny wody, wrzuciłam kule zapachowe, wszełam do wanny i odpłynełam myślami.

Zobaczyłam na opuszkach palców zmarszczki i poczułam że woda jest już zimna, wiec wyszłam z wanny, owinęłam się ręcznikiem i poszłam do swojego pokoju.

Dzisiaj postanowiłam ubrac się nieco luźniej, bo tak naprawdę to z domu wyjdę tylko po to żeby pojechać po Zuzię, ewentualnie wieczorem pójdę z nią na spacer. Ubrałam szare spodnie dresowe i białą luźną bluzkę w serek z kieszonką po lewej stronie. Ubrana poszłam do łazienki, włosy spięłam w luźnego koka. Zerknęłam na zegarek była 8.45 wiec na spokojnie mam jeszcze sporo czasu.

Zeszłam na dół, posprzątałam w kuchni, następnie poodkurzałam i pomyłam podłogi w całym domu, umyłam wszystkie okna. Wykończona położyłam się na kanapie i włączyłam program z piosenkami, przez co mogłam chwile odpocząć. Nagle mój telefon zaczął dzwonić, a na wyświetlaczu pokazało się zdjecie mojej mamy, odebrałam.

-No hej Mama. Co tam?

-Cześć. Praca, praca i praca. A jak u ciebie?

-Dobrze, właśnie posprzątałam cały dom.

-No to świetnie. Tęsknimy już bardzo z tatą.- powiedziała z nieco smutnym głosem

-Ja za wami też.

-Muszę kończyć bo za chwile zaczynamy spotkanie. A i pieniądze masz na koncie.

-Dziekuje

-Kochamy cię skarbie.

-Kocham was, do usłyszenia. - odpowiedziałam i się rozłsczylam

Na zegarku dochodziła już 11 wiec poszłam do samochodu po wszystkie rzeczy dla małej.
Wózek zostawiłam w korytarzu, torbę zaniosłam do pokoju gościnnego w którym zrobię na ten tydzień pokój dla małej, a matę i kołyskę położyłam w salonie.

Zabrałam się za szykowanie obiadu. Pokroliłam małe ziemniaczki, wrzuciłam je do miseczki, następnie pokroiłam pierś z kurczaka na paski które włożyłam do drugiej miseczki. Obie miski przyprawiłam i włożyłam do lodówki, żeby po południu tylko usmażyć.

Była już 12.27 wiec ubrałam szare New Balance, wzięłam kluczyki oraz telefon i wyszłam z domu.

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Zakochana opiekunka Where stories live. Discover now