001

105 9 4
                                    


   Tomek sprawnym ruchem upchnął kilka plandek do swojego plecaka. Odcięte metki wcisnął pod małe krzesełko w przebieralni, po czym zarzucił na ramiona pakunek.
Kiedy opuszczał sklep jego serce biło tak szybko, jakby chciało wyskoczyć i spierdolić na Malediwy. Jak się okazało, słusznie.

    Bramka przy wyjściu z Bereszki uruchomiła alarm, co poskutkowało natychmiastowym przybyciem ochroniarzy. Kurwa. Zapomniał odciąć zabezpieczenia od cudownej, śnieżnobiałej plandeki, której piękno zawróciło Tomkowi w głowie. Plandeka zjawiskowo prezentowała się na manekinie, niczym nieskazitelne śniegi dalekiego bieguna północnego przecięte czerwoną wstęgą.

— Otwórz plecak.

—  Co?

—  Otwórz plecak — usłyszał. Zamroczony wizją nieziemskiej plandeki mózg Tomka zaczął odzyskiwać świadomość. Przed nim stał nieco zirytowany ochroniarz. Na oko chłopak nieco młodszy od niego, na pewno niższy o dobre dziesięć centymetrów.

   Tomek posłusznie odpiął czarny plecak wypełniony plandekami upchniętymi w środku niczym śledzie w puszce. Ochroniarz tylko pokiwał głową, gestem dłoni dając niedoszłemu złodziejowi do zrozumienia, że ma podążać za nim. Kurwa, a miał zadzwonić do Danki...

   Chłopak, wyraźnie wściekły dał zaprowadzić się do biura ochrony i usiadł na wskazanym mu plastikowym krześle. Malina (przynajmniej to imię było napisane na przypiętej do jego marynarki plakietce) niecierpliwie zastukał palcami w biurko.

— Mam dzwonić po policję czy załatwimy to inaczej? — spytał, uśmiechając się olśniewająco. Jego boska aparycja od razu obezwładniła Tomka.

— Ok spok, możemy inaczej — odparł nieco nieprzytomnie, zahipnotyzowany pięknem Maliny.

   Jak się okazało, zawroty głowy nie były jedynie przyczyną uroku ochroniarza, ale i przyciśniętej do jego twarzy szmatki nasączonej chloroformem. Tomek nieprzytomnie osunął się na krzesło. Ostatnim, co ujrzał była anielska twarz Maliny.







A/N:

1. Miałam wstawić to już dawno ale jakoś nie miałam czasu, wybaczcie

2. Opowiadanie może zawierać znaczne ilości niecenzuralnego słownictwa, związków homoseksualnych i ogólnego spierdolenia. Czytasz na własną odpowiedzialność 💁🏻‍♀

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Mar 17, 2019 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Uprowadzony Przez Malinę || Tom PierwszyWhere stories live. Discover now