Tak wiem, że mam niesamowity talent artystyczny xd
Niestety nie zdążyłam narysować żuczków, bo pan Adaś podyktował nam dzisiaj wyjątkowo długą notatkę.
Jakby ktoś miał wątpiwości, to jest to moja ulubiona scena z Płyty paradoksalnie idealnej jak to Elivisek gonił Michiego z zapałką. Brianek, Roggie i Freddie podglądają ich zza ściany, a Deaky właśnie zrobił sobie tosty, więc nic innego go nie interesuje.
A te złączone łapki Rogera i Briana wyszły zupełnie przypadkowo.